
W miniony piątek odbyła się Polska, oficjalna prezentacja oraz premiera flagowca Xiaomi Mi6. O tym kiedy się u nas pojawi oraz o pierwszych wrażeniach z jego korzystania w tym materiale.
Na wstępie muszę też powiedzieć, że została oficjalnie zapowiedziana dostępność w Polskiej dystrybucji Xiaomi Mi Max 2, o którym też opowiem, niestety nie wiadomo, kiedy będzie dostępny w Polsce oraz nie miałem szansy mu się przyjrzeć, ponieważ nie został oficjalnie zaprezentowany.
Zacznijmy od tego jak wyglądała prezentacja, zaskoczył mnie przede wszystkim fakt, że mimo iż jest to flagowiec, prezentacja była zaskakująco mała. Rozumiem, że jest to tylko polska premiera, ale patrząc na prezentacje LG G6 widać tutaj znaczną różnicę.
Prezentacja przedstawiała podstawowe funkcje i zalety obu smartfonów. Zacznijmy od Xiaomi Mi6. Nie została podana ani data dostępu do smartfonu w oficjalnej dystrybucji, ani też jego ostateczna cena. Jedyne co udało mi się dowiedzieć, to że smartfon ma się pojawić w przeciągu najbliższych trzech miesięcy, co oznacza, że najpewniej zawita do nas w połowie września. Mi6 posiada 5,15'' calowy ekran FullHD w technologii IPS, który wielkością nie zaskakuje, ale za to kolory i wrażenia z użytkowania stoją na bardzo dobrym poziomie. Moc płynąca z Xiaomi wydobywa się z ośmiordzeniowego procesora Qualcomm Snapdragon 835, który wspomaga 6GB pamięci RAM. Bateria jaką tu znajdziemy to akumulator 3350mAh, który jest zdecydowanie najpojemniejszy ze wszystkich dostępnych w obecnych flagowcach. Jeżeli chodzi o aparat, to mamy tu do czynienia z dwoma 12 megapikselowymi na tylnej bryle - jednym do portretów i jednym do zdjęć krajobrazów, pierwsze zdjęcia wyszły bardzo w porządku, jednak nie miałem możliwości konkretnego przetestowania jego możliwości. Aparat posiada jeszcze 4-osiowy system stabilizacji, który na zapewnić zawsze płynne robienie zdjęć.
Do smartfonu wrzucimy spokojnie dwie karty SIM, niestety bez możliwości użycia jednego ze slotów jako miejsca na kartę microSD, ponieważ tacka na karty SIM nie posiada hybrydowego złącza. Jedyne wyjście jakie znajdziemy na bryle telefonu to USB-C, podobnie jak ma to miejsce w iPhone 7, które służy do przenoszenia plików czy ładowania, może też po użyciu odpowiedniej przejściówki służyć jako wejście słuchawkowe. U spodu mamy dwa głośniki. Mi6 działa na Androidzie 7.1 z nakładką MIUI 8.2. Cały smartfon bardzo dobrze leży w dłoni, niestety plecki bardzo łatwo zbierają nawet najmniejsze ślady palców. Po bardzo krótkim użyciu moje pierwsze wrażenia są całkiem pozytywne, niestety sam telefon niczym specjalnie nie zaskakuje i wiedząc, że za granicą czy w nieoficjalnej dystrybucji kosztuje ok. 2000-2200zł to z pewnością nie będzie już taką doskonałą alternatywą dla obecnych flagowców i będzie musiał konkurować z LG G6, który również możemy zakupić w tym segmencie cenowym. Wkrótce również na naszym kanale zawita jego recenzja.
Jeżeli chodzi o dalszy segment prezentacji to zapowiedziany w oficjalnej dystrybucji został Xiaomi Mi Max 2. Jedyne, co faktycznie poznaliśmy to jego cenę, czyli 1499zł za wersję z 64GB pamięci i 4GB pamięci RAM. Nie miałem dostępu do samego smartfonu, jednak poznaliśmy jego specyfikacje. Najważniejszy na pewno jest ekran o wielkości 6,44'', który spokojnie obejmuje całego iPhona 7. Telefon mimo tak dużego ekranu jest oferowany jako działający dwa dni, a to wszystko przez niezwykle pojemną 5300mAh baterię. Telefon napędzany jest Snapdragonem 625, który nie powala już swoją mocą a wspomagany jest 4GB pamięci RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej. Smartfon ma jeden aparat, jednak z tym samym sensorem co Mi6, czyli Sony IMX386.
Zobacz, który smartfon Xiaomi najlepiej wybrać i gdzie go kupić!