Wciągająca akcja z pięknymi kobietami
Stellar Blade to jedna z tych gier, które przykuwają uwagę już od pierwszego spojrzenia. Połączenie dynamicznej walki, zachwycającej oprawy wizualnej i klimatycznego świata sprawia, że tytuł ten na długo zapada w pamięć. Choć nie jest pozbawiony pewnych niedociągnięć, oferuje doświadczenie, które fani gatunku z pewnością docenią.
Od samego początku gra zachwyca dopracowaną stylistyką. Świat przedstawiony jest pełen detali, a postacie – zwłaszcza główna bohaterka, Eve – zaprojektowano z niesamowitą dbałością o szczegóły. Futurystyczne miasta, opuszczone ruiny i mroczne podziemia tworzą różnorodne lokacje, które przyciągają eksploracją. Choć czasami można odnieść wrażenie, że niektóre obszary są nieco puste, ogólne wrażenie pozostaje pozytywne.
Sprawdź cenę testowanej gry:
Walcząc z monstrami
System walki to prawdziwa perełka Stellar Blade. Łączy w sobie precyzję, płynność i wymagającą mechanikę, przypominając nieco najlepsze produkcje z gatunku soulslike. Eve dysponuje szerokim arsenałem ruchów, a każdy pojedynek wymaga skupienia i dobrego opanowania bloków oraz uników. Dodatkowo, możliwość dostosowania umiejętności do własnego stylu gry dodaje głębi rozgrywce.
Z czasem dochodzą nowe możliwości głównej bohaterki, jak potężniejsze kombosy czy możliwość strzelania. Prawdziwą ucztą dla graczy będą starcia z potężnymi bossami. Wymagające pojedynki, które pozostaną na długo w pamięci. Ze względu na długość. Czasami zabraknie nam punktów zdrowia czy popełnimy głupi błąd i będziemy musieli rozpoczynać od początku.
Historia jest jedynie tłem
Warstwa fabularna niezbyt mnie porwała. Podobnie czułem się podczas ogrywania NieR: Automata. Nie oznacza to, że twórcy poszli na łatwiznę, jednak nie wsiąknąłem w te uniwersum. Co prawda zbierałem poukrywane dzienniki, ciekawostki, rozwiązywałem zadania poboczne i rozmawiałem z NPC. Jednak to główne zadanie dotyczące pokonanie nowego zagrożenia było u mnie na pierwszym miejscu. Historia momentami jest zbyt przewidywalna. Dialogi bywają nierówne i czasami trudno się połapać co mówią do nas bohaterowie. Mimo wszystko jako całość nie jest wcale najgorzej.
Figura z Instagrama
Stellar Blade to prawdziwy pokaz możliwości obecnej generacji konsol – od hiperdetalicznych modeli postaci, przez imponujące efekty świetlne, po dopracowane animacje, które ożywiają każdy ruch Eve. Świat gry zachwyca futurystycznym designem, łącząc organiczne formy z industrialnym brutalizmem, choć momentami brakuje mu interaktywności, przez co niektóre lokacje sprawiają wrażenie pięknych, ale nieco pustych dioram. Efekty cząsteczkowe podczas walki, rozbłyski ostrzy i dynamiczne cienie dodają kinowego polotu, jednak widać też pewną powtarzalność tekstur i uproszczenia w detalach otoczenia.
Komputerowy port wypadł dość dobrze. Testując nie zauważyłem spadków wydajności. Stellar Blade chodziło z olbrzymią ilością FPS, pomimo ustawienia najwyższych detali. Warto mieć na uwadze, że karta graficzna powinna posiadać około 12gb pamięci. Ewentualnie zawsze istnieje możliwość dostosowania suwaczków do naszych predyspozycji.
Drobne kłopoty
Największe zastrzeżenia co do gry mam do samej głównej bohaterki. Eve wygląda zjawiskowo i za pewno tak miało być. Jednak ma olbrzymie problemy z poruszaniem się po niepłaskich terenach. Często blokuje się przy obiektach, a to wspina się czy opada. Bardzo trudno jest kontrolować bohaterkę w takich sytuacjach. Podobnie jak niektóre pulpity, musimy podejść naprawdę bardzo blisko i pod odpowiednim kątem, aby móc je aktywować.
PODSUMOWANIE
Stellar Blade to tytuł, który z pewnością spodoba się miłośnikom dynamicznych gier akcji. Mimo pewnych niedoskonałości, takich jak momentami linearne poziomy czy przeciętna narracja, oferuje satysfakcjonującą rozgrywkę i wizualną ucztę. Świetnie się przy niej relaksowałem eksplorując otoczenie i szukając sekretów. Misje poboczne potrafią przedłużyć zabawę o kolejne godziny grania. Jeśli szukasz gry z klimatem, wymagającą walką i pięknym światem, ten projekt powinien znaleźć się na Twojej liście.
![]() | ![]() |
Sprawdź też poprzednie recenzje gier:
- Recenzja Doom: The Dark Ages - Przeciwnicy na tarczy!
- Recenzja Croc: The Legend of the Gobbos Remastered - Udany powrót do przeszłości?
- Recenzja Indiana Jones i Wielki Krąg – Przygoda Na Miarę Klasyki
- Recenzja Call of Duty: Black Ops 6 – Daje nadzieję na przyszłość!
- Recenzja Diablo IV: Vessel of Hatred – Powrót do dżungli!