
Czyżby rok 2017 miałby zostać okrzyknięty rokiem wielkich powrotów?! Nic nie jest wykluczone! Najpierw dowiedzieliśmy się o powrocie Nokii i jej legendarnego modelu "3310", a teraz do życia ma powrócić kolejna uśpiona legenda - Motorola! Czy czasem Lenovo nie jest właścicielem tejże marki? Zapraszam do lektury....
Rok 2017 rozkręca się nam na dobre. Najpierw pojawienie się kolejnych wieści ze świata Nokii i wreszcie potwierdzenie i ostateczne zaprezentowanie następcy jakże wielkiej legendy wśród klasycznych telefonów komórkowych. Model ten wzbudził nie małe zainteresowanie na tegorocznych targach MWC w Barcelonie, co nie zmienia faktu, że nie zabrakło także pewnych rozczarowań. Tak czy inaczej, nie będziemy dziś skupiać się nad Nokią 3310, tylko powrotem kolejnej marki...
Jaką rozdzielczość kamery cyfrowej wybrać pod swoje preferencje? My Ci w tym pomożemy!
No, właśnie... co z tą Motorolą? Czyżby Chiński potentat postanowił pozbyć się marki Motorola? Co prawda, zrezygnował on z używania członu "Motorola" w obecnych produktach z serii Moto, ale nadal jest ona własnością firmy Lenovo. O co w tym wszystkim chodzi? Otóż, Lenovo nie do końca chciało być kojarzone z niejako upadłą marką Motorola, dlatego też zaprzestało korzystania z nazwy "Motorola" w nowych urządzeniach z serii Moto. Firma jednak zauważyła, że warto wracać do korzeni (powrót Nokii 3310) i chce wykorzystać potencjał drzemiący w niegdyś zakrawających o legendę markach!
Oto kilka propozycji od Lenovo:
Ale jak to, Motorola była taka sławna? Tak ku gwoli ścisłości, to właśnie dzięki marce Motorola możemy cieszyć się posiadaniem telefonów komórkowych i smartfonów! To właśnie ta Amerykańska firma jako prekursor w dziedzinie telefonii mobilnej, opatentowała telefon komórkowy. Nasi nieco starsi czytelnicy powinni doskonale o tym wiedzieć. Chińczycy zauważyli w tym potencjał i w oficjalnej nocie prasowej dowiadujemy się, że zarówno logo "M", jaki i pełna nazwabędzie znów wykorzystywana do promocji i nazewnictwa kolejnych słuchawek.
Trzeba przyznać, że Azjaci nieźle teraz namieszali, czyż nie? Samo przejęcie marki było nie lada wydarzeniem, a późniejsza rezygnacja z dawnego nazewnictwa wzbudziła jeszcze większe poruszenie. Co jak co, ale Lenovo mimo wszytko należą się ogromne brawa za sukces jaki udało się im osiągnąć za sprawą promocji marki Moto. Nie na darmo otrzymali całą gamę nagród, o której pisaliśmy już na łamach naszego portalu. Wszyscy obawialiśmy się, że będzie to powolna śmierć dla serii Moto i czeka nas podobna historia jak z opowieści o Nokii i Microsofcie. Na szczęście, w tym przypadku możemy śmiało mówić o happy endzie! Co sądzicie na ten temat? Czy Lenovo dobrze robi? Może macie jakieś swoje propozycje? Napiszcie o tym w komentarzach i na forum! Nie zapomnijcie także o pozostawieniu łapki w górę ;)