
Diablo IV to jedna z największych premier 2023 roku. Po wielu latach w produkcji, zaczyna się okres promocji gry. Do Internetu trafia coraz więcej informacji, autorzy chętnie udzielają wywiadów i gracze otrzymują testowe wydania. Jak sprawuje się najnowsza gra od Blizzarda? Przed firmą wciąż sporo pracy…
Otwarta beta
Nie udało Ci się załapać na zamkniętą bętę? Nic straconego! Już w ten weekend (24-27 marca) startują otwarte testy. Każdy zainteresowany będzie mógł sprawdzić grę na własną rękę. Wystarczy posiadać konto w platformie battle.net i pobrać grę. Za udział w testach przewidziane są nagrody w postaci tytułu gracza oraz ozdoby Wilcze Nosidło.
Stare problemy
Wielkie produkcje mają w dniu premiery olbrzymie problemy. Niestety staje się to powoli normą, jeżeli chodzi o gaming. Start testowej wersji Diablo IV nie obył się bez poważnych kłopotów. Większość graczy miało problem z zalogowaniem się do gry. Tym, którym się ta sztuka udała nie mogli czuć się bezpiecznie. Często gubiono połączenie podczas rozpoczętej rozgrywki i trzeba było wstać w olbrzymich kolejkach. Sięgających nawet do długości meczu piłkarskiego wraz z dogrywkami.
Dopiero w dalszej części weekendu, można było pograć bez stania w kolejkach. Przypomnę, że udział w testach miała zaledwie garstka ludzi. Strach się bać, co będzie miało miejsce w ten weekend, kiedy to chętnych do gry będzie jeszcze więcej. W dalszym ciągu przytrafiały się sporadyczne wyrzucenie z serwera.
Próba odkupienia graczy
Diablo IV robi wszystko, aby zaspokoić swoich dawnych fanów. Było dużo krytyki co do cukierkowej oprawy graficznej? Okay, tutaj będzie mrocznie i odrażająco. Rozwój postaci był pozbawiony sensu w Diablo 3? Tutaj mamy drzewo umiejętności, które zadowoli fanów gatunku. Wszystkie mechaniki są bardzo bezpieczne, aby przyciągnąć starych i nowych graczy.
Twórcy w testowej wersji oddali w ręce graczy prolog, cały pierwszy akt oraz 3 klasy postaci. Zagramy barbarzyńcą, czarodziejką oraz łotrzycą. Tworząc postać jesteśmy w stanie wybrać płeć i dostosować wygląd postaci. Wszystko na kształt gier MMORPG, z których Diablo IV stara się odwoływać garściami.
Początek rozgrywki jest bardzo klimatyczny, jest bardzo dużo filmików wprowadzających do fabuły. Po kilku godzinach zabawy odblokowany mamy spory obszar mapy. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby na chwilę porzucić główny wątek fabularny, na rzecz aktywności pobocznych. Tych jest cała masa w postaci odwiedzania Ołtarzy Lilit, wykonywania misji pobocznych, plądrowania podziemi, atak na forty czy pokonywanie world bossa.
Sprawdź polecane zestawy komputerowe >>>
Światełko w tunelu
Diablo IV to obiecująca odsłona, która daje nadzieję na dobrą grę. Mapy są ogromne, pełne detali oraz przesiąknięte aktywnościami. Za które dostaje się bardzo dużo punktów doświadczenia. Przez co stajemy się silniejsi oraz świat gry również.
Gra jest znacznie trudniejsza i stanowi wyzwanie. To bardzo podobna mi się w nowej odsłonie Diablo IV. Twórcy chcą zrobić grę o wysokim poziomie trudności, a nie dostosowywać jej pod każdego gracza. Okraszone to jest momentami zdobycia kolejnego poziomu, zmianą ekwipunku czy odpowiednim doborem umiejętności. Dla graczy lubiących wyzwania Diablo IV może wiele zaoferować, nawet nie wchodząc w tryb zawodowca, gdzie śmierć jest permanentna.
To nadal świetny hack and slash, który daje wiele przyjemności. Siekanie wrogów sprawia frajdę oraz poznawanie nowych aspektów bohaterów. W pełnej wersji oraz otwartych testach dojdą dwie dodatkowe klasy nekromanta oraz druid.
Obrzydliwe widoki
Oprawa graficzna jest bardzo dobra. Ciężki i mroczny klimat dobrze wpłyną na warstwę graficzną. Pomimo, że akt pierwszy niezbyt jest urozmaicony, to zwiedzimy jaskinie, miasta, bagniste tereny i mocno zaśnieżone. Odbicia podłoża robią wrażenie podczas rozgrywki. Najsłabiej wypadają przerywniki filmowe na silniku gry. Są mało dynamiczne i strasznie widać drętwą animację postaci.
Pomimo niskich wymagań sprzętowych, Diablo IV ciężko radzi sobie na pecetach. Jest wiele problemów związanych z optymalizacją, animacjami postaci czy doczytywaniem się tekstur. Zdążają się spadki płynności czy zawieszanie się gry. Do premiery pozostało jeszcze kilka miesięcy, miejmy nadzieję, że twórcom uda się rozwiązać problemy techniczne.
Posumowanie
Po zamkniętych testach Diablo IV mam jednak mieszane uczucia. Grało mi się przyjemnie jednak dostrzegłem wiele bolączek z Diablo 3. Wiele zadań pobocznych powiela ten sam schemat poprzedniczki. Wątek fabularny z pierwszego aktu wypadł dość blado. Do tego należy dodać spore problemy sieciowa oraz techniczne.
Mimo wszystko Diablo IV pozwala uspokoić graczy, że tytuł idzie w dobrym kierunku. Spore mapy, zwiększony poziom trudności czy postawienie na sprawdzone klasy postaci. Potwory sieka się z olbrzymią przyjemnością, a przede wszystkim o to chodzi w grach typu hack and slash.
blog comments powered by Disqus