
Niezidentyfikowani hakerzy i oszuści przeprowadzili największy w historii atak na serwis Twitter, przejmując tymczasową kontrolę nad kontami dziesiątek celebrytów, polityków oraz korporacji. Wśród poszkodowanych znalazł się Bill Gates, były prezydent USA Barack Obama, polityk Joe Biden, przedsiębiorca Elon Musk i muzyk Kanye West.
Bezprecedensowy atak rozpoczął się w środę wieczorem amerykańskiego czasu. Pierwszym celem hakerów było konto Elona Muska. Oszuści opublikowali na nim informację, która z drobnym zmianami była następnie tweetowana przez pozostałe przejęte przez nich konta znanych polityków i celebrytów. Mogliśmy przeczytać w niej, że Musk jest w dobrym nastroju i chce „podziękować” śledzącym go w serwisie osobom, dublując i odsyłając nadawcy wysłaną do niego kwotę w wirtualnej walucie Bitcoin.
Na dokonanie przelewu wszyscy zainteresowani mieli mieć zaledwie 30 minut. W tweecie znalazł się też identyfikator konta, na które trzeba było wysłać Bitcoiny. Podobne komunikaty pojawiły się wkrótce na profilach innych osób i firm. Apple np. chciało wyrazić w ten sposób wsparcie dla Bitcoina.
Barack Obama oraz Joe Biden mieli zapewniać, że chcą pomóc swojej społeczności dotkniętej wirusem COVID-19. Ofiarami przestępców padły też najważniejsze profile osób oraz instytucji związanych z promocją kryptowalut.
Twitter zareagował dość szybko na zaistniałą sytuację. Załoga serwisu usunęła wiadomości, blokując zhakowane konta oraz uniemożliwiając tweetowanie wszystkim zweryfikowanym użytkownikom, których można rozpoznać dzięki charakterystycznym niebieskim znaczkom przy nazwie profilu.
Serwis potwierdził, że atak był możliwy ponieważ cyberprzestępcy otrzymali w niewytłumaczony jeszcze sposób dostęp do wewnętrznych narzędzi deweloperskich Twitteraoraz listy najbardziej wpływowych użytkowników platformy.
Ze względu na to, że rejestr wszystkich bitcoinowych transakcji jest dostępny publicznie, wiemy, że na oszustwo udało się nabrać sporą grupę osób.
Na anonimowe konto hakerów z różnych źródeł wpłynęła bowiem kryptowaluta o wartości ponad 120 tysięcy dolarów. Twitter zapowiada z kolei, że zrobi wszystko, by podobna sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości. Szanse na złapanie winnych są jednak w tej chwili bardzo niewielkie.
Źródło: The Verge
Zobacz także: