Skład Zestawu
Elegancka czarna obwoluta, sporo opisów, kilka zdjęć poglądowych - tak w skrócie wygląda pierwsza warstwa, która jako tako pozwoli zapoznać się z produktem. Druga warstwa to już prawdziwie studyjne doznania. Czarna, wytłumiona skrzynka idealnie wpasuje się w studio nagraniowe jako pokrowiec do transportu, ale również - jeśli przytwierdzimy mikrofon na stałe - można skorzystać z niej jako pojemnika na cokolwiek. Otwierając ten hardcase ujrzymy calutki zestaw, który pozwoli uzyskać możliwie najlepszą jakość dźwięku początkującym. Tym samym oprócz mikrofonu z kablem i statywu otrzymujemy pop filtr - nawet nie jeden, a aż dwa. Pierwszy w postaci gąbeczki, a drugi standardowy dwuwarstwowy, umieszczony na elastycznym ramieniu. To jeszcze nie koniec, bo wewnątrz znajdziecie również koszyk antywibracyjny, który zniweluje wszelkie wstrząsy. Jest to zatem pełny zestaw, idealny do rozpoczęcia przygody z nagrywaniem.
Przygotowanie do użytkowania
Montaż Emity jest niezwykle łatwy- przykręcamy podstawę, wkładamy nasz mikrofon w wyłożony miękką pianką uchwyt koszyka, całość dokręcamy do podstawy, dorzucamy gąbeczkę na czapkę, a następnie dokręcamy kolejny filtr do statywu. Do pełni szczęścia całość wystarczy podpiąć kablem USB i wszystko powinno już działać - mamy tutaj do czynienia z systemem Plug & Play, nie potrzebujemy zatem jakichkolwiek sterowników. Wystarczy działający port USB w naszym komputerze, aby zacząć nadawać tym - nie da się ukryć - urokliwym, wyglądającym profesjonalnie zestawem.
Pierwsze wrażenia
Przede wszystkim cały zestaw sprawia wrażenie naprawdę solidnego. Podstawa to gruby, ciężki i spory kawał metalu, który utrzyma całość w pożądanej pozycji i zapewni stabilną pracę. Sam mikrofon również - jak na swój niewielki rozmiar - daje nieodparte poczucie solidnie wykonanego. Jest w całości metalowy i pokryty czarnym matem; przez srebrną siatkę można dojrzeć niebieską diodę świecącą z wnętrza mikrofonu, która sygnalizuje, że urządzenie jest włączone. Szkoda jednak, że z założonym filtrem-gąbeczką jej widoczność zanika i wówczas trzeba nagrania sprawdzać poprzez potencjometry umieszczone w oprogramowaniu. Dioda zatem mogła być umieszczona przykładowo na korpusie, a nie obok kapsuł, ale to wciąż żaden znaczący minus. Minusem zaś jest z pewnością kilka braków w obrębie urządzenia celującego w bycie półprofesjonalnym produktem. Przede wszystkim zabrakło tu odsłuchu. Słuchawek do mikrofonu nie da się podłączyć, więc na realny odbiór dźwięku w słuchawkach nie ma co liczyć, a szkoda. Brakuje mi tutaj również jakiejkolwiek mechanicznej kontroli odbioru. Cały ciężar związany z regulacją, ustawieniami i korektą dźwięku przerzucono na oprogramowanie, z którego w danym momencie korzystamy, a to bardzo utrudnia optymalne ustawianie. W trakcie nagrań lub podczas streamów nie jesteśmy w stanie ciągle przełączać się między menadżerem dźwięku a grą. Byłoby dużo lepiej, gdyby w czasie rozgrywek głośność regulowana była przy pomocy potencjometru.
Brzmienie nagrań
Mikrofon - jak sama nazwa wskazuje - służy nam do nagrywania głosu i z pewnością to on interesuje Was najbardziej. W jaki sposób nasz zestaw nagrywa wokal? Oczywiście możecie posłuchać jego pracy przez cały materiał video, bo rzecz jasna korzystam z niego podczas nagrań. Dźwięk jest przede wszystkim bardzo czysty i głęboki, a to jest definitywnie istotne w odsłuchu. Radia przyzwyczaiły nas do podbijania niskich częstotliwości i takowe tutaj dostajemy. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że na ten moment ten mikrofon oferuje najcieplejsze brzmienie, jakie miałem okazję przy pomocy mikrofonów uzyskać. Nie musiałem zbytnio obrabiać nagrań, ponieważ były przyzwoite w surowej wersji.
Podsumowanie
Co bardziej spostrzegawczy z Was uznali pewnie, że w zasadzie sam mikrofon kosztowałby około 300, może 350 zł. Reszta ceny jest za akcesoria dodane do zestawu. Konstrukcja jest bowiem mocno klasyczna, zapewnia tryb wyłącznie kardioidalny i nadaje się wyłącznie do nagrań w pojedynkę. Zbieranie dźwięku z innych stron jest ograniczone. Brakuje tu odrobinę kontroli dźwięku oraz odsłuchu. Co prawda brzmienie jest świetne, ale jak widać - udało mi się znaleźć również kilka minusów. Cena sama w sobie nie rozpieszcza - jest normalna, adekwatna do zestawu, a może nawet i delikatnie wyższa niż gdybyśmy owe elementy kupowali oddzielnie. Trust Emita jest zatem mikrofonem dobrym dla wygodnickich, którzy za jednym zamachem chcą nabyć idealny na początek zestaw. Takim osobom zdecydowanie go rekomendujemy, bo wówczas będzie wart każdej złotówki; jednak użytkownikom bardziej wymagającym jego funkcjonalność na pewno nie wystarczy.
![]() | ![]() | ![]() |