
Przed nami garść informacji o pozycji chińskich marek smartfonów na świcie. Obecne prognozy nie malują się w różowych barwach, a w dodatku jest się czego obawiać. Czy czeka nas wielka zapaść rynkowa? Tego i kilku innych rzeczy dowiecie się z poniższego materiału!
Producenci smartfonów pochodzenia chińskiego stanowią bezapelacyjny monolit, z którym muszą liczyć się najwięksi gracze "zachodnich" marek. W tym przekonaniu byliśmy utwierdzani przez ostatnich kilka lat, ale zgodnie z obecnymi trendami... karta właśnie się odwróciła! Sugerując się najnowszymi danymi statystycznymi możemy śmiało powiedzieć, że nie wszyscy chińscy gracze rynku mobilnego mogą spać spokojnie.
Pewna firma analityczna (Canalys) postanowiła wziąć na tapetę ilość wysłanych paczek (poza granicę kraju) w roku 2013 i obecnym. Rzecz jasna, obecny jeszcze się nie skończył, ale już teraz można dostrzec znaczące różnice porównując pierwszy kwartał 2013 i 2018 roku. Szacuje się, że owa regresja wynosi aż 21%! Jakich firm dotyczy ten spadek? Mówi się o takich koncernach jak m.in. Oppo, Vivo, Gionee i Meizu.W takim razie, co z Huawei i Xiaomi? Tych dwóch graczy odnotowało wzrost na poziomie kolejno, 2 i 37 procent.
Jak widzicie, Xiaomi cechuje się najlepszą kondycją spośród wszystkich marek z dalekiego wschodu. Jesteście ciekawi jak mają się sprawy giganta z Korei, czyli Samsunga? Niestety, ale w stosunku do roku 2013, egzemplarzy stworzonych w Chinach, w wielką podróż wyruszyło o niemalże 50% mniej! Dziw bierze, że niegdyś tak popularny producent elektroniki użytkowej, obecnie odnotowuje takie straty w stosunku do lat poprzednich. Czy jest w tym jakaś zasługa Apple? Raczej nie, bowiem panowie z Cupertino wcale nie mają lepiej, ale to temat na nieco inną rozmowę.
Pytanie, co doprowadza firmy do tak skrajnych sytuacji? Czyżby przesyt chińskich produktów? Jest w tym pewien sen, gdyż obecni gracze z Chin skupili swoją uwagę na jak największej ilości stworzonych urządzeń. Nierzadko, wiele modeli słuchawek jest zbliżonych do siebie pod względem designu, co pogłębia omawianą sytuację. Co więksi gracze mogą to przetrwać, ale reszta może skończyć już nieco gorzej. Czy czeka nas koniec dominacji chińskich smartfonów? Wątpię. Osobiście stawiałbym na to, że ilość producentów zostanie zredukowana do stosowanego minimum, a giganci pokroju Samsunga dalej będą borykać się problemy w omawianej materii. Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie? Zapraszam do komentowania!
blog comments powered by Disqus