
Nie każdy przy kupnie laptopa goni za wydajnością albo za jak najniższą wagą. Czasem potrzeba sprzętu, który po prostu wykona zadanie. Takim urządzeniem może być Asus VivoBook 15 X512DA, na którym powstał ten tekst.
Wyścig technologiczny i kolejne prezentacje nowych produktów budzą w niektórych poczucie, że liczy się tylko ten najwydajniejszy, najmocniej promowany i najczęściej recenzowany komputer. Tymczasem, podobnie jak w całej kulturze, rzeczywistość bywa nieco inni. Mocno zaangażowanych w tworzenie treści fanatyków jest sporo, ale najpewniej nie należą do nich pani z okolicznego sklepu, dziadkowie czy większość osób w kamienicy.
Rodzi się zatem pytanie: czy Asus VivoBook X512DA to urządzenie, które nada się dla takich osób? Wydaje mi się, że jak najbardziej odpowie na ich zapotrzebowania, a dodatkowo poradzi sobie z wyzwaniami pracy i edukacji zdalnej.
Sprawdź cenę Asus VivoBook X512DA:
Nie za lekki, nie za ciężki, duży ekran - to się ceni
Asus Vivobook X512DA nie zaskakuje w żadną ze stron. Dla części będzie to wada, ale niektórzy docenią subtelny, mało szokujący design. Mimo tego nie zabrakło tu miejsca na niewielkie smaczki, jak chociażby zawias ErgoLift. Znacznie uprzyjemnia on pisanie, bowiem przy odpowiednim odchyleniu zawiasu laptop podnosi się pod delikatnym kątem, co ułatwia pisanie. Podobne rozwiązania stosują producenci klawiatur i faktycznie, jest to zauważalnie wygodniejsze niż płaskie ulokowanie klawiatury.
Na samym początku zaskoczyły mnie wymiary laptopa - spodziewałem się, że ekran ma 15 cali, a może nawet mniej. Jest to jednak standardowe 15,6 cala. Dzięki miniaturowym ramkom, nie bez powodu nazwanym przez producenta NanoEdge, laptop zmieścił się z powodzeniem do plecaka fotograficznego, co do którego deklarowano, że pomieści on maksymalnie 15-calowe laptopy.
To także laptop o solidnym wykonaniu. Nic tu nie skrzypi ani nie ugina się pod naciskiem dłoni. Zauważyłem przy tym, że wyspowa klawiatura wymaga nieco więcej siły przy wciskaniu niż u konkurencji, co sprawi, że użytkownicy starszych laptopów poczują się tu jak u siebie. Mniejszy rozmiar Vivobooka nie wymusił za to okrojenia go z klawiatury numerycznej i dużego touchpada (ten obsługuje gesty Windowsa 10).
Zestaw portów dla każdego
Co prawda napędy w laptopach odeszły już do lamusa, ale to nie oznacza, że moda na downsizing dotyczy wszystkich sprzętów. Asus VivoBook dzielnie się przed nią broni i dobrze. Klasyczne porty USB-A jeszcze przez wiele lat będą gościć w naszych urządzeniach, a tu znajdziemy aż trzy takowe. Nie oznacza to, że Asus dzielnie broni jakiejś konserwatywnej wizji, bo i na USB-C znalazła się przestrzeń. Jeden z portów to szybki USB 3.0 o maksymalnej przepustowości 640 megabajtów na sekundę.
Mnie cieszy za to gniazdo Micro SD. Przy przenoszeniu rzeczy ze smartfonów niektórzy producenci zapominają o tym, by nie blokować standardowego połączenia między komputerem, a urządzeniem. Często wymagają instalowania nikomu niepotrzebnych i wadliwych aplikacji. Więcej spokoju zachowacie, przenosząc pliki na kartę pamięci. To także szybka metoda transferu zdjęć i filmów.
Laptop Asus VivoBook X512DA pozwala też na podpięcie się do większego ekranu za pomocą kabla HDMI. Dedykowane złącze pozwoli na podpięcie monitora o rozdzielczości do 4K i z odświeżaniem do 60 Hz. Producent nie porzucił też złącza słuchawkowego, które pozwala podpiąć słuchawki z mikrofonem do jednego wejścia.
Jak korzysta się z Asusa VivoBook X512DA?
Praca w redakcji polega w znacznej mierze na funkcjonowaniu w sieci, więc codzienne korzystanie może nie pokrywać się z tym, co robi większość osób. Mimo to warto odnotować kilka spraw.
Laptop uruchamia się błyskawicznie. Od momentu kliknięcia przycisku ulokowanego w prawym górnym rogu wystarczy około 10 sekund, by naszym oczom ukazał się ekran startowy. Z perspektywy posiadacza kilkuletniego laptopa z wieloma plikami i aplikacjami, jest to bardzo miłe odczucie. Nawet przy kilku uruchomionych programach odpowiedź w trybie uśpienia jest błyskawiczna.
Doceniam fakt, że ekran jest matowy i oferuje rozdzielczość Full HD przy akceptowalnej jasności. Zdecydowanie wystarczy do codziennych zastosowań pod warunkiem, że nie będzie się zbytnio zwracać uwagi na kąty widzenia. Nie będzie to najlepszy laptop do oglądania filmów, ale od tego jest telewizor, a poza tym zawsze można podpiąć lepszy ekran kablem HDMI.
Pisanie i korzystanie z gładzika także wydaje się być wygodne. Nie jest to najbardziej gładkie przewijanie, ale też i w zupełności wystarcza do codziennej nawigacji. W razie czego w ustawieniach systemu da się skrócić drogę przewijania. Samo pisanie jest komfortowe. Klawisze są spore, a odstępy między nimi - znaczące. Szkoda jedynie braku podświetlenia. Zaskoczyło mnie też nietypowe ulokowanie zera na klawiaturze numerycznej - przesunięto je w lewo, a nie na środek.
Wrażenia dźwiękowe są odpowiednie jak na tę cenę. Niezależnie od tego jak producent czarowałby w temacie technologii zastosowanych w głośnikach, tak są to małe jednostki. Oferują nieco więcej basu niż wysokich dźwięków, ale wszystko wydaje się być nieco przytłumione. Maksymalna głośność wystarczy do domu, ale nie do rozkręcenia imprezy. Solidniej prezentuje się dźwięk ze złącza słuchawkowego.
Na pewno nie będzie to sprzęt z przeznaczeniem do wideokonferencji, chyba, że dokupicie dodatkową kamerę. Jakość tej wbudowanej jest dość niska i o ile pozwala na rozpoznanie rozmówcy, tak potrzeba sporo światła, by detale były widoczne. Dość standardowo spisuje się mikrofon zbierający - przy standardowym ułożeniu laptopa na kolanach bez problemu będziemy słyszalni.
Asus VivoBook X512DA wyposażono w procesor Ryzen 5 3500U z wbudowaną kartą graficzną AMD Radeon Vega 8. Nie jest to najmocniejsze urządzenie na rynku, ale pamiętajmy, że chodzi tu o laptop dla codziennego, mniej zaangażowanego użytkownika. I do korzystania z wielu aplikacji w zupełności wystarczy. W zwyczaju mam nie zamykać przeglądarki, gdy robię proste obróbki graficzne do materiału. W tle działają też aplikacje sklepów z grami (Steam, Epic Games) i Spotify.
Laptop nie miał problemu z pracą pod takim obciążeniem (byłbym zaskoczony, gdyby było inaczej), a ponadto zachowywał się bardzo cicho i nie grzał się nadmiernie. Przełączanie się między aplikacjami jest błyskawiczne, a Windows 10 nie nastręcza problemów w korzystaniu. Podstawowe gry pokroju Fortnite czy CS:GO uruchamiałem na niższych i średnich ustawieniach i zbliżałem się do 60 klatek na sekundę.
To wszystko przy solidnym czasie pracy na baterii. Bez dostępu do internetu, gdy pisałem artykuły w edytorze tekstów, bateria laptopa wystarczyła na 8 godzin pracy. Przy użyciu sieci i wykorzystywaniu przeglądarki z kilkunastoma kartami, czas pracy oscylował w okolicy 6 godzin na jednym ładowaniu. By uzupełnić baterię, potrzebowałem około 90-100 minut w zależności od obciążenia pracą (polecam ładowanie po wyłączeniu urządzenia).
Laptop Asus VivoBook X512DA to laptop do działania
Nie musi czarować prędkością czy wykończeniem, ale też nie zaskakuje w negatywny sposób. Propozycja od Asusa wystarczy do codziennych zadań, a czasem podoła nawet nieco bardziej wymagającym wyzwaniom. To wszystko w zgrabnej, ważącej 1,7 kilograma obudowie, która nie rzuca się w oczy.
VivoBook może z powodzeniem gościć w domach tych, którzy od podążania za technologicznymi trendami wolą pewność działania i wygodę wynikającą z przyzwyczajeń. Producent nie chciał wywrócić świata laptopów do góry nogami, ale to, co komputer ma robić, robi dobrze. Cieszy też duża liczba portów, która ułatwi korzystanie z laptopa w rozmaitych okolicznościach, np. podczas wyjazdów. Do codziennego korzystania jest to opcja godna rozważenia.