PODPOWIEDZI:
Budżetowe słuchawki, które warto kupić? Pierwsze wrażenia z modelami Baseus

Android One po amerykańsku - oto Motorola One

Android One po amerykańsku - oto Motorola One

Coraz więcej producentów decyduje się na produkowanie urządzeń z czystym Androidem. Do tego wyścigu dołącza Motorola. Co zaoferuje konsumentom Motorola One?

Dotychczas amerykański producent instalował w swoich urządzeniach czystego Androida, ale z własnymi dodatkami. Tak było w przypadku zarówno tańszych modeli jak G6 Play, jak i z droższymi - choćby Z2 Force. W swoim najnowszym telefonie producent zmienia podejście - najważniejsze będą przede wszystkim aktualizacje. Poznajcie Motorolę One

Android one to dopiero początek

Telefon dołącza do grona urządzeń z Android One, do którego należy m.in. rozsądnie wyceniony Xiaomi Mi A2. Producent chce, aby użytkownicy mogli dostawać poprawki bezpieczeństwa i aktualizacje jak najszybciej. Dlatego też we współpracy z Google zaprojektował od podstaw urządzenie. Pojawią się w nim aplikacje takie jak Google Lens, które pozwalają rozpoznawać fotografowane obiekty czy Zdjęcia Google z darmową przestrzenią na zapisywanie w chmurze. 

Rozsądna specyfikacja

Trzeba sobie zdać sprawę z jednego - Motorola One nie miała być flagowcem. Jej specyfikacja to dobra, średnia półka. Przede wszystkim mamy Snapdragona 625. Ośmiordzeniowy procesor o taktowaniu 2 GHz daje wystarczającą wydajność do codziennych zadań. Jeśli dodamy do niego 4 GB RAMu, będziemy mieć zestaw, który podoła większości aplikacji. Przy czystym Androidzie obciążenie podzespołów jest też o tyle mniejsze, że nie ma tu dodatkowych elementów od producenta. 

motorola-one-przekroj

Wszystko to zobaczymy na ekranie Max Vision 5,9 cala. Jego rozdzielczość to 1520 na 720 pikseli. Dzięki rozdzielczości HD+ Adreno 506 powinien radzić sobie lepiej niż w innych urządzeniach z większą liczbą pikseli. Ekran to rozwiązanie o formacie 19:9. Przy takich proporcjach mamy do czynienia z notchem.

Motorola-one-obudowa

Kryje on w sobie kamerę 8 megapikseli, która będzie operować przesłoną f/2.2. Do kompletu wrażeń dochodzi przednia lampa doświetlająca selfie. Będzie można zrobić nią ulepszone zdjęcie w trybie portretowym. Z pomocą kamer z tyłu pojawią się także kinografy, które pokazano w niedawno zapowiedzianym LG V40 ThinQ. Są to gify, w których animowany jest tylko jeden obiekt. Standardowe 13 megapikseli oraz pomocnicze 2 będą w stanie robić zdjęcia z rozmytym tłem.

Przydatne dodatki w przystępnej cenie

Motorola One będzie się wyróżniać nie tylko kinografami. Do urządzenia zostały zaimplementowane gesty Moto. Oznacza to, że na przykład wstrząsając telefonem dwa razy włączymy latarkę. Inną przydatną funkcją jest podwójne wzdrygnięcie telefonu, by włączyć aparat. Takich funkcji jest w urządzeniu kilka i każda z nich jest użyteczna. 

motorola-one-android-one

Użyteczne będzie także NFC, które może posłużyć zarówno do płatności w Google Pay, jak i przesyłania plików zbliżeniowo. Wszystko to będzie działać dzięki baterii 3000 miliamperogodzin. Niewielką pojemność ma rekompensować szybka ładowarka. 6 godzin użytkowania ma nam zagwarantować już 20 minut ładowania. 

Wszystkie obietnice zweryfikujemy, gdy telefon pojawi się w sklepach. Jego cena na start 1099 złotych w wersji z 4 GB RAMu i 64 GB pamięci wewnętrznej (dodatkowo rozszerzalnej kartami micro SD). Smartfon będzie można dostać z białym lub czarnym szklanym tyłem. 

blog comments powered by Disqus
Android One po amerykańsku - oto Motorola One