Test MSI P75 Creator pokazał mi ostateczną formę laptopa, w którą sam powinienem celować jako internetowy twórca. Duża matryca ze świetnym odwzorowaniem kolorów, jakość wykonania rodem z wysokiej serii gamingowej GS, to są wszystko już sprawdzone przez MSI rozwiązania.
Całe doświadczenie marki realizuje się tu w postaci 17,3-calowej maszyny, w której znalazła się karta graficzna NVIDIA GeForce RTX 2060 oraz procesor Intel Core i7-9750H. To połączenie nadaje się genialnie do edycji wideo, animacji 3D, tworzenia wizualizacji i nie tylko.
Sprawdź aktualną cenę laptopa MSI P75 Creator
Dodatkowym plusem jest długi czas pracy na baterii przy pracy biurowej, który w testowanym modelu sięga 8 godzin, jednak zakłada się tutaj obniżenie jasności matrycy i korzystanie z podstawowych funkcjonalności systemu.
MSI P75 Creator - jakość wykonania i stylistyka
MSI P75 Creator został wykonany w pełni z aluminium, więc jest lekki (2,25 kg) i wytrzymały. Patrząc na ten model ciężko nie przywołać do tablicy MSI GS75 Stealth, który jest jego gamingowym kuzynem z pierwszej linii. Najbardziej ewidentnie widać to po kratownicy chroniącej wyloty systemu chłodzenia oraz perforacji umieszczonej nad klawiaturą.
Preferowana przez graczy ciemna stylistyka ustępuje tutaj jasnej szarości, która wygląda znacznie profesjonalniej, szczególnie w połączeniu z klawiaturą podświetloną na biało. Jej układ jest siostrzany do tego z GS-a, więc znów przy spacji znalazł się slash, a nie alt. Skok klawiszy jest przyjemny i nie spowalniał mnie podczas pisania.
Touchpad także został przeniesiony ze skrytego laptopa dla graczy od MSI, choć tym razem dorobił się czytnika linii papilarnych, podobnego do tego z testu MSI PS42. Dzięki niemu zalogujesz się przez Windows Hello, co daje dodatkową warstwę zabezpieczenia tak kluczową dla profesjonalistów.
W portach mam jednocześnie pochwałę i naganę. Z otwartymi ramionami przyjmuję obecność Thunderbolt 3, jednak kompletnie nie rozumiem implementacji gniazda microSD. W czasach wszechobecnych aparatów cyfrowych, korzystających ze standardowych kart SD, taka decyzja przy laptopie dla twórców nie ma najmniejszego sensu.
System chłodzenia składa się z trzech wentylatorów i siedmiu rurek cieplnych, co jest następnym zapożyczeniem z GS75 Stealth. To akurat mnie nie dziwi, bo mamy do czynienia z podobną konfiguracją sprzętową.
Na pokładzie znalazło się miejsce na trzy dyski M.2, z czego dwa mogą operować w standardzie NVMe PCIe Gen3. Ostatni slot M.2 przyjmie jedynie dysk SATA. Co do pamięci operacyjnej, do zapełnienia są dwa sloty, które łącznie są w stanie przyjąć 64 GB DDR4 o taktowaniu 2666 MHz.
Zobacz jak się sprawdził laptop MSI P75 Creator podczas podróży po USA.
W standardzie jest minimum 32 GB pamięci, co pokazuje segment, w który MSI celuje i nie, nie są to gracze. Kamerka wciąż jest traktowana po macoszemu i operuje tutaj w rozdzielczości 720p przy 30 FPS. Dramat, bo to nie jest tani lapek i powoli zaczynam wątpić, że kiedykolwiek zobaczę coś normalnego w komputerze przenośnym.
Jak już mają zamiar zamontować coś, czego nie da się użyć, lepiej tego po prostu nie robić i dalej zwężać ramkę matrycy. Jestem przekonany, że nikt po tak miernej kamerce płakał nie będzie, a mikrofony można równie dobrze przenieść na bródkę, bo i tak muszą być stereofoniczne.
Trwałość aluminiowej obudowy została sprawdzone amerykańską normą MIL-STD 810G w wielu testach, choć próżno szukać konkretnej listy tych wyzwań. Zapewne notebook jest bardziej odporny na wstrząsy, wysoką wilgotność, skrajne temperatury i pył, niemniej z wodą bym do niego nie podchodził.
MSI P75 Creator - jakość matrycy
W moim egzemplarzu znalazła się 17,3-calowa, matowa matryca IPS o rozdzielczości Full HD, która świetnie radzi sobie z pokryciem gamutu sRGB.
Jej maksymalna jasność to około 300 nitów, więc nie jest to HDR, ale do krytycznej obróbki foto i wideo nadaje się w sam raz.
Kąty widzenia też są bardzo dobre, jak na IPS przystało. Nie spodziewałem się niczego innego po tej matrycy.
Karta graficzna od NVIDIA poprawia życie twórcy
Już podczas pierwszych zapowiedzi architektury Turing i rdzeni Tensor dużo można było usłyszeć o akceleracji w aplikacjach profesjonalnych. Zieloni obiecywali płynny podgląd materiałów wideo z kamer RED dzięki swoim kartom graficznym, zarówno tym przeznaczonym do laptopów, jak i komputerów stacjonarnych.
Z perspektywy twórcy jestem kompletnie za tym, szczególnie że wiele programów do montażu wideo także korzysta w jakiejś formie z akceleracji przez GPU. Dużą rolę od lat grają rdzenie CUDA utylizowane choćby w Vegas Studio od Magix.
Resolve też korzysta z karty graficznej przy eksporcie materiału, szczególnie gdy w grę wchodzą bardziej zaawansowane efekty, takie jak filtry obrazu czy color grading. Oprogramowanie do animacji 3D też pojawiło się na celowniku NVIDIA, co pozwala na łatwiejszą pracę dla animatorów w podróży.
Fotografowie też skorzystają z dobrodziejstw architektury Turing, bo dzięki niej będą mogli w sprawny sposób edytować pokaźne kolekcje zdjęć i aplikować wszystkim na raz efekty, nawet jeżeli te są zrobione w bardzo wysokiej rozdzielczości. Praca w pakiecie Adobe Photoshop Lightroom nabierze znacznie większego tempa.
Nie zapominajmy też o tym, że to komputer przeznaczony także dla YouTuberów, więc enkoder NVENC pozwoli im także strumieniować swoją rozgrywkę. Istnieje możliwość podpięcia bezlusterkowca przez kartę przechwytującą od Avermedia czy Elgato, co znacznie podniesie jakość streama.
Niestety jak na razie nie ma w planach wersji ze zintegrowaną kartą sieciową do internetu mobilnego, co uważam za niedopatrzenie. W takim pakiecie powinna być opcja z takim rozwiązaniem.
Kultura pracy i wydajność układu chłodzenia w P75 Creator
Tak jak mówiłem wcześniej, układ chłodzenia w MSI P75 Creator pochodzi z GS75 Stealth, zresztą jak znakomita większość całej konstrukcji generalnie. Trzy wentylatory i siedem rurek cieplnych obsługiwane technologią Cooler Boost Trinity+ efektywnie usuwają ciepło z układów na płycie głównej.
Na szczęście nikt nie wpadł na pomysł aplikacji ciekłego metalu zamiast pasty termoprzewodzącej. Mam wrażenie, że to zbyt ryzykowne, szczególnie gdy komputer jest skierowany do intensywnego, mobilnego użytkowania. W DTR jestem w stanie takie rozwiązanie przyjąć ze zrozumieniem, tutaj bym prychnął.
W pełnym obciążeniu w Blenderze procesor zatrzymał swoje taktowanie na 3489 MHz przy temperaturze nie przebijającej 97 stopni Celsjusza.
AIDA64 Engineering pokazała nieco niższe taktowanie na poziomie od 2294 do 2594 MHz, ale obciążona była też zintegrowana w procesor karta graficzna, więc uszczknęła mu trochę z budżetu energetycznego.
Granie na MSI PS75 Creator
W 2019 roku laptop dla twórcy może spokojnie służyć do grania, bo ma w sobie konsumencką kartę graficzną. NVIDIA przygotowała więc bardziej stabilny sterownik "Studio Ready", który przed publikacją przechodzi znacznie ostrzejszy proces weryfikacji we wiodących aplikacjach profesjonalnych.
Największy nacisk Zieloni kładą na akcelerację w poniższych aplikacjach:
- Autodesk Arnold 5.3
- Unreal Engine 4.22
- REDCINE-X PRO 51
- Adobe Photoshop Lightroom CC
- Substance Designer by Adobe
Jeżeli jednak na swojej mobilnej stacji roboczej będziesz chciał w coś zagrać, to możesz szybko zmienić sterownik na ten "Game Ready" za pomocą oprogramowania GeForce Experience. Proces jest dziecinnie prosty, wystarczy przestawić tryb pracy w prawym górnym rogu na głównej stronie.
Aplikacje na MSI PS75 Creator
W tym segmencie przyjrzymy się temu, jak MSI PS75 radzi sobie w:
- Blender 2.81a Classroom - 16:35.93
- Blender 2.81a BMW - 05:05.11
- Cinebench R20 - 2837/427
- Corona 1.3 - 0:02:46, 2 918 550 Rays/sec
- v-ray CPU - 8284 ksamples
- v-ray GPU - 230 mpaths
MSI PS75 Creator - od gamingówki do służbówki
Można śmiało powiedzieć, że test MSI PS75 Creator jasno pokazał jego korzenie. W poprzednim życiu był to GS75 Stealth, jednak teraz znalazł pracę i zajął się czymś poważniejszym niż "walenie w joystick".
Oczywiście wciąż potrafi obsłużyć najnowsze gry AAA, jednak nie ma już szybkiej matrycy i podświetlenia RGB. Można powiedzieć, że zrzucił skórę i stał się swoją dorosłą wersją. Analogia z dziedziny terrarystyki jest o tyle obosieczna, że pod nowym futerkiem kryje się ten sam laptop ze slotem na kartę micro SD i bez opcji na moduł 4G.
Jest to dla mnie dość nietrafiony azymut, bo jeżeli tak wiele łoży się na R&D; skupione na potrzebach profesjonalistów, a nie dostarcza się im podstawowych rozwiązań, to coś jest nie tak. Nie można po prostu przemalować gamingówki, dołożyć jej inną matrycę i parę aplikacji natywnych, po czym zgasić światło w biurze projektowym i pogratulować sobie dobrej roboty przy kompletnie nowym produkcie.
Mam wrażenie, że coś takiego się właśnie wydarzyło i chciałbym, żeby w przyszłości komputery mobilne były skrajane bardziej pod konkretne użytkowanie, a nie po prostu nazywane i lekko pod nie dostrajane przez software.
Ogólnie MSI P75 Creator jest jednak udaną konstrukcją, bo przenosi też wszystkie atuty GS75 Stealth do tego segmentu, choć sam do końca nie wiem, czy ten nie został stworzony trochę na siłę. Jak to mawiają na zachodzie, na samym końcu nie wiń graczy, a grę, w której są zmuszeni brać udział.
