To nie pierwsza moja styczność z laptopem polskiej marki, która bazuje na Clevo i tym razem wybór padł na bardzo mocną konfigurację, która na swoim pokładzie ma chociażby kartę graficzną GeForce RTX 4070 czy też procesor Intel Core I9-14900HX. Zanim pomyślicie, że taka konfiguracja na bank kosztuje więcej niż 10 000 złotych to powiem Wam, że tak nie jest i chociażby dlatego Dream Machines RG4070-17PL31 jest tak ciekawym wyborem. Czy zatem warto kupić takiego laptopa, jeśli zależy nam na fajnym, gamingowym sprzęcie? Przekonajmy się!
Aktualna cena laptopa Dream Machines RG4070-17PL31
Toż to kawał laptopa!
Zgadza się i nie traktowałbym tego jako wadę, ponieważ jeśli ktoś decyduje się na gamingowego laptopa w takim rozmiarze to musi się liczyć z tym, że ten sprzęt nie będzie cienki i lekki jak Macbooki. Dream Machines przyzwyczaił nas do dobrej jakości wykonania i chłodzenia, które ewidentnie ma skąd zaciągać powietrze. To, do czego niestety nieustannie będę się przyczepiał w kwestii laptopów od nich to łatwość, z jaką klapa matrycy się palcuje - z perspektywy użytkowania nie robi to żadnej różnicy ale dla mnie, podczas nagrywania, to spory problem, chociaż trzeba pochwalić za jakość wykonania, ponieważ prawie całość obudowy została wykonana z aluminium.
Laptop nie należy do najsmuklejszy ale przez to udało się zmieścić tutaj pokaźną liczbę portów. Na tyle znajdziemy najważniejsze porty takie jak USB-C Thunderbolt 4, HDMI 2.1, RJ-45 oraz zasilanie. Lewy bok to złącza słuchawkowe, mikrofonowe a także USB 3.2 Gen. 2 a także kensington lock. Drugi bok nie mniej ciekawie - czytnik kart pamięci oraz dwa porty USB 3.2 Gen. 1. Zasilacz dostarczony wraz z laptopem ma 280 W mocy, co jest zrozumiałe przy tak wydajnych podzespołach., a akumulator ma pojemność 60 Wh.
Procesor to wcześniej wspomniany Intel Core I9-14900HX, który wspierany jest przez 32 GB pamięci ram DDR5 o taktowaniu 4800MHz. Karta graficzna to rozwiązanie od zielonych czyli NVIDIA GeForce RTX 4070, która pozwoli nam na korzystanie z dobrodziejstw chociażby NVIDIA Broadcast czy też technologii RTX w tym Ray Tracingu, DLSS 3 oraz generowaniu klatek. Wszystko to wyświetlane jest na matowej matrycy o wielkości 17,3” oraz rozdzielczości 2560x1600 px. Jest to IPS także mamy tutaj szerokie kąty widzenia a maksymalna jasność to około 450 nitów. Na duży plus zasługuje na pewno odświeżanie matrycy, które wynosi 240 Hz i bardzo niewielkim smużeniu, co docenią gracze. Na gry mamy 1000 GB szybkiego dysku PCIe M.2.
No dobra, ale jak on radzi sobie w grach?
Wszystkie testy wykonywałem przy maksymalnych ustawieniach graficznych i w natywnej rozdzielczości matrycy oraz w FullHD, jako, że część użytkowników chciałaby wykorzystać w pełni możliwości tak szybkiej matrycy. Jeśli chciałbyś zobaczyć także jak radzą sobie inne laptopy, nie zapomnij sprawdzićnaszych redakcyjnych rankingów!
- Alan Wake 2: 1080p - 41fps, 1440p - 27fps,
- CyberPunk 2077: 1080p - 71fps, 1440p - 42fps,
- Dziedzictwo Hogwartu: 1080p - 69fps, 1440p - 50fps,
- Wiedźmin 3: 1080p - 53fps, 1440p - 34fps,
- Forza Horizon 5: 1080p - 85fps, 1440p - 67fps,
- Red Dead Redemption 2: 1080p - 70fps, 1440p - 56fps,
- AC: Valhalla: 1080p - 87fps, 1440p - 64fps,
- Horizon Forbidden West: - 1080p - 58fps, 1440p - 41fps,
- Fortnite: 1080p - 197fps, 1440p - 180fps.
Wszystkie gry testowane były na maksymalnych ustawieniach, bez DLSS żeby pokazać Wam czystą moc drzemiącą w tym laptopie także przy włączeniu DLSS, nawet na ustawienie quality, będziemy mieli tych klatek znacznie więcej. Wyjątkiem jest fortnite, który testowany był z DLSS quality i ustawieniami średnio-wysokimi, ponieważ są to najbardziej zbalansowane i praktyczne ustawienia w tej grze.
Kultura pracy to zawsze coś, w czym laptopy przegrywają z komputerami stacjonarnymi i nie ma co się dziwić. W tak małym rozmiarze otrzymujemy równie wydajną jednostkę, także głośniejsza praca to norma, zwłaszcza jeśli mamy I9 oraz RTX 4070. Podczas maksymalnego obciążenia zanotowałem okolice 90 stopni na procesorze oraz 87 stopni na karcie graficznej i to nie przy dźwiękach startującej rakiety także dobra robota!
Dopasuj go do siebie!
Dream Machines ma ciekawe podejście do klienta, ponieważ wie, że ilu ludzi tyle preferencji odnośnie sprzętu i czasem trzeba pozwolić nam wybrać co jest istotniejsze. Możemy zmienić zarówno ilość pamięci ram, w tym wybrać nawet konkretne parametry modułów, zmienić dysk, czy też dołożyć drugi, w miarę możliwości oczywiście. Za dopłatą istnieje także możliwość wybrania systemu operacyjnego, lepszej karty Wi-Fi a nawet zmienić pastę termoprzewodzącą, która wpłynie zarówno na wydajność jak i temperatury.
Bestia w dobrej cenie
W momencie realizacji materiału cena tego laptopa wynosi około 8800 złotych, co nie wydaje się zbyt dużą kwotą za laptopa z topową specyfikacją, za którą idzie także, co ważne, równie wysoka wydajność. Zarówno podczas sesji grania jak i pracy twórczej nie odnotowałem spadków wydajności i poza gabarytami znacznie większymi, niż laptop, z którego korzystam, to ciężko mi się do czegoś przyczepić i uważam, że w tym budżecie to bardzo solidna propozycja.
Materiał powstał we współpracy z Dreame Machines, ale nikt nie wpływał na nasze zdanie.