Pomimo tego, że o telewizorze Panasonic 65MZ2000 nie mówi się tak dużo jak o konkurentach z Korei, to śmiało mogę stwierdzić, że jest to najlepszy telewizor z jakim miałem do czynienia w ciągu kilku ostatnich lat. Zapraszam do zapoznania się z modelem 65 OLED MZ2000.
MLA czyli kilka słów o nowej technologii zmieniającej postrzeganie OLED-ów.
Panasonic TX-65MZ2000E to flagowy OLED Ultra HD od japońskiego producenta, wykorzystujący najnowszą matrycę od LG z technologią MLA. Jest to bardzo istotna sprawa, ponieważ to właśnie ta technologia MLA, wykorzystująca mikro lusterka jest w stanie zaoferować zdecydowanie wyższą jasność niż matryce wykorzystywane dotychczas. Dzięki takiemu rozwiązaniu telewizory OLED nie tylko znacznie lepiej sprawdzają się w mocno nasłonecznionych, czy oświetlonych pomieszczeniach. Zapewniają one także fantastyczne wrażenia podczas oglądania treści o wysokiej rozpiętości tonalnej HDR. Jest to efekt, jaki dotychczas nie był możliwy do osiągnięcia.
Sprawdź aktualną cenę telewizora
PANASONIC TX-65MZ2000E
Budowa i cechy telewizora Panasonic MZ2000
Do możliwości technicznych telewizora wrócimy później. Przyjrzyjmy się topowemu telewizorowi z zewnątrz. Panasonic już na pierwszy rzut oka nieco odbiega od reszty ambitnych producentów. Przede wszystkim pod ekranem znalazło się miejsce na belkę z głośnikami. Wygląda to trochę jakby na stałe, pod ekranem przymocowany był soundbar. Stylistycznie wygląda to jak urządzenie sprzed lat, chociaż moim zdaniem sprawia wrażenia poważnego i solidnego sprzętu.
Panasonic, do czego zdążył nas już przyzwyczaić, postawił ten duży ekran na pojedyńczej i obrotowej nóżce. Jest ona bardzo stabilna, okrągła, pozwala na łatwe kierowanie ekranu w stronę, która akurat bardziej nam odpowiada.
Tył tego telewizora również kojarzy się z klasycznymi rozwiązaniami. Od dołu aż do samej góry, widoczne jest wybrzuszenie, kryjące za sobą elektronikę oraz zestaw audio firmy Technics. Znajdziemy tam dalszą część rozbudowanego systemu Dolby Atmos, ktróry zastosowano w tym telewizorze. Poza głośnikami grającymi do przodu, znajdziemy tu subwoofer, głośniki skierowane w górę oraz na boki. Sprawdza się to świetnie i rzeczywiście odtwarza dźwięk Dolby Atmos.
Poniżej w dolnej części ekranu, na całej jego szerokości również znalazło się miejsce na elektronikę oraz niezbędne złącza. Takie rozwiązanie ma za zadanie nie tylko ukryć wszelkie wnętrzności ale również utrzymać jak najlepszą sztywność dużego panelu MLA.
Do zestawu dołączony jest także pilot, ten jest spory, jednak zminimalizowany w stosunku do wcześniejszych modeli. Pozostał charakter i styl rozwiązań Panasonica sprzed lat, jednak znalazło się miejsce na wszelkie przyciski dotyczące najnowszych funkcji oraz przyciski skrótów do aplikacji Smart TV.
Złącza, możliwości i bogata technologia, czyli znajdziemy tu po prostu wszystko.
Jak na flagowca przystało, w MZ 2000 znajdziemy wszystko, czego można oczekiwać od dobrego telewizora. Zacznijmy od obsługiwanych formatów wysokiej rozpiętości tonalnej, mamy tu do czynienia z HDR10, HDR10+, HLG, Dolby Vision i Dolby Vision IQ. Mamy więc wszystko co aktualnie jest dostępne na rynku. Telewizor jest w stanie pokryć szeroką paletę barw DCI-P3 w 99%, a jeszcze wyższą czyli BT2020 w ok 75%, jest to świetny wynik zważywszy na bardzo wysoką jasność panelu, do której nawiążę za chwile.
Matryca OLED jest oczywiście matrycą 120Hz’ową, oferuje także oszałamiający input lag, niższy niż 6 ms ponieważ jest on także świetnym telewizorem do grania w gry. Aby to udowodnić, producent zapewnia pełną zgodność z technologiami ALLM, VRR, NVidia G-Sync oraz AMD Free-Sync.
Dla graczy przygotowano także specjalne menu gamingowe, które jest zdecydowanie bardziej rozbudowane niż w większości rynkowych konkurentów i daje duże pole do popisu dla nawet najbardziej zaawansowanych gamerów.
Na tyle telewizora znajdziemy bogaty panel ze złączami, do dyspozycji mamy 4 wejścia HDMI ( co nieco dziwne, tylko dwa z nich obsługują 4K, 120Hz,), złącza do anten satelitarnych i naziemnych, jest cyfrowe i analogowe wyjście audio. Dla dopełnienia znajdziemy też USB, wejście LAN oraz Common Interface plus. To co może zadowolić użytkowników, chcących podłączać dodatkowe urządzenia, Japończycy pomyśleli także o analogowym wejściu AV np. do odtwarzacza VHS, jest złącze słuchawkowe, które może pracować również jako wyjście subwooferowe.
Przechodząc do obrazu, bardzo istotnym faktem jest zastosowanie technologii OLED MLA, chodzi tu dokładnie o klasyczną matrycę OLED WRGB z dodatkowymi mikro lusterkami. Jest to najnowsza technologia matryc Oled, najbardziej konkurencyjna do Samsungowej matrycy QD OLED, która zdecydowanie zwiększa maksymalną jasność panelu. Głównym jej plusem jest możliwość wyświetlenia jasności 1400 nitów przy 10% zajętości panelu. Zapewnia to fantastyczny efekt HDR, wrażenia, które dotąd były nie do uzyskania przez konwencjonalne telewizory. Nawet jeśli najlepsze Qledy czy Mini Ledy osiągały tak samo wysoką jasność, to niestety nie miały aż tak głębokiej czerni. W tym przypadku Panasonic korzystając z matrycy, która nie chłonie światał zewnętrznego, jest w stanie taką właśnie zaoferować. Ten efekt po prostu zwala z nóg.
Oszałamiająca jakość obrazu Panasonic MZ 2000
HCX processor pro AI, to najnowsze dzieło inżynierów Panasonica zarządzające całością wyświetlanego obrazu. Procesor ten zarówno zarządza kolorami, płynnością ruchu, szczegółowością, ale także upscaluje niższej jakości obraz do formatu 4K zgodnego z matrycą zastosowaną w telewizorze. Na szczególną uwagę zasługuje właśnie ta ostatnia kwestia, nie wiem jak, ale Panasonic sprawił, że zwykła telewizja, podłączona nawet wprost z anteny wygląda na nim dobrze. Tak dobrze wygładza każdy piksel, dodaje mu cieni oraz nasycenie, że pomimo tego, że nie jest to rzeczywiste 4K, to obraz ten staje się bardzo przyjemny dla oczu.
Kolejną rzeczą jest realność odwzorowanych barw. Pamiętajmy o tym, że mocne efekty HDR mają zrobić na nas jak największe wrażenie. Większość oglądanych przez nas materiałów wideo jest jednak bardziej stonowana i zależy nam na naturalnych kolorach a nie pokolorowanych barwach np. nieba albo ludzkiej skóry. Tu również Panasonic jest perfekcjonistą. Nawet przez chwilę nie czuć aby jakikolwiek element był zaostrzony lub za bardzo nasycony. Balans kolorystyczny stoi na najwyższym poziomie, odnośnie czerni nie będę się już kolejny raz powtarzał, jest nieskończona i nawet w rozjaśnionym pomieszczeniu nie blaknie tak jak ma to miejsce w konkurencyjnej technologii.
Bardzo ważne jest udostępnienie trybu Filmmaker Mode, który jest świetny do oglądania filmów z płyt blu-ray czyli nieskompresowanego obrazu z pełnych danych HDR czy Dolby Vision. Wtedy obraz jest rzeczywiście taki jak zamierzył sobie to reżyser.
Panasonic 65MZ2000 posiada także certyfikat zgodności z Netflix oraz uruchamiając tą aplikację telewizor sam przełącza się w tryb obrazu zdefiniowany dla Netflixa. Jest on nieco ciemniejszy, bardziej kinowy, fantastycznie wydobywa z filmu perfekcyjny kontrast oraz niebywale wręcz dystrybuuje wszelkie detale nawet w szarościach czy ekstremalnych bielach.
Telewizor MZ2000 to maszyna o wielu obliczach, w mocnych kolorystycznych trybach jest wyświetlaczem z mega dużym nasyceniem barw i jasnością, która wręcz razi w oczy. W trybach kinowych staje się wręcz dużym projektorem, który nigdy nie traci kontrastu i koloru.
Jest to telewizor, oprócz którego ciężko przejść obojętnie, chciałoby się zabrać ze sobą, o ile oczywiście ma się odpowiednio gruby portfel.
Na koniec jeszcze kilka słów o obsłudze. Ta, można powiedzieć, nie zmieniła się od lat. Proste i czytelne menu w wierszach udostępnia każdą funkcję, swoim układem przypomina mi moją plazmę wyprodukowaną około 20 lat temu, które nie chce się popsuć do dziś. Menu oczywiście jest czytelniejsze, nowocześniejsze oraz zapewnia dużo więcej możliwości sterowania, ale zasada działania w ogóle się nie zmieniła.
Panasonic 65MZ2000 to także szybki i bardzo sprawny w działaniu Smart TV. Oparty jest o oprogramowanie my home screen. Znajdziemy w nim najpopularniejsze światowe i część polskich aplikacji, nie jest niestety tak bogate jak Android TV jednak nie to jest mocną stroną systemu SMART. W tym przypadku ważne jest to, aby wszystko działało maksymalnie szybko i stabilnie. Czas ładowania aplikacji można wręcz odmierzać w milisekundach, wszystko funkcjonuje natychmiastowo, nie wiesza się, nie zacina, nie trzeba czyścić pamięci. To po prostu działa. Proste ale mega funkcjonalne.
