Słuchawki Bluetooth zyskują na popularności. W mojej karierze testowałem już nawet modele za ok. 1000 zł, jednak nie każdy ma ochotę rozstawać się z taką ilością gotówki.
Dla osób szukających w miarę dobrej jakości dźwięku w rozsądnej cenie dobry wyborem mogą okazać się słuchawki firmy Arctic.
Po udanych testach modelu P614BT przyszedł czas na inną konstrukcję.
Słuchawki wyraźnie mniejsze, lżejsze, a na dodatek nie montowane na głowę, lecz na kark.
Podstawowe dane
Arctic P324BT to słuchawki które opierają się na naszych uszach i karku.
Wyposażono je w przetworniki o średnicy 28 mm, pasmo przenoszenia wynosi od 18 Hz - 22 KHz.
Słuchawki posiadają wbudowaną baterię o pojemności 400 mAh, co pozwala na słuchanie muzyki przez około 20 godzin, przy średnim poziomie głośności.
Na czuwaniu słuchawki mogą pozostawać około 400 godzin, naładowanie baterii do pełna, poprzez port microUSB zajmuje jakieś 2-3 godziny.
Słuchawki są bardzo lekkie, ich waga to poniżej 80 gramów.
Do komunikacji z urządzeniem mobilnym wykorzystują Bluetooth w standardzie 4.0.
Słuchawki posiadają także kilka przydatnych przycisków.
Dzięki nimi możemy włączyć i wyłączyć słuchawki, odbierać i zakańczać połączenie telefoniczne, parować je z urządzeniami, zarządzać głośnością, oraz zmieniać utwory (do przodu, do tyłu).
Słuchawki posiadają również mikrofon, dzięki czemu możemy w każdej chwili przeprowadzić rozmowę, nie zdejmując ich z uszu.
W zestawie otrzymujemy także przewód microUSB, oraz bardzo fajne etui do słuchawek.
Jakość wykonania i komfort
Słuchawki są bardzo lekkie, co oczywiście trzeba uznać za zaletę.
Nie mają jednak żadnej możliwości regulacji, jedyna opcja to złożenie ich, wtedy zajmują niewiele miejsca i mieszczą się do etui.
Słuchawki nie uciskają głowy, są wygodne i do mnie dopasowały się bardzo dobrze.
Jednak zastanawiam się, jak by było w przypadku osób naprawdę masywnych.
Co do wypełnień nauszników, sprawdzając dotykowo wydaje się że wypełnienia nie ma dużo a pianka jest na tyle miękką, że czuć plastik pod spodem, natomiast po założeniu na głowę mamy pełen komfort i bardzo dobre przyleganie.
Dzięki czemu w słuchawkach tych możemy uprawiać różne aktywności. Jeździć na rowerze, a nawet biegać. Taki jest zamysł twórców i przeznaczenie tego modelu, mają to być słuchawki dla aktywnych fizycznie.
Co do zasięgu Bluetooth, to nie było z tym żadnego problemu. Do 8-9 metrów dźwięk był mocny i wyraźny, dopiero po przekroczeniu 9-10 metrów zaczynał przerywać.
Panel sterowania, czyli przyciski, oraz wszystkie elementy słuchawek wykonane są dość przyzwoicie, jednak nie spodziewajcie się, że będą to materiały klasy premium.
W końcu są to słuchawki w przyzwoitej cenie.
Słuchawki nie wygłuszają całkowicie świata zewnętrznego, chyba że bardzo głośno słuchamy muzyki.
Są to typowo konstrukcje nauszne.
Jakość dźwięku
W kwestii jakości dźwięku rewelacji się nie spodziewajmy. Nie są to słuchawki audiofilskie.
Zresztą krąży przekonanie, że audiofilskie mogą być jedynie słuchawki przewodowe.
Natomiast co do dźwięku ze słuchawek Arctic, jest on w wielu gatunkach poprawny, jednak nie rewelacyjny. Najlepiej słuchawki spisały się w muzyce rozrywkowej, gdzie dźwięk był najbardziej dynamiczny i pełen szczegółów, jednak przy słuchaniu głośniej tracił na czystości/
Słuchawki za to mogą pochwalić się niezłym basem.
Najgorzej wypadły testy w muzyce klasycznej, dominowała środkowa część pasma, dlatego koneserzy muzyki orkiestralnej nie byliby pocieszeni.
Słuchawek możemy użyć także do gier smartfonowych, gdzie wypadają przyzwoicie.
Efekty specjalne w grach są mocne i wyraźne.
Podsumowanie testów
Arctic B324BT to jedne z lepszych słuchawek BT, jakie miałem okazję testować.
Pierwsze konstrukcja typu neckband, jednak bardzo lekka i wygodna.
Słuchawki wykonane są nieźle, zapewniają dźwięk na poprawnym poziomie, jednak raczej dla fanów muzyki rozrywkowej. Trzymają się bardzo dobrze, dzięki czemu możemy w nich nawet ćwiczyć, czy biegać. W swojej klasie cenowej moim zdaniem produkt udane i godny polecenia.
