PODPOWIEDZI:

Tesla Model S zderzył się... z policyjnym radiowozem

Tesla Model S zderzył się... z policyjnym radiowozem

W sieci pojawiły się właśnie informacje o kolejnym wypadku z udziałem Tesli Model S. Niby nic dziwnego, bo wypadki samochodowe się przecież zdarzają, ale znów na tapecie jest funkcja autopilota.

Jak dla mnie sprawa jest prosta - autopilotowi nie można nigdy do końca ufać. Chyba innego zdania był pewien Amerykanin - kierowca Tesli Model S.

Właśnie podczas włączonego autopilota doszło bowiem do wypadku - Tesla wjechała w... zaparkowany radiowóz. No cóż, przynajmniej nie trzeba było zbyt długo czekać na policjantów.

Sprawdź najlepsze wideorejestratory samochodowe >>>

Okoliczności, które doprowadziły do ​​kolizji, nie zostały ujawnione. Wiemy jedynie o włączonym autopilocie. Warto w tym momencie przypomnieć, że przedstawiciele Tesli wielokrotnie mówili, że kierowcy muszą być uważni, trzymać ręce na kierownicy i być w stanie przejąć kontrolę nad pojazdem podczas korzystania z autopilota, który nie jest w pełni autonomicznym systemem. System może utrzymywać samochód na swoim torze i dostosowywać jego prędkość w oparciu o ruch w pobliżu.

Wielu producentów nowoczesnych aut po prostu boi się wprowadzania w swoich pojazdach systemów pół-autonomicznych, ponieważ obawiają się, że kierowcy będą zbytnio im ufać i doprowadzi to właśnie do tego typu kolizji.

W opisywanym przypadku, nikt życia na szczęście nie stracił - kierowca Tesli doznał jedynie niewielkich obrażeń. Półtora miesiąca temu opisywałem jednak inny wypadek, który dużo gorzej się już skończył...

Źródło: businessinsider

blog comments powered by Disqus
Tesla Model S zderzył się... z policyjnym radiowozem