Test Fiata F500-F85 na wrocławskim podwórku to nie lada wyzwanie. Miasto duże, krawężniki nieprzychylne (krawędzie chodnika również), a tereny często brukowane. Oczywiście przez stolicę Dolnego Śląska przewinęło się wiele firm oferujących wynajem hulajnóg elektrycznych. Warto jednak mieć własny pojazd. Chociażby po to, aby dojechać gdzie się chce, bez opłat i szukania najmniej zdezelowanego modelu.
Jak kupić Fiata F500-F85?
Oczywiście każdy wie, jak kupić hulajnogę elektryczną. Wyszukać w sieci, znaleźć sklep i dokonać transakcji. Istnieje jednak sposób pod pewnym względem wygodniejszy. Łatwiejszy o tyle, że w praktyce rozkładający cenę na raty, bez konieczności umawiania się na to z bankiem. O czym mowa? O możliwości zakupu Fiata F500-F85 w ofercie Plusa.
Model jest dostępny na tej stronie w trzech kolorach: czarnym, czerwonym i białym. Kupuje się go właściwie tak, jak komórkę na raty. Podpisujesz umowę na czas nieokreślony, w której zobowiązujesz się co miesiąc płacić 49 złotych za sprzęt. Dodatkowo dopłacasz - przy zawarciu umowy za hulajnogę - symboliczną złotówkę.
Fiat F500-F85 spłaca się po 36 ratach, czyli trzech latach sumiennie dokonywanych płatności, a przez cały ten czas możesz do woli z niego korzystać. To łącznie 1765 złotych. Masz 14 dni na odstąpienie od umowy, liczone od dostarczenia do ciebie hulajnogi. Zwracasz ją jednak na własny koszt. Warto zapoznać się też z zasadami zakończenia umowy po spłacie hulajnogi. Wszystkie dokumenty dostaniesz na maila, bo cały proces zamawiania można przeprowadzić przez Internet.
Jaki jest Fiat F500?
Skoro już wiesz, jak kupić Fiata F500-F85 tak, aby nie trzeba było wydawać na raz wszystkich oszczędności, pewnie interesuje cię test. Opinia już na starcie była całkiem pozytywna. Nic dziwnego, dostałem model czerwony.
W takich barwach prezentuje się świetnie. Wygląda w sumie jak klasyczna hulajnoga, z kilkoma elementami wskazującymi na elektryczną proweniencję - na przykład wyświetlaczem lub grubą bazą kryjącą akumulator. Swoją drogą ten ostatni jest dość pojemny, a ładuje się tylko około 3,5 godziny. Całość jest wodoodporna na poziomie IPX4, czyli wytrzyma zachlapania.
Większość urządzenia (te najważniejsze części) jest wykonana z metalu. Fajne jest zwłaszcza to, że zaczep blokujący hulajnogę w ustawieniu pionowym jest bardzo solidny. Wykonany z grubego metalu. Całość musi być wytrzymała, w końcu ma udźwig do 140 kilogramów. To dużo więcej niż wiele modeli konkurencji. Warto wspomnieć, że sam montaż jest bardzo łatwy. Wystarczy przykręcić główkę przy pomocy śrub.
Dobrze umiejscowiona jest podpórka, bo z przodu urządzenia. Bardzo podoba mi się też to, że producent postawił na gumowy podest, a nie ten przypominający papier ścierny lub fakturę deskorolki. Trzyma but mocno, a nie grozi zdarciem podeszwy. W dodatku bardzo wygodnie się go czyści.
Najważniejsze elementy Fiata F500-F85
To hulajnoga elektryczna, ma więc parę konkretnych rzeczy, które odróżniają ją od modeli tradycyjnych. Na przykład oświetlenie LED. Jest dość mocne, aby zobaczyć nocą podłoże klarownie w odległości około 5 metrów i mniej klarownie na 10. Wystarczy do unikania przeszkód. Aktywuje się je prosto, przy pomocy tego samego przycisku, który służy do włączania urządzenia i przełączania trybów.
Skoro o samym guziku, to pewną wadą jest jego umiejscowienie, z przodu i pod spodem kierownicy. Praktycznie nie do dotknięcia podczas jazdy, co pewnie ma tę zaletę, że nie przełączysz przypadkiem biegu. Tutaj tryby są 3, pierwszy blokuje hulajnogę na prędkości 10 kilometrów na godzinę, drugi około 15, a trzeci na poziomie 25 kilometrów na godzinę.
Oczywiście urządzenie włączy silnik dopiero wtedy, gdy odpowiednio mocno odepchniesz się nogą, trzymając przyciśniętą manetkę. Brakuje tempomatu, więc trzeba ją non stop dociskać. To jednak moim zdaniem bezpieczniejsze rozwiązanie. Zresztą lubię mieć pełnię kontroli podczas jazdy i zawsze manipulowałem prędkością tak, aby nie doprowadzić do wypadku.
Poza guzikiem włączającym hulajnogę, reszta manualnych elementów jest w odpowiednich miejscach. Pod prawym kciukiem wygodna w używaniu manetka, przy lewej ręce przycisk hamulca i dzwonek. Ten ostatni zresztą bardzo głośny. Co do hamulca, jest tylko tylny, ale za to tarczowy. Zresztą, w hulajnogach elektrycznych nie potrzeba raczej dwóch - są wszakże dosyć wolne.
No dobrze, ale co z wyświetlaczem?
Nie myśl, że zapomniałem o najważniejszej rzeczy. Wyświetlacz Fiata F500-F85 jest bardzo istotny, bo jest w zasadzie jedynym sposobem na pełny kontakt z hulajnogą. Producent nie pokusił się o przygotowanie aplikacji. Ma to sens - przecież nie jeździmy z telefonem w ręce
To nie oznacza, że prostota wyświetlacza do mnie nie przemawia. Urządzenie po włączeniu informuje o dotychczas przejechanym kilometrażu, a w trakcie jazdy wyświetla przejechaną na jednym włączeniu odległość. Jest tu też oczywiście prędkościomierz, informacja o biegach, powiadomienie o włączonym świetle, hamowaniu oraz zużyciu baterii. Wolałbym żeby jednak urządzenie wyświetlało stan akumulatora procentowo - zamiast czterech pasków symbolizujących przybliżony poziom naładowania.
Nie będę ściemniał co do tego, że wyświetlacz się rysował. Nie jestem pewien, czy jest zabezpieczony szkłem, czy plastikiem, ale szybko zebrały się na nim mikroryski. Warto zainteresować się po zakupie jakąś formą chronienia go. Albo nie przecierać kompulsywnie go różnymi szmatkami, aby próbować pozbyć się plam, które nie wyglądają tak ładnie na nagraniach. Jedno z dwóch.
Ze względu na to, że testowałem urządzenie w czasie upałów, słońce po prostu prażyło. Dlatego pewnym problemem była też widoczność wyświetlacza, a raczej jej brak. Rozumiem, że niższa jasność to niższe zużycie energii. Wieczorami za to wszystko było już bardzo widoczne.
Jak się jeździ Fiatem F500?
Wiem, że tak naprawdę przychodzisz tu po opinię dotyczącą samej jazdy hulajnogą elektryczną Fiat F500-F85. Model zwiedził ze mną sporo Wrocławia. W dodatku nie były to nieprzyjemne podróże. Na co dzień hulajnoga sprawdza się naprawdę nieźle, ale temat podejmuję dosyć szczegółowo.
O jeździe miejskiej i amortyzacji
Podczas jazdy miejskiej nie było większych problemów. Na asfalcie, chodnikach, kocich łbach - dało się jeździć. W dodatku w większości przypadków nawet z prędkością 25 kilometrów na godzinę. Oczywiście na trudniejszych powierzchniach, na przykład wspomnianym bruku, hulajnoga nie rozpędzi się tak łatwo, a czasem nawet nie sięgnie maksymalnej szybkości.
Z tym że to jest spodziewane. Ta hulajnoga ma koła o wielkości 8,5 cala. Nie jest pojazdem do wyczynów terenowych. To znaczy do walki ze zdezelowaną kostką brukową i dziurami w chodnikach Wrocławia (halo, na co idą moje podatki?), a także żwirem lub korzeniami w lesie.
Mimo to z powodzeniem przejechałem się nią parę razy nad rzeką, a z inteligentnym wymijaniem przeszkód pokonywałem różne trasy. Tak naprawdę da się nią przebrnąć przez większość terenów, ale tylko ostrzegam - jak w przypadku każdej hulajnogi elektrycznej to nie zawsze będzie idealne przeżycie.
Trzeba dodać, że model recenzencki miał koła niepompowane. To oznacza dwie rzeczy. Po pierwsze nie da się ich w sumie przebić, co jest miłe. Po drugie nie stanowią poduszki powietrznej między hulajnogą a nawierzchnią. Przez to nie jestem w stanie ocenić amortyzacji Fiata F500-F85. Nie wydaje się jednak, aby producent zadbał o dodatkową. Na szczęście w wersji sprzedawanej konsumentowi koła są już pompowane.
Konkrety o prędkości i zasięgu Fiata F500-F85
Co do samych osiągów - jest nieźle. Ważę około 90 kilogramów i spokojnie wyciskałem około 15 kilometrów na jednym naładowaniu. Z kolei w idealnych warunkach do maksymalnej prędkości hulajnoga rozpędzała się w 10 - 20 sekund. Pewnie mogłoby być szybciej, ale ta kwestia zależy od tylu czynników, że w zasadzie nie ma znaczenia. Ważne, że nie było problemów z rozpędzaniem się do maksymalnej prędkości.
Przy tym urządzenie znacznie zwalniało pod koniec deklarowanej pojemności akumulatora. To klasyka w przypadku hulajnóg elektrycznych, warto jednak wziąć pod uwagę, że ostatnie 2-3 kilometry baterii to nie moment na ściganie się. Wtedy też nie podjedzie pod większość wzniesień.
Chociaż trzeba nadmienić, że na ogół ze wzniesieniami nie było problemów. Faktycznie, znalazłem parę, w bardziej dzikich spacerniakach Wrocławia, z którymi hulajnoga sobie nie poradziła, ale to nie problem, aby ją wtedy poprowadzić pod górkę. Zresztą producent deklaruje maksymalny kąt 15 stopni, a wspominam teraz raczej o 20 - 30 stopniowych wzniesieniach.
O hamowaniu i prostocie składania
Na zakończenie warto coś dodać przede wszystkim o hamulcach. Fiat F500-F85 przy maksymalnym rozpędzie wymaga chwili, aby się zatrzymać, ale wystarczy lekko nim skręcić, aby znacząco skrócić drogę hamowania. Wiecie, tak jak przy faktycznej hulajnodze. Pod tym względem to bardzo bezpieczny sprzęt i nie widzę potrzeby dla większej ilości hamulców.
Wspominałem, że w niektórych miejscach nie da się przejechać hulajnogą. Na przykład tam, gdzie miasto z uporem maniaka sypie żwir. Żadna hulajnoga sobie w takich warunkach nie poradzi, ale każdą można złożyć. Model Fiata składa się bardzo szybko. Trzeba się przyzwyczaić do dziwnej budowy zabezpieczenia (skobel jest malutki, mocno się trzyma i trzeba go odsunąć kciukiem), ale jak już to ogarnąłem, to byłem w stanie złożyć hulajnogę dosłownie w 5 sekund.
Ważne jest też to, że wcale nie waży tak dużo. Przy solidnym metalowym wykonaniu jej masa wynosi zaledwie nieco poniżej 14 kilogramów. Większe modele mogą sięgać nawet 17 - 18. Nadal lepiej ją prowadzić niż nosić, ale w zasadzie odnosząc ją na piętro, do mieszkania, nawet się nie męczyłem.
Czy warto kupić Fiata F500?
Najważniejsze jest to, że Fiat jest modelem solidnym, radzącym sobie na dłuższych dystansach i przede wszystkim bardzo ładnym. Poważnie, jeżeli nie weźmiesz wersji czerwonej, to być może podejmujesz złe decyzje w swoim życiu (no dobra, de gustibus non est dispandum).
Nie obraziłbym się, gdybym miał możliwość pojeździć nim więcej. Myślę, że Fiat ma pole do poprawy - we w sumie małych kwestiach, bo najważniejszy jest ekran i głupio umiejscowiony guzik - ale pomijając drobnostki, na codzienne podróże i zwiedzanie obrzeży miasta testowany model nadaje się świetnie.
Co sądzicie o Fiacie F500-F85? Kupilibyście ten model?
![]() | ![]() |