PODPOWIEDZI:

Oppo debiutuje w Polsce i prezentuje smartfony! Nowocześnie... ale drogo

Oppo debiutuje w Polsce i prezentuje smartfony! Nowocześnie... ale drogo

Coraz więcej chińskich marek decyduje się na walkę o polskiego klienta. Do Xiaomi i Meizu dołącza Oppo. Chińczycy chcą rozpocząć z grubej rury i zaatakować nowoczesnymi rozwiązaniami. Pytanie: czy im się to uda?

Oppo mogło istnieć w świadomości części z was jako pierwszy producent, który w swoim telefonie zaaplikował obrotowy moduł do robienia zdjęć. Dzięki temu zarówno selfie, jak i zdjęcia z tylnego aparatu miały tę samą jakość. Teraz producent dotarł do Polski z nowym modelem - RX17 Pro, który także naszpikowany jest nowatorskimi rozwiązaniami. Czy pomoże on Oppo wygrać walkę o klienta?

Pierwsze wrażenia ze smartfonami Oppo

Polska, razem z Turcją i Wielką Brytanią, dołącza do grona krajów, gdzie wprowadzone zostaną egzemplarze od Oppo. Wszystkie modele przyciągają wzrok i będą jednymi z lepszych wizualnie propozycji w swoich przedziałach cenowych.

Color OS prezentuje tradycyjny pulpit

To, co łączy wszystkie telefony to system operacyjny i zastosowana w nim nakładka. Color OS, jak nazwa wskazuje, jest interfejsem pełnym barw, pastelowych ikon i efektownych przejść. To nakładka w znacznej mierze podobna do tego, co prezentuje Huawei czy Xiaomi, tyle że pod względem pstrokatości bliżej jej do tej pierwszej, a pod względem ilości funkcji do tego, co prezentuje Xiaomi. 

Color Os z paskiem bocznym

Wszystkie aplikacje znajdują się na pulpitach, nie zaś w szufladzie z aplikacjami. Oppo zadbało o to, by najważniejsze z nich były już zainstalowane w systemie. Dostajemy podobną do innych galerię, w której możemy tworzyć mini klipy z historiami, odtwarzacz muzyki z sortowaniem w folderach oraz podobną do setek innych aplikację aparatu. 

Aplikacja Aparatu to rynkowy standard

W niej tryby uruchamiamy poprzez przesuwanie na boki. W każdym z testowanych egzemplarzy znajdował się przełącznik HDR oraz samowyzwalacz. Poza tym na zdjęcie możemy nałożyć ciekawy filtr, a naszą twarz zmienić z pomocą trybu upiększania. Oprócz tego w droższych modelach otrzymamy opcję "układu pionowego", czyli zdjęcia ze sztucznie wygenerowanym oświetleniem. 

AX7 - najtańszy i najlepszy?

Ludzie poszukujący odpowiedzi na pytanie jaki smartfon wybrać do 1000 złotych właśnie zyskali nową opcję. Oppo średnią niższą półkę atakuje modelem Oppo AX7. Na świecie był on już znany pod nazwą A7, jednak istniał w kilku wersjach. Ta, która dotarła do nas, kosztuje 999 złotych. Co oferuje Oppo AX7? 

AX7 ma wyróżniać się kolorami

Przede wszystkim ładne wykończenie. Z przodu zastosowano szkło, choć nie pochwalono się, jakie. Z tyłu mamy natomiast nieco odstający aparat, a także tył w dwóch kolorach - szmaragdowym albo biało-złotym. Obydwa wyglądają schludnie i na pewno części osób mogą przypaść do gustu bardziej niż gradientowe przejście. 

AX7 matryca

Do gustu nie przypadnie jednak specyfikacja. Ekran LCD mający 6,2 cala oferuje rozdzielczość jedynie 1520x720 pikseli. Nie powiem, żeby doskwierały mi piksele, niemniej było widać różnicę między tą matrycą a jakąkolwiek matrycą Full HD. Na plus to, że ekran wypełnia front w 81,6%, a notch jest niewielkim oczkiem na kamerę. Jakość wyświetlanego obrazu była przyzwoita jak na cenę - kolory uznaję za żywe, a jasność maksymalna i minimalna były na dobrym poziomie. 

Znacznie gorzej jest, jeśli przyjrzymy się temu, co napędza telefon. W środku znajdziemy 3 GB RAMu oraz Snapdragona 450 z ośmioma rdzeniami 1,8 GHz. Telefon lubił gubić klatki przy przewijaniu pulpitu, a RAM został spałaszowany jeszcze zanim udało mi się odpalić coś innego niż aplikacje systemowe. Na osłodę zostaje 64 GB pamięci na pliki. Na plus przemawiać będzie bateria 4230 miliamperogodzin, która nie jest tak częstym widokiem w tej cenie. 

Aplikacja aparatu

Nie zaskoczą też dwa aparaty. Jeśli chodzi o ich jakość, to 13 i 2 megapiksele do rozpoznawania tła mogą stawać w szranki z konkurencją bez wstydu. Zdjęcia nie były przesadnie ziarniste, a pomimo skąpego oświetlenia nie było znacznej utraty barw i szczegółów. Natomiast kamera do selfie 16 megapikseli to dobra propozycja.

Oppo AX7 możecie dostać tutaj:

Oppo Ax7 oferta dla ciebie rtv euro agd

Oppo RX17 Neo ze skanerem w ekranie

Wchodzimy segment wyżej. Tam możemy znaleźć Oppo RX17 Neo. To słabszy z braci RX17, wyceniony na 1499 złotych. Czy w tej cenie może on liczyć na uznanie? 

RX17 Neo błyszczy gradientami

Na pewno na uznanie może liczyć wygląd urządzenia. Choć to kolejna opcja z gradientem z tyłu, to w tym przypadku przejście jest subtelniejsze, a kolory bardziej stonowane. Osobiście jestem bardziej przekonany do przejścia od bordowego do czerwonego niż do niebiesko-różowego wykończenia. Poza tym z tyłu znajdziemy zagięte na bokach szkło, a z przodu ponownie łezkowy ekran, tym razem wypełniający 88,4% frontu. 

Oppo RX17 Pro łezkowy notch

Oppo RX17 Neo posiada matrycę AMOLED. Jest to ekran o rozdzielczości 2340x1080 pikseli. Proporcja 19,5:9 sprawia, że urządzenie jest dość wydłużone, i czułem z tego powodu dyskomfort. Nie odczujemy go jednak z powodu jakości matrycy. 402 piksele na cal to odpowiednio dużo. Dodatkowo kolory są żywe i nasycone, a jasność, zwłaszcza minimalna - pozytywnie zaskakuje. Podobnie jak obecność czytnika linii papilarnych.

RX17 także ma Color OS

Co do specyfikacji, to pozostawia ona lekki niedosyt. Wprawdzie otrzymujemy aż 128 GB na pliki, ale Snapdragon 660 i 4 GB RAMu to zestaw, który za o wiele niższą cenę znajdziemy w Mi A2. Podczas krótkiego testu nie udało mi się sprawić, by aplikacje wypadły z pamięci, a animacja nie pojawiła się na czas. Urządzenie nie jest demonem szybkości i widać, że przejścia to maskują, ale na co dzień nie odczujemy większego dyskomfortu. 

Oppo RX17 Neo ma dwa aparaty

Zadowoleni powinni być także fani zdjęć. 16 megapikseli z wartością przesłony f/1.7 pozwalało na doświetlone kadry. Oczywiście, pojawiły się szumy, ale były one niewielkie, a jak na ciemne warunki udało się wykonać zadowalające zdjęcia, a dodatkowe 2 megapiksele odcinają prawidłowo tło. Podobnie było w przypadku aparatu do selfie. 25 megapikseli daje radę, a moja twarz wyglądała dość naturalnie, gdy wyłączyłem wszystkie filtry.

W zestawie znajduje się też bateria 3600 miliamperogodzin, jednak ze względu na obecność gniazda Micro USB nie dostaliśmy szybkiego ładowania. Szkoda, bo mocniejszy brat oferuje znacznie ciekawsze rozwiązania.

Oppo RX17 Neo znajdziecie tutaj:

Oferta dla ciebie oppo RX17 neo rtv euro agd

Oppo RX17 Pro - Naszpikowany technologiami

O ile model Neo pod względem nowoczesnych rozwiązań pozostawiał niedosyt, tak Oppo RX17 Pro jest już propozycją, w której nie brakuje ciekawych decyzji. Czy jednak warto wydać na niego 2599 złotych?

Oppo RX17 Pro ma unikalną obudowę

Niektórzy powiedzą, że tak, gdy wezmą urządzenie w dłoń. Zarówno w gradientowej wersji, jak i w szmaragdach jest mu do twarzy. W przypadku tej pierwszej szkło ma inną strukturę, przez co dotyk jest przyjemniejszy. Nieprzyjemnie odstają aparaty, na minus brak gniazda słuchawkowego. Jednak tym razem otrzymaliśmy USB typu C z szybkim ładowaniem baterii 3700 mAh. Dzięki SuperVOOC 40% uzyskamy zaledwie w 10 minut od podłączenia!

RX17 Pro dostanie mocnego Snapdragona

Układ, który będzie robił sobie pożywkę z tej mocy to Snapdragon 710. Oferuje on nowy układ graficzny Adreno 616, który wydajnością ma przyćmić poprzedników. Oprócz tego ma nietypowy układ rdzeni - dwa mocne Kryo 360 2,2 GHz i 6 energooszczędnych Kryo 260 1,7 GHz. Podczas krótkiego testu nie dało się ich stłamsić, ale  6 GB RAMu zapełniło się zadziwiająco szybko. W ten sposób nie powinno się skończyć 128 GB na pliki użytkownika.

Color OS nie posiada własnej przegladarki

Aparaty przypominają to, co spotkaliśmy w Samsungu Galaxy S9+. Główny aparat 12 MPx ma przesłonę przechodzącą między jasnością na poziomie 1.5 do poziomu 2.4, gdy potrzeba mniej światła. Efektu na zdjęciach nie nazwałbym oszałamiającym, niemniej można być zadowolonym. Trzeba tylko pamiętać, że niezależnie od mnogości trybów (które wyglądają jak zabawa na dwa, trzy zdjęcia) w tej cenie można już znaleźć telefony z fotograficznym zacięciem, a Oppo nie wygląda na potentata segmentu. 

Warto jednak dodać, że w telefonie znajdziemy masę nowoczesnych rozwiązań jak czytnik linii papilarnych zatopiony pod ekranem, kamerę, która pozwala mapować otoczenie w 3D niczym Kinect czy wspomniane wcześniej unikatowe wykończenie lub szybkie ładowanie. Dla niektórych to mogą być argumenty przemawiające na korzyść Oppo. 

RX17 Pro kupisz z naszą dobrą ofertą:

Oferta dla ciebie Oppo rx17 pro rtv euro agd

Oppo Find X - Ukryte aparaty i nie tylko

Niektórzy mogą wybrać Oppo Find X z powodu na zastosowane aparaty. Jakość matrycy z tyłu mającej 16 megapikseli jest bliska czołówki rynku i zdecydowana większość powinna być zadowolona. Jednak aparaty zawarte w urządzeniu są wyjątkowe z innego powodu. Całość wysuwa się w momencie, gdy włączymy aparat. Działa to zarówno w przypadku zdjęć selfie, jak i tradycyjnych. Nie bałbym się o trwałość tego rozwiązania, no chyba, że zetknie się ono z piaskiem.

Mechanizm aparatu w Oppo

Zaprezentowany w 2018 roku flagowiec posiada Snapdragona 845. To w dalszym ciągu mocna jednostka z rdzeniami Kryo o maksymalnym taktowaniu 2,7 GHz. Do zestawu dochodzi aż 8 GB RAMu, a także 256 GB pamięci na pliki użytkownika. Okupione jest to brakiem slotu na kartę pamięci. Wydajność oczywiście jest topowa i wszystko przełącza się błyskawicznie, a boczny panel aplikacji zyskuje na uroku przy zagiętej matrycy AMOLED. 

Oppo Find X ma ekran AMOLED

Ta zastosowana w Find X ma 6,42 cala. Przy rozdzielczości Full HD Plus oraz proporcjach 19,5:9 urządzenie jest dość długie i paska powiadomień trudno dosięgnąć. Najważniejsze jest jednak to, że poprzez usunięcie aparatów z górnej ramy, matryca wypełnia 93,8% frontu. Zapewne dodaje to uroku wyświetlanym obrazom, ale tak czy inaczej jakość ekranu jest bardzo dobra i nic z niej nie ubywało pod kątem czy przy niskiej jasności. 

Oppo Find X znajdziecie pod tym adresem:

oferta dla ciebie oppo find x rtv euro agd

Oppo współprcuje z Lamborghini

Dla fanów jeszcze większych pamięci powstała wersja, która oferuje 512 GB na pliki. Jednak to nie jedyne usprawnienie względem standardowej edycji. Tył zyskał karbonowe wykończenie ukryte pod szkłem oraz logo Lamborghini, a także zmieniony wizualnie interfejs. Do tego od zera do 50% telefon naładujemy w 15 minut. Za te przyjemności przyjdzie zapłacić 7299 złotych

Dla kogo to Oppo? 

Być może czekaliście na tę markę po tym, jak produkty Xiaomi zaczęły u nas sukcesywnie drożeć. Ale Oppo się ceni i jeśli spojrzeć na całą stawkę to widać, że uczy się od najlepszych. Oczywiście dzięki temu dostaniecie dodatkowy rok gwarancji na uszkodzenia po zakupie Find X, a modele można nabyć w autoryzowanych salonach. 

Cena modeli Oppo

Pomimo wysokich cen urządzenia mają ciekawe cechy, którym inni konkurenci przyglądają się z zazdrością. Tak naprawdę to dłuższe testy zadecydują, bo do tej pory telefony mogły dobrze wyglądać i mieć jasno zapalone ekrany. 

blog comments powered by Disqus
Oppo debiutuje w Polsce i prezentuje smartfony! Nowocześnie... ale drogo