Całkiem niedawno temu, bo gdzieś na przełomie sierpnia i września 2009 roku pojawił się w sklepach Lenovo IdeaPad U350, który może wypełniać swoimi możliwościami lukę między małymi netbookami, a klasycznymi notebookami. Czy tak jest w rzeczywistości??
Co w zestawie?
Notebooka otrzymaliśmy do testów w wersji bardzo oszczędnej, a mianowicie z zasilaczem i zestawem instrukcji po angielsku. Czy w wersji handlowej dostaniemy więcej? Nie wiem, ale mam nadzieję, że dodawany do zestawu zasilacz będzie mniejszy, bo nawet przy 17 calowych notebookach widywałem mniejsze. I zapewne tak będzie, ponieważ po małej weryfikacji okazuje się, że jest to jednostka o mocy 90W, a sam U350 wymaga jedynie 65 watowego zasilacza.
Wygląd/Obudowa
Przyznaję, że pod względem estetyki i jakości wykonania to Lenovo pokazało się od bardzo dobrej strony. Wykonana w całości z plastiku obudowa jest dobrze spasowana i nic nie skrzypi podczas pracy lub przenoszenia. Górna czarna obudowa matrycy z geometrycznym wzorem dodaje elegancji, a co najważniejsze jest odporna na zarysowania. Jest to bardzo ważne gdy często podróżujemy ze sprzętem, kiedy to jest on narażony na niesprzyjające warunki użytkowania (upadki, wielokrotne wyjmowanie z torby). Podobne pozytywne wrażenie sprawia obudowa klawiatury imitowana na szczotkowane aluminium. Jedynym mankamentem jest pokryta błyszczącym lakierem ramka wokół matrycy, ale to już można U350 wybaczyć. A co z wagą i wymiarami? Otóż wzorowo, bo komputer waży 1,6kg z zachowaniem bardzo smukłej sylwetki. Odbiło się to częściowo na jego wyposażeniu, ale o tym później. Generalnie Lenovo U350 bezapelacyjnie należy do eleganckich notebooków bez tandetnych urozmaiceń, więc pod tym względem trafia w biznesowe gusty.
Spis czołowych notebooków dla graczy >>>
Parametry/Wydajność
Czy jednak biznesmen doceni wydajność U350? I tak i nie. Prezentowany model oferuje nam jednordzeniowy procesor Intela U2700 o częstotliwości 1,3GHz, który co prawda jest wydajniejszy od Atomów spotykanych w netbookach, ale do dwurdzeniowych jednostek w klasycznych notebooka stanowczo dużo mu brakuje. Co ciekawe U350 wyposażono w 4 GB pamięci operacyjnej DDR3, więc ewentualna rozbudowa będzie dotyczyła w przyszłości jedynie 320GB dysku twardego, bo samej pamięci jest aż za nadto dla obecnego systemu operacyjnego. Lenovo U350 swoimi parametrami przewyższa netbooki, co przełoży się na bardziej komfortową pracę z aplikacjami biurowymi, swobodniejszym przeglądaniem stron WWW czy też oglądaniem filmów. Musimy być jednak świadomi tego, że oglądaniem materiałów w rozdzielczości HD lub wielowątkowa praca w systemie będzie już stanowiło problem. Z punktu widzenia biznesowego jest to całkiem rozsądna konfiguracja do użytku w podróży, ale byłoby lepiej gdyby jednak sama wydajność stała naprzeciw długiej pracy bez zasilacza. Niestety tak nie jest, ponieważ zastosowana bateria o pojemności 2700mAh pozwoli nam na około 3 godziny swobodnego przeglądania Internetu przez sieć bezprzewodową lub 2 godziny oglądania filmu DIVX/XVID, co nie jest wynikiem oszałamiającym.
Wyposażenie
Pod względem dostępności portów i wyposażenia U350 nie odbiega niczym od przyjętych obecnie standardów dla 13 calowych notebooków. Mamy więc m.in. 3 porty USB 2.0, kamerkę internetową, czytnik kart pamięci oraz wyjścia D-SUB do zewnętrznego monitora oraz HDMI, więc podłączymy nawet nowoczesny telewizor.
Niektórzy mogą być zawiedzeni brakiem portu Express Card, ale można sobie bez niego poradzić. Najważniejszym jednak mankamentem może okazać się brak napędu optycznego, co nierzadko dyskwalifikuje notebooka wśród części użytkowników.
Do bezprzewodowej komunikacji służy karta WLAN w standardzie A/B/G/N oraz moduł Bluetooth co stanowi standard na dzień dzisiejszy.
Całkiem nieźle prezentuje się natomiast matryca o przekątnej 13.3 cala i rozdzielczości 1366 na 786 pikseli (proporcja 16:9). Może i kąty widzenia nie są zachwycające, ale już równomierne podświetlanie LED spełnia swoje zadanie. Miałem małe obawy co do ograniczenia kąta otwarcia matrycy, ale po kilku próbach w różnych pozycjach pracy przyznaję, że da się ją odpowiednio ustawić nawet leżąc z notebookiem na kanapie. Niestety powłoka GLARE w większości przypadków dyskwalifikuje komputer do pracy na zewnątrz ze względy na odbijanie się promieni słonecznych.
Sprawdź też komputery stacjonarne >>>
Praca
Jak się natomiast sprawuje w pracy? Otóż całkiem przyjemnie, na co wpływ ma świetna klawiatura. Przyciski są tej samej wielkości jak w klasycznych notebookach, klik klawiszy jest pewny i miękki. Podczas intensywnego pisania zauważymy małe uginanie się klawiatury na środku, ale nie jest to uciążliwe. Niestety źle wypada w moim odczuciu mało precyzyjny touchpad, który próbuje się bronić obsługą funkcji multi-touch. Jeszcze gorzej wypadły przyciski touchpada, które mają słabo wyczuwalny klik i bardziej odczuwamy, że zapadają się w obudowę, a nie pracują.
Jako, że U350 nie nagrzewa się ani od strony klawiatury, ani od spodu, to bez przeszkód popracujemy trzymając go na kolanach. Niestety okupione jest to prawie nieprzerwaną pracą układu chłodzenia, co wieczorem staje się irytujące, bo wentylator do najcichszych nie należy.
Oprogramowanie
Lenovo U350 pracuje pod kontrolą systemu Windows Vista Home Premium, co raczej jest jego minusem. Jeśli tylko mamy okazję to zaopatrzmy się w wersję XP lub też w najnowszego Windowsa 7, co powinno poprawić komfort z pracy, to zróbmy to. Jeśli chodzi o dodatkowe oprogramowanie producenta to dobrze jest je w większości odinstalować, aby nie zaśmiecać sobie systemu. Pozostawmy jednak OneKey Recovery, aby móc tworzyć kopie bezpieczeństwa systemu.
Podsumowanie
Lenovo U350 to smukły notebook wpasowujący się między netbooki, a klasyczne notebooki. Zadowoli te osoby, których nie zadowala mała netbookowa matryca i klawiatura, a jednocześnie posiadają w domu główny komputer do pracy o większej wydajności. Komu się przyda? Otóż na potrzeby prowadzenia prezentacji, swobodnego przeglądania Internetu i wygodnego pisania jest w sam raz – nie za duży, nie za mały o odpowiedniej wydajności. Obejrzymy także filmy, ale niekoniecznie już w rozdzielczości HD. Widzę go jako prosty notebook biznesowy dla mniej niewymagających.