Firma odpowiedzialna za wielki skandal, związany z wyciekiem danych 87 milionów użytkowników Facebooka, planowała stworzenie własnej kryptowaluty. Przedsięwzięcie miałoby zapewnić Cambridge Analytica około trzydziestu milionów dolarów zysku.
Reuters powołując się na anonimowe źródło, raportuje o kolejnym posunięciu firmy, która pozwoliła sobie na bezczelne wykorzystanie danych milionów ludzi bez ich wiedzy. Pozyskiwanie informacji bezpośrednio z Facebooka, aby następnie wykorzystywać je podczas kampanii politycznych, nie jest jedynym, co zainteresowało brytyjską korporację. Cambridge Analytica jest oczywiście tylko jedną, spośród setek firm pragnących wzbogacić się na rosnącej popularności cyfrowych walut. Pozyskanie funduszy miało się odbyć według utartego już schematu zbiórki społecznościowej na zasadzie inwestycji. Nowa waluta miała wejść do obiegu, zanim afera z wyciekiem danych wyszła na jaw.
Ogromny wybór laptopów w dobrych cenach - sprawdź to >>>
Nie do końca wiadomo, czy plan wprowadzenia nowej kryptowaluty został całkiem porzucony przez felerną firmę. Wiemy jednak, że ten temat został już wzięty przez nią na celownik jakiś czas temu. Cambridge Analytica aranżowała dla swoich inwestorów wycieczkę do Makau z użyciem innej wirtualnej waluty - Dragon Coin. „Smoczymi monetami” obraca się głównie w kasynach, a dzięki dokumentom, które dotarły do prasy, świat dowiedział się także o tym, że rozwój tej waluty jest promowany i wspierany przez gangstera Wan Kuok-koi, co daje do myślenia.
Wybierz z nami najlepszy zestaw komputerowy >>>
„W związku z kontrowersjami wokół Facebooka pracujemy nad takimi technologiami, które pomogą wszystkim odzyskać swoje dane od korporacji i mieć pełny wgląd i kontrolę nad tym, w jaki sposób są wykorzystywane. Odkrywamy rozmaite możliwości dla ludzi na zarządzanie i zarabianie na swoich danych, wliczając w to technologię blockchain” - odpowiedział dla agencji Reuters przedstawiciel Cambridge Analytica.
Źródło: Reuters
