
Jeżeli do tej pory rozglądaliście się za eleganckim, smukłym, a jednocześnie bardzo wytrzymałym smartfonem, to mogliście mieć poważny problem. Wszystko może jednak zmienić innowacyjny telefon Turing Phone, o którym mowa w poniższym newsie.
Czasem mam dość przechwałek czołowych producentów smartfonów o wytrzymałości ich flagowych modeli. Często okazuje się bowiem, że dany smartfon miał być wodoodporny, a po krótkiej kąpieli przestał działać albo miał radzić sobie z upadkami, a przy pierwszym pękł wyświetlacz. Ostatnio pisałem nawet o przypadku, w którym iPhone 6 mógł wyrządzić dużą krzywdę swojemu właścicielowi.
No dobrze, w końcu odpuszczamy piękne i wydajne smartfony na rzecz tych mniej pięknych, ale super wytrzymałych, bo takie przecież są na rynku. Co jednak z tego, jak większość z nich przypomina opancerzone pudełko? Czy nie można w obecnych czasach połączyć smukłej i eleganckiej konstrukcji z wysoką wytrzymałością? Możliwie, że wreszcie można.
Pewną rewolucją może okazać się smartfon Turing Phone. Będzie on wykonany z liquidmorphium - stopu miedzi, cyrkonu, aluminium, niklu i srebra. Nazwa pokręcona, ale właściwości niesamowite.
Wspomniany materiał, ma uczynić smartfona niezwykle wytrzymałym (podobno wytrzymalszym od stali) i wodoszczelnym do głębokości 10 metrów. Brzmi ciekawe, szczególnie, że urządzenie wygląda bardzo elegancko, a nie jak pancerna konserwa.
Jeżeli chodzi o samą specyfikację, to mamy tu do dyspozycji 5,5-calowy ekran o rozdzielczości Full HD, układ Snapdragon 801, aparat 13 Mpix, przednią kamerkę 8 Mpix i baterię 3000 mAh. Systemem operacyjnym jest Android 5.0.
Kolejną zaletą jest to, że smartfon dba również o bezpieczeństwo naszych danych. Ma też czytnik linii papilarnych czy tryb bezprzewodowego ładowania. Podstawowa wersja (mająca 16 GB pamięci wbudowanej) kosztować będzie 610 dolców. Jeżeli telefon zamówimy w przedsprzedaży, to zgarniemy dodatkowo bonusy - kontroler do gier Bluetooth, słuchawki i klawiaturę. Jak dla mnie bomba. Trzymam kciuki za rozwój tego typu smartfonów.