Jeżeli interesuje cię recenzja Philips HR3760, czyli wydajnego blendera holenderskiego producenta, to znajdujesz się w dobrym miejscu. Urządzenie jest minimalistyczne, wyposażone w naprawdę mocny silnik i wiele przydatnych gotowych programów pod konkretne rodzaje blendów. W dodatku producent wypuścił dedykowaną aplikację, wypełnioną przepisami do wykorzystania z tym blenderem. Maszynę sprawdziłem w praktyce.
Kup Philips HR3760:
Blender z dodatkowymi programami - Test Philips HR3760
Testowany blender Philips HR3760 prezentuje się dość minimalistycznie i jest niewielki. Zmieści się w każdej kuchni. Jego srebrno-czarna podstawa pozbawiona jest dodatkowych elementów ozdobnych, przez co całość wygląda elegancko i dość profesjonalnie. Słusznie, bo skrywa silnik o mocy aż 1500 watów, jeden z mocniejszych w naszych rankingach blenderów. Można powiedzieć, że design odzwierciedla właściwości urządzenia.
Zestaw, jaki otrzymałem, składa się właściwie z kilku elementów. Podstawy, ostrza, szklanego kielicha o pojemności 1,8 litra wraz z górną nakładką oraz dwóch bidonów z tworzywa niezawierającego BPA. Z nich skorzystasz na przykład do przygotowania szybkiego smoothie na drogę. Ciekawostką odnośnie podstawy jest to, że ma przyssawki, dzięki czemu bardzo mocno trzyma się blatu kuchennego i innych powierzchni.
Producent dorzuca też plastikową łopatkę ułatwiającą wygrzebywanie przetworzonego jedzenia ze wspomnianego dzbanka. Można ją też wsunąć w otwieraną dziurę na pokrywce (przeznaczoną na dorzucanie jedzenia), aby na bieżąco mieszała włożone jedzenie. Reasumując, to podstawowy zestaw, który zawiera wszystko to, co jest potrzebne do korzystania z blendera.
W tym modelu szczególnie ważne są jednak programy. Oprócz manualnego, pracującego na 12 różnych poziomach mocy, oraz możliwości pulsowania producent zdecydował się dorzucić kilka predefiniowanych. Po ich wybraniu Philips HR3760 przez maksymalnie trzy minuty (zależnie od programu) rotuje mocą i interwałami pracy, aby dopasować się możliwie najlepiej do blendowanego jedzenia.
Mowa o następujących programach:
- smoothie,
- masło orzechowe,
- deser
- zupa,
- sos,
- kruszenie lodu.
Oprócz tego jest też bardzo istotny dodatek, to znaczy program do czyszczenia urządzenia. Wystarczy dolać wody, odrobinę płynu do mycia naczyń i puścić program. W jego trakcie blender wiruje z dużą mocą, pozbywając się spienioną wodą najgorszych zabrudzeń. Oczywiście po wszystkim warto też umyć kielich, pokrywę i ostrze. Na przykład w zmywarce.
Zobacz też: Blender kielichowy | TOP 10 |
Aplikacja NutriU - Nie tylko przepisy!
Zanim opowiem o korzystaniu z blendera Philips HR3760 w praktyce, warto też poświęcić chwilę dedykowanej aplikacji. NutriU to oprogramowanie na telefon, które pomoże ci przygotować smaczne potrawy w wielu urządzeniach marki Philips.
Zawiera naprawdę dużo różnych przepisów, od smoothie, przez zupy, po kremy orzechowe, których można szukać też poprzez przydatny zestaw filtrów, obejmujących na przykład czas przygotowania i specjalne diety. Niestety aplikacja nie łączy się z blenderem.
Jednak jako zbiór przepisów jest fajnym rozwiązaniem dlatego, że w przypadku niektórych z nich aplikacja faktycznie informuje o tym, z jakiego poziomu mocy warto skorzystać. Poza tym ma też kilka innych przydatnych funkcji. Na przykład po rejestracji można w niej zapisywać przepisy do ulubionych, tworzyć osobne zbiory, zapisywać listę zakupów na bazie przepisu lub dodawać osobiste notatki oraz publiczne komentarze.
Poza tym w aplikację wbudowano też funkcję tworzenia własnych przepisów, które można opublikować. Jest tu też sekcja artykułów, czyli na bieżąco aktualizowanego zestawu porad dotyczących urządzeń do gotowania Philips, w tym blendera, a także po prostu przygotowywania potraw.
Jak korzystać z Philips HR3760? Smakowita recenzja
Korzystanie z blendera Philips HR3760 jest stosunkowo proste. Po podłączeniu do prądu i wciśnięciu jedynego fizycznego przycisku (wkomponowanego w gałkę do wybierania programów) podświetla się minimalistyczny wyświetlacz. Wygląda fajnie, a jego piktogramy w dość oczywisty sposób wskazują poszczególne programy.
Żeby któryś wybrać, wystarczy wskazać go i wybrać przy pomocy wspomnianej gałki; żeby spauzować, trzeba kliknąć przycisk powrotu. No i jest też opcja pracy pulsacyjnej przy pomocy jednego dotykowego piktogramu. Podsumowując, intuicyjne sterowanie.
Jak wypada Philips HR3760 w praktyce? Korzystałem z niego przez parę tygodni do przygotowywania różnych przepisów i muszę przyznać, że faktycznie jest naprawdę mocny. Bez problemu radził sobie z kawałkami warzyw. Wykorzystanie go do przygotowania ajvaru, z pieczonej papryki i bakłażana, lub zblendowania zupy krem z brokułów oraz szpinaku, to był strzał w dziesiątkę.
Tak samo było w przypadku ciasta naleśnikowego. Wykorzystanie programu do deserów zmixowało ze sobą składniki prawie do jednolitej konsystencji. Musiałem jeszcze ciasto potraktować przez minutę najwyższym poziomem prędkości, aby pozbyć się grudek. Co ważne, użycie ostrzy, a nie trzepaczki zapobiega wytworzeniu się glutenu i zmniejsza “twardość” takiego naleśnika.
Super opcją jest zrobienie gotowych przepisów z aplikacji. Ja poprzez nią odkryłem smoothie bananowo-jagodowe, bardzo smaczny i łatwy w przygotowaniu napój. Warto tylko dodać do niego trochę cukru, co wpisałem w komentarzach pod przepisem. Już teraz było sporo różnych propozycji dań do stworzenia z pomocą blendera, a producent zapewnia, że pojawią się kolejne.
Co istotne, blender Philips HR3760 pod kątem mocy nie ma też problemu z twardszymi składnikami. Zawsze chciałem spróbować masło orzechowe z nerkowców, ale nie miałem jak go w domu przygotować. Philips HR3760 bez problemu w dedykowanym programie sieka orzechy. Niestety, część z nich utyka pod ostrzami.
Stamtąd nie da się ich wydobyć przy pomocy dodawanej do zestawu łopatki, bo jest zwyczajnie za szeroka. Z tego samego powodu nie do końca udało mi się przelać z kielicha całego ajvaru, ciasta naleśnikowego oraz wydobyć kruszonego lodu. Nawiasem mówiąc, lód nie stanowi przeszkód dla tego blendera.
To zasługa technologii ProBlend Ultra, łączącej ze sobą silnik o mocy 1500 watów, specjalnie zaprojektowane ostrze z jednym ząbkowanym do lepszego rozdrabniania twardych składników, oraz dzbanka z wcięciami. To całkiem mocny blender do tańca i do różańca. To, do czego dociera, jest w stanie zmielić do kremowej konsystencji.
Pobiera też relatywnie niewiele prądu. Nasz miernik wskazał nawet 290 watów przy najwyższej prędkości. Za to całkiem hałasuje, ale to oczywiście jest nierozerwalnie związane z tym typem urządzeń. Przy pracy sięga nawet 85 decybeli. To dużo, na szczęście i tak nikt nie korzysta z blenderów dłużej niż parę minut.
Czy warto kupić Philips HR3760?
Philips HR3760 jest niewątpliwie bardzo mocnym blenderem. W zasadzie żadne jedzenie nie stanowi dla niego większego wyzwania, a i z lodem poradzi sobie bez problemu. Ma atrakcyjny design, odpowiednio dużo programów, a w dodatku producent zadbał o aplikację pełną przepisów z poradami, jakie mogą ci pomóc zrobić smaczne jedzenie przy użyciu tego sprzętu.
![]() | ![]() |
Materiał zrealizowany w ramach płatnej współpracy z firmą Philips.