Czołowy producent robotów sprzątających prezentuje nową platformę - iRobot Genius. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to po prostu nowa funkcja zintegrowana z aplikacją. Tylko że napisać tyle, to właściwie nie napisać nic. W zamierzeniu technologia ta wprowadzi sprzęty firmy na konkurencyjne poziomy intuicyjności.
Wszystko dlatego, że iRobot Genius to właściwie interfejs sprzężony z szeregiem różnych funkcji. Według producent zmienia dotychczasową aplikację w prawdziwe centrum poleceń i kontroli sprzątania w domu. Możliwość wydzielania stref, polecane harmonogramy, lepsza automatyzacja - brzmi ciekawie?
- Sztuczna inteligencja musi wyzwolić się z granic autonomii i stać się prawdziwym partnerem w codziennych obowiązkach [...] Inteligencja naszego robota jest spersonalizowana i reaguje na przyzwyczajenia i preferencje użytkowników, dając im większą kontrolę nad tym, kiedy, gdzie i w jaki sposób sprzątają roboty - powiedział Colin Angle, dyrektor generalny i prezes zarządu iRobot.
Co dodaje iRobot Genius?
Aplikacja “uczy się” użytkownika. Sprawdza jego rutyny, dowiaduje się o preferencjach i dochodzi do tego, jak najlepiej sprzątać dom. Firma wymienia modele odkurzaczy automatycznych Roomby z serii i7 i s9 (z plusami) oraz roboty mopujące Braava jet m6 jako zdolne do wykorzystania uczenia maszynowego.
Wszystko po to, aby na przykład wykrywać i sugerować strefy sprzątania. Nie byle jakie w rodzaju “pokój A” lub “pokój B”, ale bardziej szczegółowe. Robot zaproponuje ci na przykład wysprzątanie okolic kanapy, stołu czy też blatu kuchennego. Oczywiście nikt nie eliminuje w tym wszystkim udziału człowieka. Użytkownik też może sam określić strefę sprzątania dzięki Inteligentnym Mapom.
Co ciekawe zmiany dotarły też do stref bez dostępu. Robot sprzątający doradzi ci, w jaki sposób je rozszerzyć. Na przykład wtedy, kiedy wykryje, że często musi sprzątać wokół miski twojego zwierzaka lub innych trudnych do ogarnięcia dla mimo wszystko nie tak precyzyjnej maszyny przestrzeni.
Producent gwarantuje także inteligencję sezonową. To znaczy tyle, że aplikacja wie kiedy następują problematyczne okresy - na przykład dla alergików lub właścicieli liniejących zwierząt - i sugeruje częstsze programy sprzątania. Zrobi to również wtedy, gdy uzna że jakiś pokój jest lepiej czyścić częściej, bazując na wyborach użytkownika (na przykład kuchnię po gotowaniu lub salon w weekend).
Na zakończenie warto wspomnieć o automatyzacji na bazie zdarzeń. W praktyce ma to działać tak, że użytkownik określa kiedy jest najlepszy okres na sprzątanie. Ma się to różnić od standardowego ustalania harmonogramu tym, że aplikacja korzysta z funkcji lokalizacji, aby sprzątać wtedy, kiedy wyjdziesz z domu na spacer i zakończyć przed twoim powrotem.
Dzięki platformie i apletom IFTTT można też połączyć produkty firmy z innymi sprzętami, aby przy pomocy aplikacji iRobot Home sterować innymi urzadzeniami smart home - na przykład gniazdkami czy żarówkami.
Źródło: iRobot.
Zobacz też:
- Nowa gra z Wiedźminem w stylu Pokemon GO
- Chip łączący mózg użytkownika ze smartfonem na pokazie Elona Muska
- Król selfie powraca! Asus Zenfone 7 i 7 Pro oficjalnie
