Xiaomi idzie na noże z dosłownie każdym. Nowe portfolio ma zająć wszystkie wolne miejsca, w których Xiaomi jeszcze nie funkcjonowało, a nawet te, w których firma ma już dwa, a nawet trzy smartfony. Oprócz licznych smartfonów nie zabrakło też projektora oraz kontynuacji serii Mi Band.
Portfolio produktów Xiaomi jest tak bogate jak założyciele tej firmy. Co więcej, praktycznie co miesiąc, a czasem dwa razy w miesiącu, firma pokazuje nowe produkty. Tym razem padło na smartfony, opaskę Mi Band 6 oraz projektor. To wszystko podczas jednej konferencji.
Xiaomi MI 11 Ultra - Wizytówka firmy z dwoma ekranami
Ultra w nazwie, ale także i w cenie - smartfon w wersji 12/256 GB pojawi się w Polsce w cenie 5699 złotych. Nie dziwi więc jego limitowana dostępność. Czy warto mieć oko na to urządzenie?
Na pewno Xiaomi Mi 11 Ultra jest telefonem, który ma bić rekordy pod każdym względem. Zauważymy to przede wszystkim patrząc na tył obudowy, gdzie oprócz trzech aparatów gości ekran AMOLED 1,1 cala. Daje on podgląd podczas robienia zdjęć w trybie automatycznym oraz może posłużyć do wyświetlania informacji o powiadomieniach czy zegara.
Najważniejsze wydają się jednak aparaty, które mają bić rekordy fotograficzne nie tylko dzięki matrycom, ale i procesorowi przetwarzania fotografii Surge C1. Tak wygląda układ aparatów:
- Główny: 50 Mpix f/2.0, 1/1,12", OIS, PDAF
- Ultraszerokokątny: 48 Mpix f/2.2, 128˚ pole widzenia
- Zoom: 50 Mpix f/4.1, 120mm (5x optyczny zoom), OIS
- Przedni aparat: 20 Mpix f/2.2
W porównywarce smartfonów nie znajdziecie tak dużej matrycy głównej. To przełoży się na mocne rozmycie oraz sporą ilość szczegółów. Smartfon pozwala nagrywać spowolnione video w 1920 klatkach na sekundę oraz video w rozdzielczości 8K. Oprócz tego smartfon zaoferuje maksymalnie 120-krotne powiększenie kadru.
Xiaomi Mi 11 Ultra będzie też rekordzistą ładowania dzięki zgodności z 67-watowym ładowaniem bezprzewodowym oraz 10-watowym bezprzewodowym ładowaniem zwrotnym. Baterię o pojemności 5000 mAh naładujemy też przez USB-C, także z mocą 67W. Energia zostanie przeznaczona na zasilanie ekranu 6,81 cala 2K, wykonanego w technologii AMOLED. Odświeżanie wynosi 120 Hz, a telefon otrzymał certyfikację HDR 10+.
Jak zwykle w przypadku flagowych modeli producentów, zabrakło tu gniazda słuchawkowego, za to pojawiły się głośniki stereo. Xiaomi nie pominęło żadnego istotnego aspektu - urządzenie zabezpiecza szkło Gorilla Victus, a obudowa otrzymała certyfikat IP 68.
Xiaomi Mi 11i to tańsza odpowiedź na Mi 11
Wydaje się, że Xiaomi zainspirowało się Samsungiem Galaxy S20 Fan Edition i stworzyło nieco mniej okazały, ale i tańszy smartfon podobny do swojego flagowca. Różnic jest kilka.
Xiaomi Mi 11i porzuca zaokrąglony ekran na rzecz płaskiej matrycy o nieco mniejszym rozmiarze - 6,67 cala. Mimo tego urządzenie jest szersze niż flagowy Mi 11. Przy okazji zmniejszono rozdzielczość ekranu do Full HD+, ale zachowano wysokie, 120-hercowe odświeżanie oraz HDR 10+.
Smartfon oferuje najmocniejszy procesor Qualcomma - Snapdragon 888 5G oraz 8 GB RAM-u. W tańszej wersji otrzymamy 128 GB na pliki użytkownika (pamięć UFS 3.1), a w droższej - 256 GB. Nie zabrakło też głośników stereo, ale zabrakło gniazda słuchawkowego.
Do ważnej podmiany doszło w kwestii aparatów. Choć główna matryca w dalszym ciągu oferuje 108 Mpix, tak z modułu aparatu usunięto optyczną stabilizację. Różnica przełoży się na jakość video oraz nocnych zdjęć. Reszta obiektywów prezentuje się identycznie, co w Mi 11 - z tyłu znajdziemy ultraszerokokątną matrycę 13 Mpix f/2.2 oraz 5 Mpix makro z podwójnym przybliżeniem f/2.4, z przodu - 20 Mpix z wartością przesłony f/2.5.
Oszczędności w Mi 11 dokonano też w zakresie baterii. O ile pojemność 4520 mAh nie wydaje się przesadnie gorsza od 4600 mAh, tak ładowanie 33W i brak ładowania bezprzewodowego to duże różnice.
Ceny Xiaomi Mi 11i prezentują się następująco:
- Xiaomi Mi 11i 8/128 GB - 2799 zł
- Xiaomi Mi 11i 8/256 GB - 2999 zł
Przedsprzedaż rozpocznie się 7 maja, a dla każdego, kto zakupi telefon przed premierą, producent przewidział gratis w postaci Xiaomi Mi Watch.
Xiaomi Mi 11 Lite i Mi 11 Lite 5G to chyba najmniej potrzebne smartfony
Ostatnimi czasy kolory smartfonów Xiaomi stały się nieco nudniejsze, zwłaszcza, gdy chodzi o droższe rozwiązania. Modele z serii Mi 11 mają okazję przełamać ten trend. Trudno jednak będzie uzasadnić ich obecność, gdy sam producent oferuje inne modele, często o lepszej specyfikacji, w podobnej lub niższej cenie.
Główna różnica między Xiaomi Mi 11 Lite (z 4G) a Xiaomi Mi 11 Lite 5G wynika z zastosowanego procesora. W przypadku tańszego modelu zdecydowano się na Snapdragona 732G, którego testowałem w POCO X3 NFC. To dobra jednostka, ale zauważalnie słabsza od obecnego w Xiaomi Mi 11 Lite 5G Snapdragona 780G. Ten opiera się na mocnym rdzeniu 2,4 GHz, trzech wydajnych rdzeniach 2,2 GHz oraz czterech rdzeniach 1,8 GHz. Mi 11 Lite dostanie 6 GB RAM-u, zaś Mi 11 Lite 5G - 8 GB.
Producent podkreśla, że smartfony mają być lekkie. Przy grubości 6,8 milimetra będą ważyć 157 lub 159 gramów w przypadku modelu z obsługą sieci 5G.
Ceny nowych modeli Xiaomi prezentują się następująco:
- Xiaomi Mi 11 Lite 6/64 GB - 1399 złotych
- Xiaomi Mi 11 Lite 6/128 GB - 1499 złotych
- Xiaomi Mi 11 Lite 5G 6/128 GB - 1899 złotych
- Xiaomi Mi 11 Lite 5G 8/128 GB - 1999 złotych
Przedsprzedaż rozpoczyna się 29 kwietnia. Do smartfonów Mi 11 Lite 5G producent dorzuca w zestawie opaskę Xiaomi Mi Smart Band 6. Tę samą, którą wprowadził do Polski podczas konferencji.
Xiaomi Mi Band 6 - większy ekran, wyższa cena
219 złotych przyjdzie zapłacić za nową opaskę producenta - Xiaomi Mi Band 6. Przedpremierowo kupimy ją taniej, bo w cenie 179 złotych. Główną zmianą jest zauważalnie większy, 1,56-calowy ekran AMOLED o zagęszczeniu pikseli 326 ppi i wydłużonej rozdzielczości 486 na 152 piksele. W połączeniu z baterią 125 mAh urządzenie powinno pracować do dwóch tygodni na jednym ładowaniu. Magnetyczną ładowarkę podepniemy do portu pod opaską, przez co nie trzeba wyjmować jej z paska.
Xiaomi Mi Band 6 zaoferuje funkcje znane z poprzedników, ale rozszerzy je na więcej aktywności - tym razem opaska rozpozna ich aż 30. Wśród nich między innymi zumba, koszykówka oraz boks - wszystkie z dedykowanymi wskazówkami. Te od 4 maja mają być dostępne po polsku - wtedy język interfejsu zostanie zmieniony z pomocą aktualizacji. W pomiarze aktywności pomoże też czujnik saturacji krwi działający całą dobę. Wykryje on między innymi bezdech senny.
Xiaomi Mi Band 6 ma jedną, zasadniczą wadę w stosunku do poprzedników - brakuje w nim GPS-a. Jeśli chcemy dokładnie zaobserwować przebieg trasy, niezbędny będzie trening w akompaniamencie smartfona. Nie zabrano jednak wodoodporności do 5 ATM i wymiennych opasek dostępnych w 6 kolorach w Polsce.
Mi Smart Projector 2 Pro i obietnica nowych telewizorów
Podczas konferencji padło też słowo na temat nowych urządzeń Xiaomi do wyświetlania obrazów. Przede wszystkim otrzymaliśmy informacje na temat Mi Smart Projector 2 Pro. Dzięki automatycznemu korygowaniu zniekształceń trapezowych oraz ostrości ustawianie projektora powinno być zauważalnie prostsze.
Nie będzie to urządzenie z najwyższej półki, przynajmniej pod względem rozdzielczości. Projektor zaoferuje obraz DMD w rozdzielczości 1080p przy maksymalnie 120 calach. Zgodność z HDR 10 przyczyni się do lepszej jakości filmów, a 1300 ansilumenów pozwoli korzystać z niego w ciągu dnia. Pod względem oprogramowania Mi Smart Projector 2 Pro stawia na Android TV z całą gamą aplikacji oraz wbudowanym Asystentem Google.
Producent wyposażył projektor w złącze Ethernet, dwa złącza HDMI, port audio jack 3,5mm, dwa USB 2.0 oraz S/PDIF Toslink. Nie będzie to demon wydajności - choć producent nie podaje informacji o procesorze, to 2 GB RAM-u raczej nie kojarzą się z rekordami mocy obliczeniowej. Xiaomi Mi Smart Projector 2 Pro wyceniono na 4199 złotych, a jego sprzedaż rozpoczęła się właśnie teraz.
Producent podzielił się też obietnicą nowych telewizorów z serii Mi TV P1. Te wyglądają na podobne do poprzedników rozwiązania, przede wszystkim ze względu na zastosowany system - Android TV. Nowszy ma być ich design, z zauważalnie mniejszymi ramkami. Producent przewiduje cztery przekątne - 43, 50 i 55 cali w rozdzielczości 4K, oraz 32-calowy telewizor, którego rozdzielczości nie poznaliśmy podczas konferencji.
W większych wariantach nie zabraknie rozwiązań Dolby Audio oraz DTS: HD, które mają przełożyć się na lepsze brzmienie głośników stereo 10W. Jakość obrazu mają z kolei zagwarantować MEMC oraz HDR. Ceny zostaną ujawnione w maju.
Źródło: Xiaomi Polska
