
Już niedługo Steam przestanie działać na komputerach z systemem operacyjnym Windows. Wszystko ze względu na potencjalne problemy z zabezpieczeniami silnika Chromium, na którym bazuje aplikacja. Na szczęście dotyczy to wyłącznie starszych wersji systemu operacyjnego. Na przykład - uwaga, bo zaboli - 14-letniego Windows 7 oraz Windows 8.
To, że Steam przestanie działać na komputerach z Windowsem, ma związek z wygaszeniem wsparcia dla starszych wersji tego systemu operacyjnego. Microsoft zdecydował się na ten krok na początku 2020 (dla Windows 7) i 2023 roku (dla Windows 8.1). To oznacza, że zarówno Windows 7, jak i Windows 8 nie dostają już nawet aktualizacji zabezpieczeń.
Z tego względu przeglądarki na silniku Chromium również nie są aktualizowane pod rzeczone systemy operacyjne. Valve też idzie w ich ślady. Jako, że aplikacja Steam to po prostu ładnie opakowana przeglądarka, korzystająca z silnika Chromium, firma Gabe’a Newella po prostu nie ma wyboru. Chodzi przede wszystkim o kwestie bezpieczeństwa.
Wiemy kiedy nadejdzie koniec Steam na Windows 7
Valve w oficjalnym komunikacie zapowiedziało, że opcja korzystania z klienta Steam na Windows 7 oraz 8 skończy się 1 stycznia 2024 roku. Biorąc pod uwagę powyższe kwestie - oraz fakt, że już nawet Nvidia oraz AMD przestały wspierać wspomniane systemy operacyjne - to bardzo odległy termin.
Nic w tym dziwnego. Według danych Valve dotyczących tego, kto i jak korzysta z aplikacji Steam, ciągle jest całkiem sporo miłośników starych systemów operacyjnych. Dane z lutego pokazują, że przekłada się to na prawie 2% użytkowników.
Oczywiście te liczby bledną w porównaniu z Windows 10 (62,33%) oraz Windows 11 (32,06%), ale już na przykład gracze korzystający ze sprzętów Apple dumnie reprezentują 2,37% Steam. Dużymi krokami nadchodzi również Windows 12, który może zapobiec utracie wartości rynku PC.
Na szczęście wciąż istnieje możliwość darmowego zaktualizowania systemu operacyjnego. Nie jest to do końca legalna opcja, bo Microsoft jeszcze w 2016 roku zakończył tę akcję promocyjną, ale ciągle działa. Żeby to zrobić, trzeba skorzystać z narzędzia do tworzenia multimediów Windows 10.
Swoją drogą, warto od razu przejść na Windows 11 z jednego prostego powodu. Wsparcie dla Windows 10 najpewniej skończy się pod koniec 2025 roku. Im szybciej przyzwyczaisz się do działania oraz wyglądu nowych systemów operacyjnych giganta z Redmond, tym lepiej. No chyba że Linux do tego czasu w końcu zdetronizuje Microsoft. Przeszłość jest w każdym razie w odwrocie.
Źródło: Arstechnica.com, Valve.
blog comments powered by Disqus