Wciąż masa inżynierów pracuje nad innowacjami w kwestii transportu. Wygląda na to, ze technologia idzie mocno w kierunku podniebnych maszyn, które powoli mogą zastępować te jeżdżące.
Już kilka razy pisaliśmy na naszym portalu o tego typu wynalazkach, czyli podniebnych maszynach, których zadaniem jest transport ludzi. Zazwyczaj były to jednak przerośnięte drony.
Na ich tle, Cora, czyli projekt podniebnej taksówki, wygląda dużo poważniej. Zacznijmy od tego, że jest to maszyna pionowego startu i lądowania. Za projekt ten odpowiada Larry Page (współzałożyciel Google) i Sebastian Thrun (założyciel Google X Lab).
Ich latające taxi ma na pokładzie 12 silników elektrycznych, dzięki którym może latać z prędkością osiągającą nawet 180 km/h - a to wszystko na wysokości do ok. 1000 metrów. Nie jest to jednak pojazd dość pojemny, gdyż może zabrać do dwóch osób. Mimo wszystko, wygląda bardzo obiecująco.
Przeciwnicy podniebnego transportu oczywiście zwracają uwagę na to co zwykle, czyli generowany hałas i przede wszystkim niski poziom bezpieczeństwa. O ile Cora ma pracować bardzo cicho, to kwestie bezpieczeństwa pewnie będzie trzeba dopracować.
Wsiedlibyście do takiego podniebnego pojazdu?
