PODPOWIEDZI:

ARM w MacBooku

ARM w MacBooku

Wszyscy wiedzą, że komputery Apple’a są ładne. Nie zaprzeczą temu nawet ich najwięksi przeciwnicy. Elegancja i oszczędny styl według wielu z nich jest także jedyną zaletą jaką posiadają komputery i gadżety firmy z Cupertino.

MacOS również jest ładny, wzoruje się na nim większość efektów z rewelacyjnego Compiz Fusion. Instalacja najpopularniejszej dystrybucji linuxa – Ubuntu (który chwilowo stracił palmę pierwszeństwa na rzecz własnej przeróbki - Linuxa Mint) nie jest specjalnie trudna. Co możemy zobaczyć na załączonym filmie.

Takie rozwiązanie jest bardzo wygodne choćby z ułatwionego dostępu do całej masy darmowych i całkiem przyzwoitych aplikacji, za które normalnie w systemie MacOS trzeba by zapłacić. Można też cieszyć się dużo lepszymi efektami graficznymi, ale przecież nie oto chodzi. Chodzi o to aby coś udowodnić.

Różnego rodzaju przeróbki czy modyfikacje sprzętu nie są niczym nowym. Liczba gadżetów oferowanych do produktów Apple’a przez niezależnych producentów jest przeogromna począwszy od przelotek na USB 3.0 przez efekty gitarowe do iPhona na mierniku ciśnienia kończąc.

Grupa Cupp poszła o krok dalej. Tym razem zamiast kolejnej przelotki czy lampki nocnej prezentujemy coś bardziej oryginalnego. Zamknięta i sztucznie ograniczona architektura produktów Apple’a zachęciła ich do ingerencji w sprzęt znacznie rozszerzając jego możliwości względem oryginału. Za cel obrano umożliwienie uruchomienia na MacBooku nie tylko linuxa ale także nie do końca jeszcze przystosowanego do laptopów systemu Android.

Udało się tego dokonać nie dzięki narzędziom developerskim czy maszynie wirtualnej ale fizycznej podmianie napędu optycznego płytą zawierającą procesor Texas Instruments OMAP oparty na architekturze ARM. Sztuka dla sztuki? Otóż nie. Dzięki modyfikacji MacBook na konkurencyjnym systemie znacznie wydłuża swój czas pracy bez potrzeby ładowania baterii. Ponoć udało się osiągnąć nawet 20 godzin. Opisano także sytuację, gdy czas pracy na MacOS był szacowany na około 8 minut a po przełączeniu na system oparty na ARM wydłużył się do dwóch godzin! To mówi samo za siebie. Sama procedura zmiany systemu jest banalnie prosta. Wystarczy przesunąć przełącznik. Wartość użytkowa przeróbki ma więc całkiem wymierne korzyści.

Być może grupa Cupp niedługo poinformuje kiedy (i za ile) jej modyfikacja będzie dostępna dla szerszego grona odbiorców.

blog comments powered by Disqus