PODPOWIEDZI:
Advertisement

MOVA E30 Ultra: Rekin niskiej półki cenowej?

Niedawno na naszym rynku pojawił się pierwsze urządzenia nowej marki znanego producenta AGD. MOVA E30 Ultra to jej godny reprezentant. Robot sprzątający w niższej półce cenowej, który garściami czerpie z droższych propozycji firmy. Jak sprawdza się na co dzień? Przetestowałem go u siebie w domu i muszę przyznać, że… nieźle.

Dreame Mova E30 Ultra

Ocena VideoTesty.pl
Twoja ocena
0 GŁOSÓW
ZALETY
  • Świetna cena
  • Funkcjonalna aplikacja
  • Dobrze zasysa na ogół brudy
  • Poprawiony Clean Genius
  • Dobrze rozpoznaje dywany
  • Jest dość cichy
  • Porządnie mopuje lekkie, suche brudy
  • Domapowuje pomieszczenia
WADY
  • Przesuwa podczas sprzątania lekkie dywany
  • Ma problemy z ciasnymi kątami
  • Wciąga kable
  • Wymaga sporo przejazdów przy mokrych brudach

Mova E30 Ultra to nowoczesny, ale budżetowy robot sprzątający. Czy da się w niższej cenie zrobić sensowny sprzęt? Jak pokazał niedawny test Dreame Mova S10 Plus: jak najbardziej. W tym przypadku różnica jest zasadnicza, w nowym modelu ewidentnie położono większy nacisk na sprawność systemu mopowania. Miałem więc dość duże nadzieje.

Kup Dreame Mova E30 Ultra:

Dreame Mova E30 Ultra w Ceneo

Dreame Mova E30 Ultra: solidny zestaw w niskiej cenie

Jeżeli szukasz niedrogiego robota sprzątającego poniżej 2000 złotych, ten model powinien cię zainteresować. Dreame Mova E30 Ultra wyszedł w cenie katalogowej 1999 złotych. To właściwie nie tak duża kwota w świecie odkurzaczy automatycznych. Zwłaszcza tak wyposażonych, jak testowany dzisiaj sprzęt. Co wyróżnia Dreame Mova E30 Ultra?

  • Ciśnienie 7000 Paskali
  • Stacja czyszcząco-myjąco-ładująco-susząca
  • Do 75 dni bez wymiany worka
  • Podnoszenie mopa na dywanach 10,5 mm
  • Obrotowe mopowanie DuoScrub
  • Zarzucanie przy ścianach tyłem mopa
  • LiDAR (Smart Pathfider)
  • 3DAdapt (system unikania przeszkód)
  • Pokrycie do 225 m2
  • Dedykowana aplikacja MOVAHome

W szczególności ten model wyróżnia się systemem mopującym, połączonym z funkcjonalną stacją. Ta półka cenowa mimo wszystko nadal nie obfituje modelami, które na start kosztowałyby poniżej 2000 złotych i byłyby wyposażone w bazę automatycznie czyszczącą obrotowe dyski.

Biał robot Mova E30 Ultra w białej stacji, na szarych kafelkach. W tle widać niebieskie podświetlenie oraz białą ścianę

Lwia część w miarę nowych robotów ogranicza się do samego opróżniania zbiornika lub pod kątem pozostałych parametrów nie reprezentuje nic szczególnie ciekawego. Tutaj producent zadbał nie tylko o faktyczną automatyzację oraz wygodę, z pojemnikami na brudną i czystą wodę oraz funkcję suszenia, ale też o wysokie ciśnienie ssania, podnoszenie mopa, systemy rozpoznawania otoczenia oraz przeszkód, a nawet… dedykowaną aplikację.

Dwie aplikacje? Pierwsze wrażenia z robotem

No właśniem, pierwsza rzecz, która rzuciła mi się w oczy podczas ustawiania robota, to był fakt, że marka Mova ma własną aplikację. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby ten sprzęt sparować z Dreame Home, jeżeli masz na przykład inne urządzenia tego producenta. Zresztą, nie zanotowałem jakichś większych różnic między tym oprogramowaniem.

Aplikacja do Mova E30 Ultra na telefonie znajdującym się na jasnym stoliku kawowym

Robot bardzo szybko mapuje otoczenie, dzięki wbudowanemu LiDAR-owi. W dodatku dość precyzyjnie. Przy pierwszym sprzątaniu dodał też pominięte pomieszczenie. Mimo wszystko szkoda, że sam ich nie rozdziela, ale to kwestia paru minut w ustawieniach aplikacji. Nie brakuje tu opcji wyznaczania mebli, warto zwłaszcza te zwierzęce, dla dodatkowych funkcji sprzątania, ani tworzenia stref zakazanych.

Trochę szkoda, że producent nie dodał opcji wyznaczania zasłon. Robot traktuje je jak ściany i nie sprząta za nimi. Niedawno testowałem Dreame L40 Ultra: ten model miał taką funkcję. Z drugiej strony w Dreame Mova E30 Ultra pojawił się odświeżony Clean Genius. Teraz możesz wybierać, czy ma odkurzać i mopować jednocześnie, czy robić to po kolei. Automatyzacja to jedno, ale moim zdaniem zawsze lepiej wybrać tę drugą opcję. Mniejsza szansa na przyklejenie włosów kocich do podłogi.

Czarny front z czujnikami w Mova E30 Ultra

Teoretycznie robot podnosi mopa na wysokość 10,5 milimetrów. Świetna opcja dla wykładzin lub niższych dywanów. W praktyce nie wjeżdża na dywan typu shaggy, chociaż dobrze wyznaczył go na mapie, a także przesuwa przy przejeździe lżejszy niższy dywan. Warto o tym pamiętać przed zakupem. Chociaż i tak warto dywany podklejać podkładkami antypoślizgowymi.

Testy praktyczne. Czy warto kupić Dreame Mova E30 Ultra?

Czy Dreame Mova E30 Ultra na co dzień sprząta dobrze dom? Tak. Czasami robotowi zdarza się rozrzucić większe brudy, ale w gruncie rzeczy pozbywa się większości kurzu oraz zabrudzeń z podłóg oraz spod ścian.

Mova E30 Ultra widziany od góry na panelach. Robot jest biały oraz okrągły, znajduje się przy meblu

Aktywnie mopując, przy pomocy dwóch dysków mopujących, nieźle poradzi sobie z typowymi brudami w domu. W dodatku obsługa jest bardzo wygodna, dzięki w pełni zautomatyzowanej stacji. Warto też podkreślić to, że w moim mieszkaniu nie mogłem narzekać na problemy z wjeżdżaniem pod meble. Mierząc 9,8 cm, to dość niski robot.

Jak jednak to wygląda merytorycznie? Wspomniana stacja generuje do 79 decybeli hałasu podczas zasysania brudów. Dobrze ustawić tryb nie przeszkadzać, bo nocą to może wybudzić cały dom. Daje przy tym sobie radę bez problemu z pełnym oczyszczaniem pojemnika robota.

Mova E30 Ultra na dywanie (szarym z brudami)

Za to sam robot jest dość cichy. Pracuje z głośnością około 60 decybeli w najniższym oraz mniej więcej 77,5 decybeli w najwyższym z trybów. Nie zakwalifikowałbym tego jako uciążliwy hałas, chociaż zdarzały się mocniejsze i cichsze roboty, chociażby ze stajni Dreame. Tylko że parokrotnie droższe.

Ważniejsze są jednak kwestie sprzątania. Przy dużych brudach na twardej podłodze Dreame Mova E30 Ultra uzyskuje 94% wydajności. To niezły wynik, ale wyraźnie widać, że trochę brakuje mu zasięgu przy 90-stopniowych krawędziach. Przy cukrze wynik wynosi już 92% wydajności. Robot ma tendencję do rozsypywania sypkich, delikatnych brudów na boki. Nie do końca też wybiera je ze szpar. Na dywanach, z mieszanką zabrudzeń, już 87%. Mniejszy wynik jest naturalny, chociaż ten i tak jest całkiem niezły.

Mova E30 Ultra przy zasłonie

Jak wypada mopowanie? W najwyższym z trybów, przy naszym teście keczupu, zaschniętej pasty po zębów oraz rozlanego kakao, robot już przy pierwszym przejeździe pozbył się resztek pasty. Przy kolejnych zaczął zbierać keczup oraz kakao, ale wymagał wysłania do stacji bazowej, aby doczyścić oraz namoczyć jego mopa. Nie ma wewnętrznego zbiornika na wodę. Po około trzech-czterech razach podłoga była już wizualnie dość czysta.

Trzeba jednak podkreślić, że w szparach między kafelkami wciaż zalegał keczup, a przetarcie mokrym papierem w niektórych miejscach pokazywało lekkie plamy. Nasz test mopowania jest jednak dość wymagający, a sam fakt, że Dreame Mova E30 Ultra bez problemu wymopował wysuszoną pastę do zębów i lwią część brudów już świetnie o nim świadczy w tej półce cenowej.

Mova E30 Ultra zbiera lepkie brudy z szarych kafelków. Widok z góry, robot rozsmarował kakao i keczup

W teście przeszkód Dreame Mova E30 Ultra nie osiągnąłby najwyższych wyników. Oczywiście nie obija się o krzesła czy inne meble. W dodatku świetnie wymija kocią miskę lub leżącego na ziemi buddę. Niestety, przewody stanowią dla niego spore wyzwanie. System 3DAdapt nie może równać się z obecnym w droższych modelach tego producenta połączeniem kamer z czujnikami.

Podsumowując, efekty są niezłe. Miejscami porównywalne z dużo droższymi robotami sprzątającymi. Nie ma jakichś szczególnych bajerów, którymi stoją w dzisiejszych czasach flagowce, ale jak na tę cenę sprząta naprawdę dobrze.

Mova E30 Ultra podczas wymijania buddy na szarych kafelkach w kuchni

Dreame Mova E30 Ultra, czyli solidny robot poniżej 2000 złotych

Jedno trzeba przyznać: w naszym kraju Dreame, ze swoją marką Mova, skupia się przede wszystkim na tym, aby zaszczepić przydatne rozwiązania w niższej półce cenowej. To się udaje. Nie ma dla mnie chyba ważniejszej kwestii w robotach sprzątających niż pełna automatyzacja ich pracy. To jest tu jak najbardziej obecne.

Pewne kwestie wymagają dopracowania, na przykład wspomniany brak niektórych funkcji w aplikacji, a niektóre są ewidentnie nie do przeskoczenia przy tworzeniu budżetowego sprzętu. Mimo tego Mova E30 Ultra to robot, którego łatwo jest polecić, bo został wyceniony już na start naprawdę dobrze. Polecam więc.

5 dla MOVA E30 UltraRekomendujemy MOVA E30 Ultra

Materiał powstał przy płatnej współpracy z Dreame, ale nikt nie wpływał na naszą opinię.

MOVA E30 Ultra: Rekin niskiej półki cenowej?