PODPOWIEDZI:

Nauszniki + słuchawki = XX.Y Frost 10 na mrozy!

Mróz nie straszny jak w uszy ciepło. A co jak chcemy też posłuchać muzyki? Tutaj dobrym rozwiązaniem jest połączenie nauszników i słuchawek, czyli XX.Y Frost 10.

XX.Y Frost 10

Ocena VideoTesty.pl
Twoja ocena
0 GŁOSÓW
ZALETY
  • Wykonanie
  • Świetne połączenie słuchawek i nauszników
  • Wygodne
  • Odpinany przewód
  • Ciepłe :)
WADY
  • Średnia jakość dźwięku
  • Trochę słaba moc dźwięku

Wygląd i wykonanie

XX.Y Frost 10 fot4

Frost 10 dostępne są w czterech wzorach, dwa w ciemnych tonacjach uznałbym za uniwersalne i dla kobiet i dla mężczyzn, a dwa modele są typowo kobiece. :) Te które dotarły do testów z wyglądu są najbardziej zachowawcze, ale oczywiście wyglądają idealnie jak nauszniki.

"Ciekawy gadżet, zobaczymy (usłyszymy) jak sprawdzi się w praktyce"

Zarówno pałąk jak i znaczna część muszli obszyta jest pikowanym materiałem. Reszta muszli wykończona jest miękkim - nie, źle - bardzo miękkim materiałem, przyjemnym niczym pluszowy miś!

XX.Y Frost 10 fot6

XX.Y Frost 10 fot7

 XX.Y Frost 10 fot9

Od stylistyki samych słuchawek nie odstaje również przewód, który jest w materiałowym, w szaro-czarnym oplocie. Kabel ma 1,2m długości zakończony jest standardowymi wtykami 3,5mm miniJack. Na samym przewodzie jest luźno zapięty klip, oraz potencjometr głośności - niestety analogowy. Moim zdaniem taka długość przewodu jest idealna, ten się nie plącze a wystarczy w zupełności. Dodatkowo sam potencjometr głośności jest w stosunkowo nie dużej odległości od pierwszego miniJack`a dzięki czemu będąc zapiętym nawet w grubą kurtkę nie będzie problemu z jego zlokalizowaniem.

XX.Y Frost 10 fot2

XX.Y Frost 10 fot3

Parametry techniczne

XX.Y Frost 10 to klasyczna konstrukcja stereo. Analizując parametry mamy wrażenie, że produkt jest całkowicie standardowy pod tym względem, jednak nie od dzisiaj wiadomo, że nie Hz i omy świadczą o jakości dźwięku. Wracając jednak do meritum sprawy: w muszlach drzemią 40mm przetworniki (nie mam informacji co do użytych magnesów w konstrukcji). Jest to konstrukcja 32omowa, o paśmie przenoszenia od 20Hz do 20kHz. Odstęp sygnału od szumu według informacji producenta wynosi 90dB, a czułość 105dB.

Odsłuch i użytkowanie

Zanim przejdziemy do omówienia tej kwestii recenzji, kilka słów o metodyce, a dokładniej o tym na jakich urządzeniach sprzęt był testowany.

XX.Y Frost 10 fot1

Pierwszym i najczęstszym źródłem dźwięku był odtwarzacz mp3 iPod Shuffle czwartej generacji. Drugim z urządzeń był również odtwarzacz mp3, ale tym razem Sony NWZ-B162F. Dodatkowo każdy z odtwarzaczy przez jakiś czas współpracował ze wzmacniaczem słuchawkowym FiiO E05.

Nie jest to HiEnd`owe połączenie, ale i słuchawki nie są przeznaczone do współpracy ze sprzętem za 10k... logiczne, prawda? :)

No i czas na wrażenia. Zacznę od czułości, która moim zdaniem mogłaby śmiało być wyższa. Słuchawki nawet ze wzmacniaczem grały dosyć cicho, mimo iż to konstrukcja zaledwie 32omowa. Frost 10 z uwagi pewnie na konstrukcję ocieplanych muszli, średnio wygłuszają otoczenie. Dla jednych cecha ta może być plusem dla innych minusem, fakt jest jeden - autobus nas nie powinien przejechać, a tramwaj nie zabije jak będziemy przechodzili na czerwonym przez przejazd (no chyba, że się ktoś zamyśli czy coś, ale za to redakcja odpowiedzialności nie ponosi - za wszystko inne też nie ponosimy odpowiedzialności). Dźwięk z Frostów jest czysty, bez szumów ale i nie jest wzorem szczegółowości. Scena muzyczna jest co najwyżej średnia, a linia muzyczna równo stonowana, przez co żadne z pasm nie wysuwa się wyraźnie na przód. Wokale na tym tle wypadają bardzo dobrze, bo są wyraźnie odseparowane od pozostałych dźwięków.

XX.Y Frost 10 fot5

XX.Y Frost 10 również średnio reagują na zmiany korektora w odtwarzaczu Sony, więc dużego pola manewru nie mamy, aby dostosować dźwięk do własnych potrzeb.

Teraz kilka słów o użytkowaniu. Nie da się ich stosować w domu, chyba że macie mróz bo inaczej jest w nich za ciepło, za to doskonale sprawdzają się właśnie na zewnątrz przy niskich temperaturach. Niestety nie mogę ocenić czy sprawdzą się równie dobrze przy -20 jak przy -2, bo zima w tym roku zaskoczyła drogowców i nie przyszła, choć czekałem na nią od grudnia (i drogowcy też - chyba)...

XX.Y Frost 10 fot8

Podsumowanie

XX.Y Frost 10 to bardzo ciekawa konstrukcja. Jest to na pewno gadżet, ale i bardzo użyteczny. Połączenie nauszników i słuchawek moim zdaniem na sezon zimowy jest idealnym połączeniem! Dźwięk nie powala na kolana, ale za to wygoda użytkowania i wykonanie nadrabiają te pewne braki. W mojej całkowicie subiektywnej ocenie XX.Y Frost 10 zasługują na maksymalną ocenę i wyróżnienie, mimo iż nie są całkowicie pozbawione wad.

rekomendacja

blog comments powered by Disqus
Nauszniki + słuchawki = XX.Y Frost 10 na mrozy!