
Lodówka od zawsze była ważnym elementem domowej przestrzeni. Pandemia sprawiła, że inaczej zarządzamy tym, co się w niej znajduje. Teraz jeszcze większą rolę odgrywa duża pojemność, zdolność przedłużania świeżości produktów oraz wygoda korzystania. Miałem okazję na żywo przyjrzeć się lodówce Samsunga z serii Grand+. Oto kilka technologii, które zmienią naszą kuchnię.
Nie da się nie zauważyć, że rewolucja w postrzeganiu technologii dotyka coraz większej liczby urządzeń. Wśród nich oczywiście są także lodówki. Zarządzanie kuchnią zaczyna się od zarządzania przestrzenią w lodówce, a ta musi być nie tylko odpowiednio duża, ale i na tyle dobrze zorganizowana, by przypadkiem nie przyczynić się do niepotrzebnego marnowania jedzenia.
Badania Samsung przeprowadzone jesienią 2020 roku pokazują, że Polacy wyrzucają aż do 39% kupowanego tygodniowo jedzenia. Ta liczba robi wrażenie. A jednym z kroków ku zmniejszeniu marnowania żywności jest właśnie jej właściwe przechowywanie. Nowe lodówki Samsunga z serii Grand+ rozwinęły kilka idei z poprzednich generacji i dokładają nowe pomysły, by zaoferować jak najlepsze doświadczenie na co dzień.
Sprawdź aktualną cenę lodówki z serii Grand+!
Przestrzeń, której jest po prostu więcej
To musi być rozczarowanie, gdy otwierasz sporych rozmiarów lodówkę z nadzieją na spore pokłady wolnego miejscu, a tymczasem przestrzeń jest... mała. W erze smartfonów czy telewizorów, których konstruktorzy lubują się w przesuwaniu granic i zwężaniu ramek lodówka z wielkimi ścianami bocznymi wygląda niezbyt współcześnie.
Na szczęście Samsung kreuje trendy nie tylko na rynku smartfonów, ale i w branży AGD. Od kilku lat lodówki Koreańczyków powstają w oparciu o konstrukcję Space Max. Seria Grand+ nie jest żadnym wyjątkiem i w tym roku ramki są jeszcze węższe. W jaki sposób udało się to osiągnąć? Zapytaliśmy Pawła Brzezickiego z Samsunga:
Poprzez zmianę systemu pionowania i współczynnika, który tutaj znajdziemy, udało się uzyskać pojemność aż do 385 litrów. Dla zwykłego użytkownika to jest nawet 18 litrów więcej na dodatkowe produkty - to jakby móc włożyć 18 kartonów mleka więcej do tej samej lodówki.
W serii Grand+ przeznaczono mniej miejsca na elementy poza lodówką, a więcej na część chłodzącą i mrożącą. Ledwie kilka centymetrów dzieli ściany od części chłodzącej. Taka konstrukcja nie mogłaby zostać osiągnięta, gdyby nie kilka systemów wewnątrz.
"Akumulator zimna" z wywietrznikami - Metal Cooling i All-Around Cooling
Pierwszą rzeczą, jaka wpadła mi w oko zaraz po otworzeniu lodówki Samsung Grand+ RB38T775CS9, jest jej metalowa ściana z tyłu. Producenci dwoją się i troją, by stworzyć coraz bardziej przełomowe wnętrza swoich sprzętów, jednak system Metal Cooling przyciąga wzrok od razu.
Na szczęście, jest tu nie tylko po to, abyśmy nie wpatrywali się na przepyszny sernik, który miał zostać na jutro. Metal Cooling to swoisty akumulator zimna. Ten przydaje się zwłaszcza wtedy, gdy tuż po zamknięciu temperatura w lodówce może drastycznie wzrastać. Dlatego ważne jest, by konstrukcja była szczelna oraz posiadała rozwiązania reagujące na te zmiany.
Na szczęście Metal Cooling wykorzystuje naturalne właściwości metalu, by zachować chłód na sytuacje awaryjne i nie tylko. Potem, w ramach wymiany temperatur szybciej dochodzi do obniżenia temperatury niż przy wykorzystaniu tych samych materiałów na każdej ze ścian.
Szybkość chłodzenia w lodówkach Samsunga wynika z jeszcze jednej rzeczy. Z Metal Cooling producent zintegrował inny system - All-Around Cooling. Lodówki Samsunga z serii Grand+ wykorzystują obieg powietrza na wysokości każdej półki, by zachować równomierną temperaturę. Dzięki temu nawet gdy zapomnisz o strategicznym podziale jedzenia, zachowa ono swoje właściwości przez długi czas.
Pytanie brzmi: Jak długi czas?
Nowe szuflady i półka nie tylko na napoje
Seria Grand+ od Samsunga otrzymała taką nazwę nie tylko ze względu na wygląd i wysoką jakość wykonania, ale i na nowe, dodatkowe szuflady, zmieniające to, jak przechowujemy żywność. Tym razem zdecydowano się na dwie unikalne konstrukcje, a każda z nich posiada odrębne, wyróżniające ją cechy.
Wyżej znajdziemy komorę Optimal Fresh+. To miejsce, w którym przechowamy rzeczy wymagające niższej temperatury - warzywa, sery albo mięso. Szufladę podzielono na dwie sekcje, w których da się zachować temperaturę niższą nawet o 2 stopnie od temperatury ustawionej w całej części chłodzącej. Ponadto rozwiązanie może działać dwójnasób - chłodzić jedną część mocniej od drugiej. Wystarczy przesunąć separator i ustawić taką dystrybucję chłodu, by dopasować ją do naszych potrzeb.
Dobrze jest mieć dwie przegrody o niższej temperaturze, ale co, gdy wróciliśmy z zakupów z większą ilością serów aniżeli mięsa? Jako, że te dwie rzeczy nie powinny przebywać razem, powinniśmy wydzielić im odpowiednią przestrzeń. Na szczęście separator w komorze Optimal Fresh+ lodówce Samsung z serii Grand+ da się przesunąć. Nie zmienia to działania systemu i daje kontrolę nie tylko nad temperaturą, ale i przestrzenią.
Pod Optimal Fresh+ znajdziemy komorę Zero Humidity Fresh+. Jej rola to zachowanie odpowiedniej wilgotności dla warzyw i owoców o różnej specyfice. Dla owoców lepsza jest niższa wilgotność, bliższa 70%. Z kolei warzywa dłużej zachowują swoje cechy przy większym stężeniu pary wodnej w powietrzu (80%).
Humidity Fresh+ pozwala za pomocą pokrętła wyregulować dostęp do systemów nawilżania tak, by dopuścić odpowiedni obieg pary w obrębie szuflady. I teraz powrócę do zadanego wcześniej pytania z gotową odpowiedzią: Dzięki technologiom Samsunga, jedzenie w szufladzie Humidity Fresh+ może zachować świeżość nawet przez dwa tygodnie. To dobra wiadomość, szczególnie biorąc pod uwagę, że częste wizyty w sklepach są po prostu niewskazane.
Tym bardziej w lodówce będzie liczyć się każdy centymetr, im więcej zakupów jednorazowo będziemy w niej chować. W takim momencie nawet półka na napoje może mieć znaczenie. Byłoby ogromną szkodą, gdyby ta była niepraktyczna - a tak niejednokrotnie bywa, gdy konstrukcja składa się z kilku prętów. Zamiast tego, w serii Grand+ postawiono na wielofunkcyjną półkę, która dzięki wyżłobieniom powstrzyma toczące się butelki, ale i pozwoli postawić na niej jogurt lub ciasto.
Kultura pracy ma znaczenie
10 lat gwarancji na serce lodówki, czyli kompresor Digital Inverter, to całkiem sporo. Samsung nie boi się wspominać o nim w komunikatach prasowych i nie bierze się to znikąd. Pewność firmy wynika przede wszystkim z wiary w wysoką kulturę pracy. Wiąże się to z niemal bezszelestnym działaniem lodówek z serii Grand+ - te osiągają głośność zaledwie 35 decybeli. Sprawdziliśmy to naszym decybelomierzem.
Faktycznie, tak niski poziom głośności da się osiągnąć w codziennych scenariuszach. Aby nasze urządzenie wykazało taki pomiar, musieliśmy zamknąć okno w pomieszczeniu testowym, gdyż okoliczne roboty drogowe podbijały i tak niskie wyniki.
Oczywiście to nie wszystko. O technologiach pokroju pełnego No Frost praktycznie nie ma co już opowiadać - niemal każda lodówka ze średniej klasy cenowej posiada to rozwiązanie, które pozwala zapomnieć o szronie. To, co wyróżnia Samsunga, to funkcje Power Cool i Power Freeze. Obydwie wykorzystują nawiew schłodzonego powietrza. Ta pierwsza pozwala szybciej uzyskać zimne napoje, a ta druga - efektywniej zamrozić.
Lodówki Samsunga z serii Grand+ to nie tylko rozwiązania atrakcyjne estetycznie, ale i funkcjonalne oraz praktyczne. Połączenie tak wielu technologii i decyzji konstrukcyjnych przekłada się na większą oszczędność dla domowego budżetu oraz środowiska. Nie zabrakło tu rozwiązań przyszłościowych, które zapewnią lata efektywnej pracy, co przy zakupie lodówki wydaje się szczególnie istotne. To wszystko składa się na produkt godny zaufania.
Więcej informacji na www.grandplus.samsung.pl
blog comments powered by Disqus