
Nowe technologie rozwijają się w oszałamiającym tempie. Jeszcze kilka lat temu cieszyła nas wymiana starego, kineskopowego telewizora na płaski LCD lub plazmowy. Niedawno została zapoczątkowana następna rewolucja w wyświetlaniu obrazu – HD (High Definition). Nadszedł czas na kolejną, do której producenci sprzętu już zaczęli nas przygotowywać.
Trójwymiarowe kino cieszy się coraz większą popularnością. Na seansy w technologii 3D publiczność reaguje niezwykle entuzjastycznie, do tego stopnia, że jest skłonna nawet dopłacać za bilet.
W ciągu najbliższego roku wytwórnie filmowe zapowiadają wypuścić przynajmniej kilkadziesiąt filmów w nowym formacie, a w połowie wyrenderowana, trójwymiarowa scenografia zdobyła już najważniejszą nagrodę filmową - Oscara (Avatar). Nadszedł więc czas, by nową technologię przenieść, bądź spróbować przenieść z sal kinowych do naszego domu.
Firma badawcza Futuresource Consulting z Wielkiej Brytanii przewiduje, że na rynkach w Stanach Zjednoczonych i Japonii posiadanie telewizorów 3D w gospodarstwach domowych sięgnie około 10% do roku 2012 i ok. 30% do roku 2020. Przemysł nowych ekranów ruszył więc pełną parą.
Co istotne - do oglądania filmów w trójwymiarze potrzebne jest kilka produktów. Po pierwsze, zestaw składający się z telewizora i aktywnych okularów migawkowych. Po drugie, odtwarzacz Blu-ray 3D, a po trzecie, specjalne nośniki obrazu.
Jak podaje technologiczny blog dvice.com - obecna stosowana technologia 3DTV opiera się na rozszerzeniu kodeka MPEG-4 H.264 AVC zwanym Multiview Video Codec (MVC). Tworzy ona dwa równolegle nadawane obrazy. Dzięki zastosowaniu okularów z tzw. aktywną migawką obrazy te są rozdzielane na prawe i lewe oko, a nasz mózg odbiera je jako trójwymiarowe.
Pierwsze telewizory w pełni obsługujące nowy standard dostępne są od niedawna także w Polsce. Do sprzedaży trafiły m.in. kompletne zestawy firmy Samsung - producent zapewnia, że do końca roku poszerzy gamę swoich produktów o pięć nowych modeli. Śladami Samsunga poszły firmy Sony, Panasonic i LG, zapowiadając polskie premiery swoich produktów.
Wszystko wskazuje na to, że termin 3D ma szansę zostać najbardziej popularnym hasłem drugiej dekady XXI wieku. Czy faktycznie okaże się przełomem? Zobaczymy...