
Obietnice premiera Morawieckiego z początku 2018 roku doczekały się swojego spełnienia. Już wtedy ogłoszono powołanie specjalnego zespołu, który ma być odpowiedzialny za identyfikację, a także ocenę ryzyka związanego z inwestycjami Polaków w kryptowaluty.
Wszystko wskazuje na to, że zapowiedzi szefa rządu właśnie wchodzą w życie. W gronie polskich inwestorów nastąpiło niemałe poruszenie. W ostatnim czasie internet obiegła informacja o akcji Krajowej Administracji Skarbowej, która polega na żądaniu od polskich giełd kryptowalutowych udostępnienia danych o swoich inwestorach.
Akcesoria komputerowe w świetnych cenach - ogromny wybór >>>
Według ustaleń portalu kyptowaluty.org.pl, otrzymanie takiego żądania potwierdziło już kilka przedsiębiorstw, między innymi Bitbay, Inpay oraz BTCDuke. Ostatnie z nich opublikowało w sieci pismo od Naczelnika Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego. Z dokumentu wynika, że pożądane przez rząd informacje obejmują dane osobowe, adresy e-mail, numery rachunków bankowych oraz pełną historię wymiany kryptowalut na tej platformie. W przypadku odmowy udzielenia tych informacji przewidziano odpowiednie kary finansowe, które mogą sięgać 10 tysięcy złotych.
Czytaj także: Złośliwe oprogramowanie kopie kryptowaluty na rządowych stronach >>>
Ta sama kwestia pobudziła Ministerstwo Finansów do powołania Departamentu Analiz Ekonomicznych, który ma nadzorować osoby generujące zyski z kryptowalut. W tym samym czasie Generalny Inspektor Informacji Finansowej ogłosił, że przedstawiciele z Ministerstwa Finansów zaangażowali się w projekt Grupy Egmont, dotyczący prania brudnych pieniędzy i finansowania terroryzmu przy użyciu kruptowalut.
Źródło: CEO.com.pl
blog comments powered by Disqus