Hakerzy wykradli dane z Cyfrowe.pl. W dodatku "najbardziej newralgiczne", takie jak e-mail, hasło. Jest ryzyko wycieku też innych treści - imienia, nazwiska, numeru telefonu i adresu dostaw. To oczywiście jeszcze nie oznacza, że ktoś cię okradnie. Jeżeli jednak jeszcze wciąż utrzymujesz stare konta, poważnie rozważ powolne ich usuwanie.
Ogólnie ostatnimi czasy różne serwisy nie mają lekko. Co chwilę pojawiają się jakieś problemy z bezpieczeństwem. Najbardziej spektakularną wpadką ostatnich lat był oczywiście wyciek w Morele, ale relatywnie niedawno informowaliśmy też o włamaniu do etuo.pl.
O co chodzi z wyciekiem na Cyfrowe.pl?
Sprawa z Cyfrowe.pl na szczęście nie jest tak poważna, jak mogłaby być. Firma dodaje, że dostęp osób trzecich nie dotyczy ani informacji związanych z kartami płatniczymi, ani loginów do banków. To wszystko jest relatywnie oczywiste (to na tyle ważne dane, że zostają po stronie banku), ale warto dodać, że nie zapisywali też informacji z wniosków ratalnych.
Tym samym twój numer PESEL nie hula teraz po sieci i nadal w gestii instytucji zarządzającej twoim kontem pozostaje to, czy ktoś może wyciągnąć ci pieniądze z konta. Wynikiem całego wycieku będzie więc kilka telefonów od marketerów lub SMS-ów z dobrymi wróżbami na przyszłość. Jeżeli jeszcze nie używasz unikalnych haseł w różnych serwisach - to jest dobra pora, aby zacząć.
Oczywiście Cyfrowe.pl zapewnia, że dołoży wszelkich starań, aby wycieki się nie powtórzyły. Już zmienili hasła dostępowe do kont użytkowników (trzeba będzie ustawić nowe przy próbie ponownego logowania), zgłosili zdarzenie odpowiednim służbom i rozpoczęli przegląd bezpieczeństwa systemu sklepu i infrastruktury informatycznej.
Na koniec muszę dodać, że takie rzeczy się zdarzają. Nie ma tutaj znaczenia wiek czy popularność serwisu. Oczywiście należy oczekiwać jak najwięcej od sklepów internetowych, ale przywiązanie do danych przelotnych (lub praktycznie anonimowych) takich jak hasło lub email (imię i nazwisko) to piękny, acz naiwny, sentyment.
Źródło: cyfrowe.pl.
