Misje związane z kosmosem nie są łatwe. Niejednokrotnie zdarza się, że kończą się niepowodzeniem, a w skrajnych przypadkach giną ludzie, najczęściej astronauci. Pech dotknął rakietę Antares, która wybuchła krótko po starcie. Nikt na szczęście nie ucierpiał, a całe zajście zostało sfilmowane.
Rakieta Antares wystartowała, a raczej miała wystartować, z kosmodromu Wallops Flight Facility w Wirginii. Wszystko odbyło się 28 października. Czemu napisałem, że rakieta "miała wystartować"? Doszło bowiem do pokaźnej eksplozji, krótko po oderwaniu się rakiety od ziemi.
A jaki w ogóle był jej cel? Rakieta miała dostarczyć na Międzynarodową Stację Kosmiczną bezzałogowy statek Cygnus. Na statku znajdowały się aż 2 tony żywności, które w przyszłości miały być dla astronautów przebywających na stacji kosmicznej. Wyobrażacie sobie 2 tony jedzenia?
Wszystko niestety poszło z dymem, i to dosłownie. Sami zobaczcie to zdarzenie z bliska:
Ogrom zdarzenia pokazuje filmik z falą uderzeniową:
Co było powodem eksplozji? Okazuje się, że decyzja kontroli naziemnej. Po starcie, coś z rakietą było nie tak i szybko zapadła decyzja o odpaleniu ładunków wybuchowych, które znajdowały się w rakiecie. Rakieta ważyła aż 240 ton i szybko zbaczając ze swojego kursu mogła zagrozić przebywającym w otoczeniu ludziom.
Lepiej żeby przyszłe misje z rakietami były bardziej udane, bo z dymem poszło mnóstwo żywności oraz pieniędzy...
blog comments powered by Disqus