Czego oczekujesz od swojego inteligentnego wielofunkcyjnego robota kuchennego? Jeżeli przede wszystkim dużego zestawu funkcji oraz łatwej obsługi: recenzja iCoook 3.0 Plus MRK-48P może cię zainteresować. To sprzęt z ponad 20-ma różnymi funkcjami, modułem parowym (ze szklaną pokrywką) i 10-calowym ekranem. Na pierwszy rzut oka prawdziwa bestia w kuchni, prawda? Sprawdziłem to.
Kup iCoook 3.0 Plus MRK-48P:
Zestaw? Bogaty, zwłaszcza jak na tę cenę!
Biorąc pod uwagę to, w jaki sposób wyceniono iCoook 3.0 Plus MRK-48P, duży plus należy się przede wszystkim za to, co producent dorzuca w zestawie. Oprócz samej podstawy oraz pojemnego 3-litrowego metalowego kielicha jest tego sporo:
- nóż do siekania i wyrabiania,
- mieszadło do zup i dań jednogarnkowych,
- specjalna końcówka do ubijania lekkich mas, masła czy majonezu,
- koszyk do gotowania ryżu i kasz,
- dwustronna tarcza do krojenia w plastry i ścierania,
- przystawka do krojenia w kostkę,
- silikonowa łopatka,
- moduł do gotowania na parze ze szklaną pokrywą.
Dla porównania, taki Thermomix TM7 ma w podstawowym pakiecie łopatkę, koszyczek, przystawkę parową w pełni z plastiku, motylek i nóż miksujący. Jest różnica. Wracając do iCoook 3.0 Plus MRK-48P, zestaw jest bogaty i w dużej mierze ze stali nierdzewnej. To, co jest z tworzywa, nie ma BPA, więc będzie bezpieczne. Nasadka do krojenia w kostkę to naprawdę atrakcyjny i prosty w obsłudze dodatek.
Uwagę na start przykuwa przede wszystkim wyświetlacz. Dotykowy i 10-calowy, działa najpewniej na zmodyfikowanym Androidzie. Korzysta się z niego wygodnie, a przepisy są czytelne, chociaż występują kilkusekundowe opóźnienia przy przełączaniu ekranów. Co istotne, iCoook 3.0 Plus MRK-48P da ci dostęp, za darmo, do ponad 700 różnych przepisów. Z uwagi na to, że jest Wi-Fi, ta baza danych będzie stale aktualizowana. Obecnie bez zakupu jakiegokolwiek abonamentu.
Szkoda tylko, że producent nie wykorzystuje tego Wi-Fi do łączenia robota z telefonem. Istnieje dedykowana aplikacja, ale właściwie służy do tego samego, co wyświetlacz iCoook: do przeglądania przepisów. Producent twierdzi, że w przyszłości pojawi się opcja połączenia tego robota ze smartfonem, ale w sieci widać, że mowa o tym już od dawna. Czekamy na konkrety.
Robot ma wbudowaną precyzyjną wagę (dokładność do 1g udźwig do 5,5 kg), a także możliwość regulacji temperatury od 37 do 130 stopni Celsjusza. Podoba mi się banalnie prosty system wyjmowania noży lub mieszadeł. Wystarczy je delikatnie przekręcić, a potem podnieść. Podczas blendowania, iCook sięga nawet 81,8 decybela hałasu. Jest naprawdę wydajnie, a mimo tego blokada trzyma świetnie. Jest bezpiecznie.
Jak iCoook 3.0 Plus MRK-48P sprawdza się w podstawowych zadaniach?
Bita śmietana? W tym robocie dasz radę ją zrobić. Szkoda trochę, że nie ma pod to automatycznego programu, tylko jest konkretny przepis. Ten, nawiasem mówiąc, jest wadliwy: musiałem ubijać śmietanę motylkiem dużo dłużej, niż zakładał twórca. Mimo przeciwności to się udało.
Byłem też ciekaw, jak iCook 3.0 Plus MRK-48P poradzi sobie z zagnieceniem ciasta. Jest do tego funkcja. Powiem tak: warto zmniejszyć prędkość. Przy domyślnej robot w moment się zagrzał i przestał zagniatać. Zmniejszyłem ją nieco, a dobrze wymieszane ciasto drożdżowe miałem gotowe właściwie w minutę.
Czy iCoook 3.0 Plus MRK-48P zastąpi ci malakser? Jak najbardziej. Ma bogaty zestaw i sprawdziłem go w starciu z warzywami. Jedno muszę podkreślić: bataty są za twarde na kostkarkę. Robot radzi sobie z nimi dobrze, do momentu aż jakiś się zatnie. Z drugiej strony ziemniaki przerobił na praktycznie idealną, małą kosteczkę.
Dwustronny dysk do tarcia i plastrowania to funkcjonalne rozwiązanie. Nasadza się go na dołączaną w zestawie przedłużkę. Robi bardzo dobre plastry z ziemniaka i trze, na grubo, warzywa. W sam raz do placków ziemniaczanych. Jedyna wada? Dysk jest trochę za wąski. Kawałki warzyw wpadają w przestrzeń między nim a misą, więc trzeba potem wygrzebywać z poszatkowanego jedzenia na przykład poszarpane resztki ziemniaka.
Ponad 700 przepisów! Sprawdziłem kilka z nich
Producent dorzuca szeroką bazę danych z różnymi przepisami. Wyświetlacz przeprowadzi cię przez każdy z nich, ustawiając automatycznie odpowiednie parametry działania oraz ważąc wrzucane do misy jedzenie. Każdy by sobie z tym poradził, prawda? Żeby sprawdzić możliwości iCoook 3.0 PLUS MRK-48P, wybrałem trzy dania:
- Zupę krem z batatów z ricottą,
- Kurczaka w pomarańczach,
- Knedle na parze mięsno-ziemniaczane.
Nie będę się rozwodził nad smakiem tych potraw, bo to losowo wybrane przepisy i mogą się znacząco od siebie różnić. Ja parę razy zresztą trochę odstąpiłem od propozycji autorów, na przykład dorzucając więcej niż kilka gramów czosnku lub zwiększając prędkość blendowania przy zupie krem.
No właśnie: dobrze, że jest opcja wprowadzania zmian w ustawieniach. Zupa krem w propozycji przepisu wyszła grudkowata. Ja ją zmieliłem na wyższym trybie. Po tym była już idealną emulsją. Jako blender iCoook 3.0 PLUS MRK-48P jest świetny. Przy maksymalnej prędkości, mięso z masy na knedle przerobił właściwie na płyn.
To byłby mój główny zarzut względem przetestowanych przepisów: nie zawsze wybierały dobre akcesoria lub ustawienia. Przy zupie krem dużo wygodniej byłoby cały czas pracować z ostrzami, co zresztą zrobiłem, ignorując propozycję wymienienia ich na mieszadło w trakcie.
Przy knedlach z kolei autor chyba oszalał sugerując zblendowanie, a nie wymieszanie masy. Zdaniem mojej dziewczyny po przygotowaniu na parze knedle wciąż były całkiem niezłe, ale kulek w życiu nie dałbym rady z nich ulepić. Ja zadowoliłem się tego wieczoru fasolką przygotowaną na parze.
Co mi się podoba, a co bym zmienił?
Powiem wprost: nie korzystam na co dzień z inteligentnych robotów kuchennych, bo lubię akt gotowania. Drażni mnie kult, jaki wytworzył się wokół pewnego bardzo drogiego sprzętu. To w moich oczach robi zły PR samej koncepcji autonomicznego urządzenia do gotowania, która jest przecież po prostu dobra. Sęk w tym, że nie wtedy, gdy sprowadza się do żałosnego żerowania na ludziach, skłonnych zapożyczyć się dla odrobiny pozornego luksusu.
Dlatego sprzęty, takie jak iCoook 3.0 Plus MRK-48P, po prostu szanuję. Sensowna cena, dużo możliwości, prosta obsługa. Jako autonomiczne narzędzie do robienia obiadu dla całej rodziny lub wielofunkcyjny sprzęt pomagający w kuchni, sprawdza się świetnie.
Podobają mi się małe funkcjonalne akcenty, takie jak haczyk w łopatce do podnoszenia koszyka na produkty sypkie, łatwa wymiana narzędzi obrotowych lub mały otwór do dorzucania przypraw lub dolewania wody.
Myślę, że największą bolączką tego sprzętu, w tym momencie, jest rozłączenie aplikacji oraz robota. Gdybym miał możliwość podglądu, ile jeszcze iCoook 3.0 Plus MRK-48P będzie pracował z poziomu telefonu, byłoby wygodniej. Brakuje też wewnątrz robota na przykład opcji zmiany porcji jedzenia, która w MPM My Perfect Moment jest.
Zobacz też: Niezawodny robot kuchenny
Test iCoook 3.0 Plus MRK-48P: nie przepłacaj za sekciarstwo
Podoba mi się to, że istnieją takie sprzęty jak iCoook 3.0 Plus MRK-48P. To porządna propozycja z całkiem niezłą, jak na ten segment AGD, ceną. Robi to, co najważniejsze, czyli spełnia się w zadaniach robota kuchennego. Ma parę wad, takich jak brak połączenia z aplikacją, ale i to jest do przełknięcia. Myślę, że warto zainteresować się tym sprzętem.
![]() | ![]() |
Materiał powstał przy płatnej współpracy. Partner nie miał wpływu na opinię.