Test Hurom H400 trwał parę tygodni. Sprawdziłem go w najbardziej typowych scenariuszach, przygotowując soki jabłkowe lub z marchwi, ale postawiłem go też przed kilkoma wyzwaniami. Wśród nich znalazło się miejsce nawet na mleko migdałowe. Tak, da się bez blendera przygotować w tym sprzęcie napoje roślinne z orzechów! W dodatku nie trzeba dedykowanych sit. Zresztą nawet ich tu nie ma, dzięki technologii Multi Screw SST.
Kup Hurom H400 z kodem rabatowym:
Kod rabatowy VideoTesty obniża cenę prezentowanej wyciskarki (Hurom H400 w każdym kolorze) o 10%.
Wyciskanie warzyw i owoców w Hurom H400 - Po prostu wygodne
Recenzowany dzisiaj sprzęt, pod kątem zastosowanych technologii nieco różni od testowanego Hurom H320N. Już na pierwszy rzut oka odróżnia je wygląd. Hurom H400 to nieco masywniejsza wyciskarka wolnoobrotowa. Paradoksalnie ma nieco słabszy silnik, bo 150-watowy. To niewiele zmienia, bo wciąż jest w stanie wycisnąć wszystko to, co poprzednik.
Z tak oczywistymi rzeczami jak jabłka radzi sobie po prostu doskonale. Pierwsze wrażenia z korzystania z tej wyciskarki są pozytywne. Łatwo się ją po prostu obsługuje. Konstrukcja jest intuicyjna. Co ważne, na górze znajduje się komora Mega Hopper. Mieści sporo całych warzyw i owoców, sama je tnie oraz podaje dalej, a na dodatek ma szeroki otwór wsadowy, bo o średnicy 16,5 cm. Wiele się tu mieści.
Wykonano ją, podobnie jak większość elementów z tworzywa pozbawionego szkodliwych Bisfenoli. To dotyczy też kielicha do zbierania soku i pojemnika na pulpę z tyłu. Swoją drogą, nie jestem przekonany czy taka konstrukcja jest do końca wygodna.
Przy podnoszeniu urządzenia do czyszczenia, zawsze trochę wypada do środka maszyny. Łatwo to wytrzeć, ale przy Hurom H320N nie miałem takich problemów. Wciąż warto podkreślić, że przy testowanym sprzęcie modułowa konstrukcja Easy Clean ułatwia czyszczenie. Dotrzesz w każdy zakamarek z dołączoną szczoteczką.
Szczególnie istotna jest tu technologia Multi Screw SST. Zamiast metalowego sita i elementu do wytłaczania, Hurom łączy filtr z tworzywa z wałkiem w jedną, rozkładaną całość. To nie tylko upraszcza czyszczenie, bo nie musisz dłubać w łapiącym włókniste kawałki jedzenia sicie, ale i poprawia uniwersalność urządzenia. Soki, smoothie, orzechy… nie musisz mieć kilku sit. Wystarczy ci jeden filtr do wszystkiego.
Hurom H400 jest pod pewnymi względami urządzeniem o tyle inteligentnym, że bezobsługowym i bezpiecznym. Wyłączy się wtedy, gdy podniesiesz pokrywę. Nie ma szans, aby dziecko połamało palce w wyciskarce. Dobrze, że jest takie zabezpieczenie - wystarczy spojrzeć na to, co samopodająca komora robi z owocami.
Tak, to mocny sprzęt. Na tyle, aby bez problemu radzić sobie z twardszymi owocami, takimi jak buraki czy marchewka. Można je wrzucać nieobrane i w całości, byle wcześniej umyć. To wygodne i, prawdę mówiąc, spodziewane. To nie pierwszy sprzęt Hurom, jaki miałem na testach. Chociaż się dosyć cenią, ich maszyny jak dotąd spisywały się po prostu dobrze.
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wrzucić do wyciskarki pomarańcze z jabłkiem i selerem naciowym, a potem odejść. Nasiona cytrusów nie stanowią przeszkody dla tej wyciskarki. Hurom H400 sam czuwa nad tym, czy wszystko działa jak należy.
Ostatecznie to jest najważniejsze w wyciskarce wolnoobrotowej. Pracując z Hurom H400 miałem wrażenie, że mogę wycisnąć wszystko. Nieważne, czy to były jabłka, czy jarmuż z cytryną i selerem naciowym. Seler w dodatku nie zatykał systemu! Soki nie zawsze były smaczne, ale wyciskarka po prostu nie uginała się pod naporem składników, które do niej wrzucałem.
Jak radzi sobie z wyzwaniami? Prawdziwy test Hurom H400
Jeżeli zadajesz sobie teraz pytanie: “czy aby na pewno wyciśnie wszystko?”, to całkiem słusznie. Sam się nad tym zastanawiałem, tym bardziej że producent wysyłając mi ten produkt zasugerował, że powinienem go postawić przed wyzwaniami.
Jednym z nich było przygotowanie napoju roślinnego z migdałów. Tak, ta wegańska alternatywa dla mleka jest jak najbardziej do zrobienia w wyciskarce wolnoobrotowej. W dodatku, w przypadku Hurom H400, wcale nie trzeba wcześniej blendować orzechów. Udało mi się, po namoczeniu ich przez noc, najpierw rozdrobnić je w urządzeniu (zbierając pulpę), a potem przerobić na napój z dodatkiem odrobiny wody.
To dowód na wytrzymałość zastosowanych materiałów. Nie ma tutaj stalowego, wyspecjalizowanego sitka, a jednak Hurom H400 wyciska co popadnie. Da się w nim nawet zrobić lody, korzystając z mrożonych owoców, którym dało się kilka minut odstać, oraz odrobiny jogurtu. Wychodzą wtedy otworem na pulpę, jako zmrożona masa. Świetna rozrywka dla całej rodziny.
Ciekawostką jest to, że pojemna komora Mega Hopper, mieści nie tylko kilka jabłek lub parę pomarańczy. Bez problemu wrzuciłem do niej całego ananasa. Co prawda wymagała odrobiny pomocy przy rozdrabnianiu, do tego służy dołączany “popychacz”, ale sok wyszedł świetnie.
Ostatecznie pod kątem hałasu Hurom H400 wypada naprawdę dobrze. Podczas testów zanotowałem do 66-67 decybeli przy wyciskaniu marchwi, czyli twardego warzywa, a także do 60 decybeli bez wyciskania czegokolwiek. Wciąż nie używałbym wyciskarki wolnoobrotowej nocą, ale jej odgłos zdecydowanie mi nie przeszkadzał. Porównałbym go z pracą robota sprzątającego na wyższej mocy.
Wyciskarka wolnoobrotowa, którą warto mieć w domu
Hurom H400 to po prostu wydajny sprzęt do zastosowań domowych. Trudno znaleźć większe wady w jego działaniu i słusznie, bo jest wyceniony dość wysoko. Przy tym, kupując model tego producenta, wiesz za co płacisz. Za wytrzymałą i odpowiednio mocną wyciskarkę wolnoobrotową. Zasłużona najwyższa ocena.
![]() | ![]() |
Materiał powstał przy płatnej współpracy z producentem.