PODPOWIEDZI:

Robo-ptaki patrolują przestrzeń nad chińskimi miastami

Robo-ptaki patrolują przestrzeń nad chińskimi miastami

Flappy Bird doczekał się swojej wersji w realnym życiu. Chińczycy w tajemnicy opracowali drony, które rzeczywiście imitują prawdziwe ptaki.

Teorie spiskowe nie zawsze są przesadzone. Od lat mówi się o wykorzystaniu ptactwa przez Izrael do przenoszenia urządzeń śledzących. Okazało się, że w innej części świata potajemnie zrealizowany został jeszcze bardziej niecodzienny pomysł.

Przynajmniej w pięciu chińskich prowincjach w ciągu ostatnich lat pojawiły się robotyczne ptaki, które pracują dla ponad 30 militarnych i rządowych organizacji. Ich głównym zadaniem jest patrolowanie i  monitorowanie stref zagrożonych atakami separatystów. Pole działania nowoczesnych dronów to tereny, które graniczą z krajami o dużej populacji Islamistów.

Czytaj także: Inwigilacja na całego, czyli technologiczny upadek Chin >>>

Schemat chińskiego "Gołębia"

Nowy program szpiegowski Chin nosi nazwę „Gołąb”. Jego podstawą jest nowa generacja dronów, które są inspirowane naturą, dzięki czemu takie urządzenia mogą unikać wykrycia przez ludzi, a nawet przez radary. Eksperymentalnie przeprowadzono testowe loty nad stadem znanych ze swej płochliwości owiec. Zwierzęta nie zwróciły nawet uwagi na przelatującego drona.

Nowy chiński dron jest niewykrywalny zarówno dla ludzi, zwierząt, jak i radarów

Drony na każdą kieszeń - sprawdź to >>>

Chiński „Gołąb” waży 200 gramów. Jego rozpiętość skrzydeł wynosi 50 cm, może lecieć przez jakieś pół godziny z prędkością 40 km/h na jednym ładowaniu. Urządzenie jest wyposażone w kamerę HD, i satelitarny system nawigacji. Robot przemieszcza się, poruszając skrzydłami niczym prawdziwy ptak. Naukowcom udało się odtworzyć 90% ruchów prawdziwych gołębi. W przyszłości ma być wyposażony w sztuczną inteligencję.

To najefektywniejszy ze wszystkich robo-ptaków, które już od 2012 roku próbują wedrzeć się na rynek.

Źródło: South China Morning Post

blog comments powered by Disqus
Robo-ptaki patrolują przestrzeń nad chińskimi miastami