PODPOWIEDZI:

Motorola G atakuje średnią półkę - cztery średniaki na 2019 rok

Motorola G atakuje średnią półkę - cztery średniaki na 2019 rok

Do rywalizacji o średnią półkę wkraczają kolejne firmy. Po debiutach Asusa i Honora kolejną generację serii G pokazuje Motorola. Firma ewidentnie kieruje się dewizą: dla każdego coś miłego. Czy taki ruch się opłaci?

Motorola kontynuuje serię G, która ma celować w potrzeby tych, którzy na telefon chcą wydać poniżej 1000 złotych. Jednocześnie nie zabraknie też modeli o wyższej wydajności, a także podwójnych aparatów, które będą kosztować powyżej tysiąca. Oto cztery nowości Motoroli na 2019 rok, dostępne w sklepach już od 15 lutego.

Motorola Moto G7 Play - najtańsza, ale nie taka zła

Spośród wszystkich modeli Motorola Moto G7 Play wydaje się mieć najmniej do zaoferowania. Jednak dzięki (w większości miejsc) sensownemu kompromisowi między możliwościami a ceną, może to być najciekawszy telefon z zestawienia. Zwłaszcza że na premierę będzie kosztował 699 złotych.

Motorola Moto G7 Play będzie najtańsza z serii

Co dostajemy w tej cenie? Przede wszystkim kompaktowy telefon. Pomimo ekranu 5,7 cala jego waga wynosi zaledwie 149 gramów. Lekkość jest okupiona plastikowym wykończeniem, ale w tej cenie to zupełny standard. Co może cieszyć to obecność portu USB typu C - dzięki temu nowsze akcesoria i ładowarki będą kompatybilne. Bateria 3000 miliamperogodzin naładujemy szybko za pomocą QuickCharge 4.0.

Motorola Moto G7 Play ma sporego notcha

Ekran to 5,7-calowa matryca Max Vision. Rozdzielczość HD+ (1520x720 pikseli) oznacza proporcje 19:9. U góry charakterystyczne i dość spore wcięcie. Przy zagęszczeniu na poziomie 294 pikseli na cal czcionki mogą być niewyraźne, ale będzie to problem tylko ludzi o sokolim wzroku. W tej cenie jest to standard.

Snapdragon 632 będzie napędzać serię Moto G7

Ciekawe połączenie ma miejsce w przypadku podzespołów. Ośmiordzeniowy Snapdragon 632 to jednostka znana z droższych modeli, jak chociażby Asusa Zenfone Max M2. Osiem rdzeni z taktowaniem 1,8 GHz mogłoby zapewnić dobrą wydajność przy używaniu systemu. Problemem może się okazać tylko 2 GB RAMu, podczas gdy modele w tej cenie nieraz mają już trzy, a czasem nawet 4. Oby Android 9.0 został dobrze zoptymalizowany. Na pliki dostaniemy 32 GB oraz miejsce na kartę Micro SD.

Motorola G7 Play ma pojedynczy aparat

Zdjęcia wykonamy aparatem 13 megapikseli. Wartość przesłony f/2.0 zapowiada, że mogą to być całkiem udane fotki. Do selfie otrzymamy z kolei 8 megapikseli. Wśród nowych funkcji fotograficznych nie zabraknie selfie robionego w momencie wykrycia uśmiechu oraz bezstratnego cyfrowego zoomu.

Moto G7 Power - dużo energii w niskiej cenie

Ta propozycja to nowość w serii G i jednocześnie poważny kandydat do zostania liderem w segmencie telefonów z dużymi bateriami.

Motorola jednocześnie kontynuuje tradycje, jakie wzięły się jeszcze z serii E. Motorola Moto G7 Power to obietnica co najmniej dwóch dni bez ładowania za 899 złotych.

Motorola Moto G7 Power

Za tę obietnicę ręczy akumulator 5000 miliamperogodzin. Producent podaje, że pozwoli on na 60 godzin pracy na jednym ładowaniu. Byłby to bardzo dobry wynik, który pozwoliłby zawalczyć z Asusami czy Xiaomi.

Zenfony muszą mieć się na baczności, bo ładowarka TurboCharge 15W pozwoli po 15 minutach ładowania na 9 godzin pracy telefonu. Szkoda, że zabrakło szybszej wersji ładowarki, która znajduje się w droższych modelach. 

G7 Power będzie posiadał spory akumulator

Działanie urządzenia napędzać będzie Snapdragon 632. Przy ekranie 1520x720 pikseli nie powinien mieć on problemów z obsługą systemu. Jednak przy większej przekątnej, 6,2 cala, będzie on nie tak wyraźny jak inne matryce z serii. Na plus należy dodać, że system Android 9.0 obsłużą 4 GB RAMu. Na pliki dostaniemy dwa razy więcej miejsca niż w przypadku najtańszego modelu - 64 GB z wejściem na dodatkowe Micro SD. 

Motorola Moto G7 Power dostanie jeden aparat

Rozczarowaniem mogą być aparaty. To te same jednostki, co w znacznie tańszym modelu Play. 12 megapikseli z tyłu i 8 z przodu to rynkowy standard dla tej klasy. Motorola może wyróżnić się dzięki funkcjom zdjęć z ruchomą częścią kadru czy kolorom spotowym. Wtedy to wybieramy jeden kolor, który ma się wyróżniać na zdjęciu, a reszta pozostaje czarno-biała.

Motorola Moto G7 - Na POdbój Półki Średniej

Motorola Moto G7 to model, który ma zaspokoić fanów innowacji spod znaku M, ale i jednocześnie nie przytłoczyć ceną. To pierwszy telefon z serii z niewielkim, łezkowatym wcięciem. Przyjdzie za niego zapłacić na start 1199 złotych. Czy się opłaca?

Motorola G7 otrzyma niewielkiego notcha

Z przodu znajdziemy największy w historii serii ekran - 6,2 cala o rozdzielczości 2270x1080 pikseli, co ponownie oznacza proporcje 19:9. Jednak w tym przypadku moduł przedniej kamery nie zakłóca pola widzenia, ponieważ wcięcie jest niewielkie. Oznacza to, że na powiadomienia na matrycy Full HD+ nie zabraknie miejsca. Przy 405 pikselach na cal ostrość obrazu będzie wystarczająca

Motorola Moto G7

Szkoda, że Motorola nie pokusiła się o mocniejszy procesor dla swojego tańszego modelu. Snapdragon 632 na pewno nie będzie najpotężniejszą ośmiordzeniową jednostką do wyrwania w tej cenie. W połączeniu z 4 GB RAMu raczej nie zdziała cudów, ale pomocny może okazać się Android 9.0 Pie.

Motorola proponuje w nim nowy system nawigacji oparty o gesty, podobne do tych z czystego Androida. Przesunięciem włączymy listę aktywnych aplikacji i przełączymy się między nimi. Na pliki dostaniemy 64 GB (rozszerzalne o pamięć micro SD).

Motorola Moto G7 i High Res Zoom

Nową jakość mają dostarczyć nowe aparaty. W tym przypadku będą to dwie matryce - 12 i 5 megapikseli z tyłu. Główna ma przesłonę f/1.8 autofokus z detekcją fazy, a drugi odpowiada za rozmywanie tła. Fani selfie będą zadowoleni z kamerki 8 megapikseli, którą wspomaga dioda doświetlająca. Na domorosłych filmowców czeka nagrywanie w 4K przy 30 klatkach na sekundę.

Motorola Moto G7 dostanie Dolby Atmos

W telefonie za dźwięk będzie odpowiadać głośnik stereo oraz system Dolby Atmos. Nie zabraknie też gniazdka słuchawkowego 3,5 mm. Nad wszystkim będzie czuwać bateria 3000 miliamperogodzin. Urządzenie, podobnie jak inne w serii, posiada ochronę przed zachlapaniami P2i. Oznacza to, że podczas produkcji pozbyto się zbędnego powietrza, zmniejszono szczeliny, a sam telefon został pokryty hydrofobową nanopowłoką.

Motorola MOto G7 Plus - ciut za drogo za logo?

Dla fanów średniej półki cena wyjściowa modelu Motorola Moto G7 Plus może wydać się zaporowa. Za cenę 1499 złotych dostajemy telefon, który może nie mieć argumentów w porównaniu nawet z Oppo RX17 Neo. Ale czy na pewno? 

Motorola Moto G7 Plus w odważnym kolorze

Zmian w stosunku do zwykłej G7 jest kilka. Przede wszystkim telefon będzie nieznacznie większy, bo i ekran z 6,2 cala urósł do 6,24 cala. W dalszym ciągu ma on rozdzielczość Full HD+ i niewielkie wcięcie u góry. Więcej nowości zachodzi pod obudową, bo zarówno Wi-Fi, jak i Bluetooth, występują tu w nowszych standardach - odpowiednio Wi-Fi AC i Bluetooth 5.0. 

Motorola Moto G7 Plus z dużym ekranem

Wszystko dzięki nowemu procesorowi - Snapdragonowi 636. Jednostka znana między innymi z takich telefonów jak Zenfone Max Pro (M1) osiąga dobrą wydajność dzięki rdzeniom Kryo 260 o zegarach 2 GHz. Do kompletu dołączą 4 GB RAMu - szkoda, że jednak nie 6. Być może dzięki temu ładowarka 3000 miliamperogodzin nie będzie używana zbyt często? Szczególnie, że obsługuje szybkie ładowanie Turbo Charge 27W.

G7 Plus dostanie najlepsze aparaty

Zmiany zachodzą w matrycach aparatów. Główny aparat, zamiast 12 megapikseli, ma ich mieć 16. Oprócz tego zwiększy się maksymalna wartość przesłony do poziomu f/1.7. W dalszym ciągu nie zabraknie stabilizacji obrazu przy kręceniu video w 4K. Fanów selfie ucieszy aparat 12 megapikseli zamiast ośmiu, choć przy przesłonie f/2.2 nie będą to najjaśniejsze zdjęcia. 

blog comments powered by Disqus
Motorola G atakuje średnią półkę - cztery średniaki na 2019 rok