Rynek smartfonów w ostatnich latach bardzo mocno się zmienił. Cierpią na tym jednak tacy giganci, jak Samsung czy Apple.
Samsung i Apple wciąż są na czele wśród producentów smartfonów, ale... ich przewaga nad resztą stawki topnieje.
Głównym powodem takiego obrotu sytuacji są przede wszystkim smartfony chińskich marek, jak np. Xiaomi. Nic dziwnego, patrząc na popularność tych urządzeń na całym świecie.
Przechodząc do konkretnych danych, Samsung w tym roku chciał rozesłać po świecie 350 milionów swoich smartfonów. Pierwotnym planem Samsunga było dostarczenie 320 milionów smartfonów, ale dzięki dużej popularności Galaxy S9 w pierwszym kwartale bieżącego roku firma zwiększyła swój cel.
Teraz jest już wiadomo, że koreański gigant nie spełni swojego założenia. Samsung wysłał 319,7 milionów sztuk w 2015 r., 309,4 milionów w 2016 r. i 319,8 milionów w 2017 r., Wynika z raportów firmy analitycznej Strategy Analytics. A co z pierwszym kwartałem bieżącego roku? Zaledwie (jak na Samsunga) 78 milionów smartfonów. Podsumowanie drugiego kwartału ma być jeszcze słabsze - mówi się o 73 milionach sztuk. Samsung jest mocno rozczarowany taką sytuacją.
Szczerze współczuję zespołom marketingowym i sprzedażowym tej firmy, gdyż to na nich ma ciążyć teraz największa presja.
Jest jednak promyk nadziei. Mowa o składanym smartfonie Samsung Galaxy X, który może zrewolucjonizować rynek. Cóż jednak z tego, że będzie taką innowacją, jak jego cena ma przekroczyć 1500... dolarów. Trzeba też na niego jeszcze trochę poczekać.
Źródło: theinvestor
