
Na tegorocznych targach IFA 2024 odwiedziliśmy prawie wszystkie stoiska. Pośród nich kilka było szczególnie wartych uwagi. Do tego gremium zalicza się niewątpliwie Hama. Firma zaprezentowała sporo nowości, z wielu różnych kategorii. Pośród nich świetne ładowarki, ogromny głośnik Bluetooth, klawiatura z przyciskiem Assist AI, a nawet słuchawki dla śpiochów.
W poszukiwaniu nowoczesnej i niżej wycenionej elektroniki Hama od lat była jednym z dobrych przystanków. Zajmują się właściwie wszystkim tym, co na co dzień przydatne: od klawiatur, przez ładowarki, po audio.
W tym roku firma przyjechała na targi nawet ze wstępnie zaprezentowanym designem nadchodzącego inteligentnego pierścienia, który najpewniej będzie służył do monitorowania ciała użytkownika.
Ładowarki Hama - również składane
Na ogromnym stoisku firmy Hama, moją uwagę najpierw przykuła wystawa z ładowarkami. Poluję ostatnio na coś, co byłoby w stanie jednocześnie ładować laptopa, telefon oraz zasilić mojego świeżutko zakupionego Pinecila. Z tym, co firma pokazała na IFA 2024, mógłbym to wszystko osiągnąć.
Sprawdź ceny najnowszych ładowarek marki HAMA
Najefektowniejsza ładowarka była czarna, 240-watowa. Ma pięć portów (4 USB-C i 1 USB-A), wykorzystuje GaN do zmniejszenia rozmiarów oraz generowania mniejszych temperatur i sprawdzi się świetnie w ładowaniu wielu urządzeń naraz. Tym bardziej że wspiera Power Delivery.
Mimo wszystko nie jest najbardziej przyjazna podróżnym. Jeżeli często latasz, zainteresuje cię składany model. Ma dwa wyjścia USB-C oraz 1 USB-A. Dzięki wykorzystaniu GaN jest dość kompaktowa, nawet pomimo generowania 65 watów mocy. No i się składa. Bez kombinowania jak wczesne, zeszłoroczne chińskie propozycje innych producentów z nakładaniem europejskiej wtyczki na amerykańską.
Producent wciąż rozszerza portfolio ładowarek, pokazując kolejne warianty wieloportowych oraz pojedynczych modeli GaN. Coraz więcej w ofercie ma też powerbanków. Hama PD 10 i PD 20 to modele z dwoma wyjściami USB-C oraz jednym USB-A, w wariancie 10000 i 20000 miliamperogodzin. Wyceniono je kolejno na 40 i 50 euro, czyli 171 i 214 zł. Mają wyświetlacz oraz wspierają szybkie ładowanie do 20 watów.
Trzy głośniki bluetooth: coś dla każdego
Firma pojawiła się na targach z dobrymi głośnikami Bluetooth. Największy był Hama Ultimate Pro. To boombox przygotowany we współpracy z Canton. Jest ogromny i generuje dźwięk o mocy 120 watów. Pomimo tego popracuje nawet przez 10 godzin, z szybkim ładowaniem w dwie godziny (45 W). Słyszałem go na żywo: brzmi świetnie. Zwłaszcza po sparowaniu z drugim modelem. Jest też wodoodporny (IPX6) i wspiera equalizer z poziomu aplikacji.
Sprawdź aktualną ofertę na głośniki od HAMA
Dla osób szukających czegoś mniejszego Hama przygotowała dwa inne modele. Bomb 3.0 to typowa owalna konstrukcja o mocy 16 watów. Co ważne, głośnik pracuje nawet przez 10 godzin i też może zostać sparowany z drugim takim samym modelem. Jest też wodoszczelny, na poziomie IPX7 oraz świeci na kolorowo.
Takie audio wciąż jest za duże? Hama Buddy 3.0 to coś, co cię zainteresuje. Malutki, 6-watowy głośniczek. Wytrzyma solidne zanurzenie (IPX7) i pracuje nawet dłużej niż poprzednik, bo do 12 godzin na jednym naładowaniu!
Z innej beczki, producent pokazał również nadchodzący 12-watowy głośnik telewizyjny. Jest o tyle ciekawostką, że stworzono go przede wszystkim dla osób niedosłyszących lub starszych. Jego podstawę wpina się fizycznie w telewizor, przy pomocy jacka lub kabla optycznego, a samo audio działa bezprzewodowo. Można je ze sobą zabrać na przykład na sofę. Ma też wbudowany equalizer.
Słuchawki dla śpiocha, lokalizator dla zapominalskich, etui nieżółknące
Zostając jeszcze na chwilę przy audio: mój wzrok przykuł dział ze słuchawkami. Oprócz sporego wyboru Hama Freedom Light II w wielu ładnych kolorach, zainteresowało mnie też Hama Spirit Calm. To niedrogie słuchawki Bluetooth, które wyróżniają się bardzo niskim profilem i małymi rozmiarami. Są idealne na noc: dla osób, które chcą się odciąć od otoczenia przed snem. Niestety nie mają ANC, ale za to kosztują niewiele, bo 35 euro (150 złotych).
Producent na targi przyjechał też z lokalizatorami przeznaczonymi dla Androida lub iOS. Są niewielkie, przypominają malutki dysk, są wodoodporne (IPX5) i kosztują tylko 20 euro, czyli około 85 złotych. Przy pomocy aplikacji można znaleźć je na mapie.
Parowane są z telefonem przez Bluetooth. Co ważne, Hama dodała do urządzenia głośnik, zdolny do wytwarzania odgłosów sięgających nawet 120 decybeli. W sam raz na poszukiwania zgubionego portfela nad rzeką.
Wśród około-smartfonowych rzeczy, na stoisku pojawiło się też etui, wykonane z materiału marki D30. Podobne można było zobaczyć w zeszłym roku, ale warto o nim przypomnieć, bo ma dwie zalety: świetnie absorbuje uderzenia i nie żółknie. Nawiasem pisząc, producent przyjechał nie tylko z przezroczystym wariantem, ale też z takim o ciemnym gradiencie. Wyglądał atrakcyjnie.
Smartwatche Hama na każdą rękę
W zeszłym roku bardzo podobał mi się wizualnie zegarek Hama 8900. Dobrze się więc złożyło, że firma przyjechała na tegoroczne targi IFA z kilkoma nowymi modelami. Przede wszystkim w niższej półce cenowej pojawią się smartwatche serii 7000 oraz 7010. Niższa nie znaczy tu dużo gorsza.
Zobacz aktualne promocje na smartwatche od HAMA
Warte kolejno 89 i 99 euro (380 i 424 zł), nowe inteligentne zegarki są w tej cenie po prostu ciekawe. Mają wyświetlacz AMOLED, wyglądający na żywo naprawdę fajnie (wersja droższa ma większy). Do tego 110 trybów sportowych, wodoodporność do 3 atmosfer, GPS w droższej wersji, asystent głosowy w tańszej i nawet 8 dni pracy na jednym naładowaniu!
Gwiazdą mimo wszystko jest zegarek Hama 9000. Wyróżnia się elegancką kopertą ze stali nierdzewnej. Ma ekran AMOLED o rozmiarze 1,43-cala. Wygląda bardzo naturalnie pod każdym kątem. Wspiera GPS, co na pewno przyda się podczas biegania lub innych tego typu aktywności. Z pewnością model ten wkrótce trafi do naszego rankingu polecanych smartwatchy.
Możesz z nim też bez problemu pływać: wodoszczelność klasy IP68 gwarantuje odporność nawet na 5 atmosfer. Ten model obsługuje asystentów głosowych, 110 dyscyplin sportowych, wgrywanie muzyki oraz ma oczywiście cały zestaw sensorów. Jest tu barometr, kompas, krokomierz, pulsometr i nawet pulsoksymetr. Cena? 179 euro, czyli około 766 złotych.
Klawiatura i inne nowości
Pośród innych nowości błyszczała też klawiatura. Model pełnowymiarowy, łączący się z komputerem lub urządzeniem mobilnym po Bluetooth. Hama WKM-550 wygląda niebanalnie. To propozycja z przełącznikami nożycowymi, analogicznymi do tych stosowanych w laptopach. Pracuje nawet do 20-30 godzin pracy na jednym naładowaniu. Główna ciekawostka? Przycisk Assist AI, służący do wywoływania asystenta Copilot w Windowsie.
Producent zaprezentował też nietypową podstawkę pod telewizor, przypominającą pająka. Jest bardzo stabilna i sprawdzi się z dużymi ekranami, na przykład w salach konferencyjnych. Do tego warto rozważyć uniwersalnego pilota z panelem słonecznym. Ewentualnie na IFA 2024 Hama przyjechała też z niewielkim statywem na smartfon lub aparat Tripod PRO Move 160 2D+, bezprzewodowym mikrofonem i mini lampą pierścieniową. Do uatrakcyjnienia konferencji lub nagrywania pierwszych vlogów.
Materiał powstał przy płatnej współpracy z Hama.