PODPOWIEDZI:
Promocje Black Friday od MOVA

Nowość w Polsce! Narwal Flow: mopuje jak nigdy

Nowość w Polsce! Narwal Flow: mopuje jak nigdy

W Warszawie odbyła się oficjalna polska premiera nowego robota sprzątającego Narwal Flow. Model chińskiego producenta, znanego z innowacyjnych technologii, wyróżnia się przede wszystkim nowatorskim podejściem do mopowania. Wygląda na to, że przyszłość robotów to już nie tylko dyski, ale i… wałki mopujące. Sprzęt wygląda naprawdę ciekawie.

Co ważne, nowy robot sprzątający tej firmy już możecie kupić. Narwal Flow od razu po premierze pojawił się w polskich sklepach. W dodatku w całkiem niezłej cenie promocyjnej. Tylko do 5 października 2025 kupicie wersję standardową (ze stacją Omni) za 3999 złotych zamiast 5999 złotych. Do kupienia jest również model wyposażony w stację modułową, taką którą można podpiąć do instalacji wodociągowej. Ten z kolei na promocji kosztuje tylko 4299 złotych.

Narwal Flow

Narwal Flow (stacja modułowa)

Narwal Flow w Media Expert

Narwal Flow Compact Station w Media Expert

System FlowWash: innowacja w świecie mopowania?

Jak dotąd mieliśmy na rynku do czynienia raczej z robotami sprzątającymi, które mopowały albo przy wykorzystaniu ciągniętej za robotem mikrofibry, albo z pomocą dysków obrotowych. Nawet Narwal stawiał raczej na ich system trójkątnych padów myjących. Teraz to się zmienia. Na rynek trafił Narwal Flow, pierwszy robot sprzatający na świecie z systemem FlowWash. Oczywiście nie jest to pierwszy taki podobny koncept, ale na polskim rynku było ich dotąd naprawdę niewiele.

Widok na Narwal Flow z daleka

W praktyce to wałek mopujący, który obraca się w kierunku przeciwnym do ruchu robota. Rozwiązuje przy tym podstawowy problem systemów myjących: zbiera z podłogi na bieżąco brud, zamiast go rozsmarowywać. To dlatego, że system 16 dysz natryskowych zwilża mu mopa ciepłą, czystą wodą, a skrobaczki zbierają zebrany brud i kierują go do dedykowanego zbiornika na brudną. Tak, znajdującego się w robocie!

Zbliżenie na mop gąsienicowy w robocie Narwal Flow

Ten system ma ogromny potencjał. W dodatku mop gąsienicowy wysuwa się, aby lepiej doczyszczać krawędzie (nawet do 5 milimetrów odległości od ścian), a także chowa, gdy Narwal Flow wjedzie na dywan. Producent na premierze pokazywał demonstrację: porównanie nowego systemu z “tradycyjnymi” dyskami obrotowymi. Różnica jest kolosalna.

Narwal Flow został stworzony do sprzątania dywanów i nie tylko

Ostatecznie mowa jednak też o odkurzaczu automatycznym. Producent zadbał o kilka rzeczy, które sprawiają, że jego nowy robot powinien świetnie zbierać kurze lub inne zabrudzenia z podłóg twardych oraz dywanów. Po pierwsze zwiększył moc. Narwal Flow zasysa brudy z ciśnieniem 22000 Paskali! To powinno ułatwić mu sięganie również w szczeliny między deskami lub kafelkami. Nawet najlepsze roboty sprzątające do zeszłego roku tylko zbliżały się do takiego ciśnienia.

Biały robot Narwal Flow na dywanie koło pluszowego psa

Wysoka moc to tylko jeden z filarów technologii CarpetFocus. Oprócz tego, że możesz ustawić w aplikacji czy robot ma sprzątać zwyczajnie, krzyżowo, czy wymijać dywany, może również dociskać do podłoża moduł główny. Dzięki temu uzyska lepszy kontakt i zbierze znacznie więcej brudów spomiędzy włosia. Narwal mówi o zwiększeniu wydajności na dywanach z 30 do 90%.

Rzucają się w oczy również rozwiązania związane z włosami lub sierścią. Przede wszystkim konstrukcja szczotki głównej nawiązuje do śruby archimedesa. Zamiast rozcinać sierść czy próbować ją zbierać grzebykami, automatycznie ściąga włosie w stronę wlotu do zbiornika. Producent podkreśla, że udało mu się wyeliminować problem z zaplątanymi na wałku włosami.

Zbliżenie na szczotkę obrotową, jest pomarańczowa i złożona

Podobnie pomysłowo rozwiązano problem plączących się szczotek obrotowych. Automatycznie zmieniają kształt, zwężając szczotki ku sobie. W ten sposób, w ramach systemu Dual Flow Tangle-Free, robot ściąga z nich włosy, zasysając je podobnie jak w przypadku szczotki głównej. W dodatku szczotka obrotowa jest nieco dłuższa, aby lepiej zbierać brudy z rogów.

Nie ma wieżyczki LiDAR, ale… nawiguje świetnie

Jedna rzecz rzuca się w oczy, gdy patrzymy na tego robota. Nie ma wieżyczki LiDAR. To jeszcze nie oznacza, że Narwal Flow pozbawiony został laserowego mapowania otoczenia. Robi to, ale sensorem znajdującym się z tyłu. Z przodu z kolei znajduje się system podwójnych kamer RGB.

Biały robot w stacji, widziany od frontu. Ma czarną kamerę na przedzie

Wraz z procesorem pozwalającym na korzystanie z algorytmów sztucznej inteligencji, Narwal Flow ma rozpoznawać ponad 200 różnych typowych obiektów w domu i je bez problemu wymijać. Firma przy tym podkreślała to, że dołożyli wszelkich starań do zabezpieczenia nagrywanych przez robota danych. Nikt się do nich nie powinien móc dostać.

Spojrzenie na białego robota na panelach od tyłu

Pozbycie się wieżyczki LiDAR pozwoliło też zmniejszyć wysokość robota. Mierzy tylko 9,5 centymetra, powinien zmieścić się więc pod większością typowych mebli w twoim mieszkaniu. Oprócz tego, że wjeżdża w niskie miejsca, podjedzie też w wyższe. Jego koła pozwalają mu na pokonanie nawet 4-centymetrowych podwójnych progów.

Zobacz też: Jeden z najcichszych robotów na rynku - TEST Narwal Freo

Dwie stacje do wyboru, czyli prawdziwie autonomiczny robot

Do wyboru masz tak naprawdę dwa modele Narwal Flow. Różnią się wyłącznie stacją. Ten tańszy wariant ma stację standardową. Robot oczywiście może się w niej ładować, ale również przechowywać brudy. Nawet przez 120 dni, zdaniem producenta, w jednym worku. W dodatku ma też system pełnego mycia.

Mówimy o inteligentnym decydowaniu o tym, aby wrócić do stacji, żeby przemyć mopa. Narwal Flow czyści go wodą o temperaturze 80 stopni Celsjusza! To pozwoli mu rozpuścić tłuszcze lub lepkie brudy. Potem mopa oczywiście też wysuszy, a także wymieni wodę w swoim zbiorniku.

Narwal Flow widziany w stacji od dołu

Nieco droższa opcja Narwal Flow przyjdzie do ciebie z kolei ze stacją modułową. Możesz ją podpiąć pod instalację wodociągową w swoim domu, podobnie jak to robisz już teraz na przykład z pralką lub zmywarką. W efekcie robot będzie jeszcze bardziej automatyczny. Odpada konieczność wymiany wody, a pozostaje w praktyce wyłącznie zamiana worka raz na jakiś czas.

Materiał powstał przy płatnej współpracy z Narwal.

Nowość w Polsce! Narwal Flow: mopuje jak nigdy