Samsung ST77 [TEST]

Pierwsze wrażenia

Biało niebieskie pudełko nowego Samsunga ST77 nie zdradzało tego, co zastałem w środku. Zanim przejdę jednak do omówienia samego aparatu, kilka słów o akcesoriach. ST77 nie jest bogato wyposażony w dodatkowe gadżety. W środku znajdziemy ładowarkę USB i kabel pozwalający na podłączenie aparatu z ładowarką oraz z komputerem. Dodatkowo na wyposażeniu jest sznurek, dzięki któremu możemy zawiesić aparat na nadgarstku. Standardowym wyposażeniem jest bateria litowo-jonowa w pojemności 740mAh.

Wykonanie i parametry

Aparat cyfrowy, który otrzymałem do testów był koloru srebrnego. Samsung ST77 posiada wymiary 90.05x52.6x16.9 (19.5) mm. Wymiar w nawiasie to głębokość aparatu z uwzględnieniem niewielkiego grippa. ST77 to prawdziwe maleństwo, które mieści się bez problemu na dłoni. Po jego wyjęciu z pudełka ogromne wrażenie zrobiło na mnie wykonanie aparatu. Samsung tu nie zawiódł i najnowsze dziecko jest niemal perfekcyjne! Z frontu obudowa to szczotkowane aluminium wysokiej jakości. Tył aparatu wykonany został z wysokiej jakości plastiku o antypoślizgowej fakturze imitującej skórę. Samsung dopracował każdy, nawet najdrobniejszy element aparatu: przyciski, klapkę baterii, a nawet zamknięcie podłączenia USB.

Góra aparatu to monofoniczny mikrofon, przycisk Power, malutki głośniczek oraz spust migawki wraz z przyciskiem odpowiedzialnym za zoomowanie obrazu. Na tylnej ściance po prawej stronie jest pięć przycisków funkcyjnych oraz jeden multifunkcyjny. Większość zajmuje 2,7” wyświetlacz TFT LCD o rozdzielczości 230tys. pikseli. Obraz na wyświetlaczu jest bardzo dobrej jakości, a dzięki jasnemu podświetlaniu nawet w słoneczne dni fotografowanie nie jest utrudnione. Samsung ST77 dysponuje 5krotnym zoomem optycznym. Serce aparatu stanowi matryca CCD o wielkości 1/2.3”, co nie jest niestety zachwycającym wynikiem, jak na dzisiejsze standardy. Ogromnym minusem jest aż 16.1 megapixelowa rozdzielczość matrycy. Taka ilość megapixeli odbija się negatywnie na jakości zdjęć.

Największą rewolucją jest szeroki kąt widzenia, bo aż 25mm połączony z przysłoną, której wartości zaczynają się już od F2,5 (do F6.3). Gdyby nie 16.1 Mpix efekt mógł by być rewelacyjny. Plusem jest optyczna stabilizacja obrazu.

Zapis zdjęć oraz filmów w rozdzielczości HD1280x720 (30 klatek na sekundę) odbywa się na karcie mikro SD (do 2Gb), lub mikro SDHC (do 8GB). Ale to nie wszystko. Jak zabraknie nam miejsca, ST77 dysponuje również pamięcią własną pozwalającą na zapisanie 14 zdjęć w najlepszej jakości (w dobrych warunkach pogodowych bez użycia lampy błyskowej) i najwyższej 16Mpix rozdielczości, lub nagranie 30 sekund filmu w jakości HD.

Wrażenia z użytkowania

Czas przejść do tego, co najważniejsze – czyli do testów. Menu aparatu jest czytelne i dość intuicyjne w obsłudze. Każdy, kto miał już styczność z aparatami Samsunga odnajdzie się tu bez problemu. Nowym użytkownikom zajmie to jedynie kilka chwil. Czytelność menu ułatwia dodatkowo możliwość zmiany tapety, a właściwie tła menu. Podstawowe tryby fotografowania to: Inteligent Auto, Program, Panorama na żywo, Zdjęcie w zdjęciu, tryb wyboru Scen oraz Film.

Inteligent Auto sprawuje się bardzo dobrze. Autofokus w dobrym oświetleniu działa sprawnie, aparat ostrzy w zdecydowanej większości oczekiwane fragmenty zdjęcia. Dłużej zajmuje wyostrzenie w gorszych warunkach oświetlenia, zwłaszcza o zmierzchu. W nocy tryb auto działa sprawnie i sceny nocne są ustawiane błyskawicznie. Jedyne ustawienia na jakie możemy sobie pozwolić w tym trybie to zmiana rozdzielczości zdjęcia.

Najbardziej rozbudowanym trybem jest Program. To tryb manualny pozwalający nam na dostosowanie praktycznie wszystkich parametrów fotografowania. Ustawimy nie tylko rozdzielczość zdjęcia, ale i balans bieli, jakość, ekspozycję, czułość ISO (w zakresie od 80 do 3200), wykrycie twarzy, inteligentny filtr (możemy skorzystać między innymi z funkcji rybiego oka, winiety czy szkicu) oraz opcje pozwalające na kontrolowanie AF (Auto Focus) i pomiaru światła. Pewien niedosyt pozostawia brak możliwości kontroli przysłony obiektywu. W zamian za to Samsung daje nam możliwość wyłączenia/włączenia optycznej stabilizacji obrazu.

Miłym zaskoczeniem było dla mnie dodanie trybu Panoramy na żywo. Funkcjonalność tego narzędzia jest wręcz nieoceniona. Wystarczy przytrzymać spust migawki, aby wykonać zdjęcia panoramiczne nawet w zakresie 3600! Zdjęcia panoramiczne są naprawdę dobrej jakości.

Nad możliwością wykorzystania trybu Zdjęcie w zdjęciu zastanawiałem się dłuższy czas i być może moja ograniczona kreatywność nie pozwoliła mi na znalezienie konkretnego zastosowania tego narzędzia. Jak dla mnie jest ona mało przydatna.

Samsung ST77 został dodatkowo wyposażony w kilka gadżetów, które znajdą doskonałe zastosowanie, na przykład w robieniu fotek na portale społecznościowe. „13 magicznych ramek” oraz „śmieszna twarz” to gwarancja zdjęć, które zwrócą uwagę naszych znajomych.

Jakość zdjęć i filmów

Podczas testu większość zdjęć wykonanych zostało w trybie Inteligent Auto, a to z uwagi na przeznaczenie tego kompaktu. Cześć zdjęć w celach kontrolnych wykonałem z wykorzystaniem ustawień manulanych. Zdjęcia nocne zostały zrobione w trybie wyboru scen nocnych. Zdjęcia ST77 wykonywane w dobrym oświetleniu wychodzą nawet lepiej niż poprawnie. W trybie Inteligen Auto czułość ISO ustawiana jest najczęściej w przedziale 80-200, co gwarantuje brak jakichkolwiek szumów. Zdjęcia są ostre, a oddanie barw wierne. Auto Focus działa bardzo sprawnie. Ręczne ustawienie parametrów aparatu poprawia jakość zdjęć tylko w niewielkim stopniu, w porównaniu do trybu automatycznego.

Niestety, ale mimo niskiej wartości przysłony (już od F2.5) aparat w gorszych warunkach oświetleniowych sprawuje się słabo. Już po zmroku ma problem z wyostrzeniem zdjęć, a AF zaczyna działać coraz wolniej. Wybór sceny również staje się problematyczny, przez co możemy stracić cenne chwile, które chcieliśmy zatrzymać. Przy wartościach ISO rzędu 600 i więcej szumy są już coraz wyraźniejsze, ale na szczęście nie przeszkadzają w oglądaniu zdjęć. Minusem jest też lampa błyskowa. Czas potrzebny na jej powtórne naładowanie jest moim zdaniem za długi, co ma negatywny wpływ na szybkość działania AF. Zasięg lampy to według producenta ok. 3,5 metra i trzeba przyznać, że wartość ta jest realna. Obiekty znajdujące się w odległości ok. 3 metrów są dostatecznie doświetlone, a te znajdujące się już 5 metrów od nas - prawie niewidoczne.

Tryb scen nocnych działa bardzo dobrze. Auto Focus działa szybko, jednak warunkiem jest zastosowanie statywu (lub jakiegoś zamiennika) oraz ustawienie automatycznego czasu otwarcia migawki min. na 2 sekundy. Inaczej istnieje ryzyko poruszenia zdjęcia, co jest bardzo łatwe z uwagi na niewielką masę aparatu.

Samsung ST77 pozwala na nagrywanie filmów w jakości HD (1280x720) oraz z prędkością 30 klatek na sekundę. Jakość nagrań jest bardzo dobra. Kolory oddane są wiernie i nie ma większych problemów z łapaniem poprawnego balansu bieli w gorszych warunkach oświetleniowych. Nawet przy wykorzystaniu maksymalnego zoomu aparat bardzo dobrze radzi siebie z wyostrzeniem obrazu. Podczas zooomowania nie słychać mechanizmu pracy obiektywu, co jest ogromnym plusem dla Samsunga oraz poprawą w porównaniu do wcześniejszych modeli np. Samsung PL210.

Podsumowanie

Samsung ST77 to niewątpliwie postęp w porównaniu do poprzednich kompaktów tego producenta, który może nawet pojawi się w rankingu aparatów fotograficznych. Aparat jest bardzo mały i lekki, dzięki czemu bez trudu zmieści się nawet w damskiej torebce. Wewnętrzna pamięć pozwala na zrobienie kilkunastu zdjęć nawet bez dodatkowej karty pamięci (lub nawet 180 w najlepszej jakości ale mniejszej rozdzielczości. A pomyśleć, że kiedyś ograniczało nas 36 klatek kliszy). Fotki wykonywane w dobrych warunkach oświetleniowych są bez zarzutu. Nocne zdjęcia wykonane z użyciem statywu również są dobrej jakości. Największy problem aparat ma w okresie zmierzchu, kiedy na zastosowanie statywu wydaje się jeszcze za wcześnie. ST77 jest bez wątpienia wart uwagi, jeżeli rozważamy kupno małego kompaktu z możliwością nagrywania video w wysokiej rozdzielczości. Dużym plusem jest niskie szumienie ST77. Do ISO 600 zdjęcia nie tracą zbytnio na jakości, a cyfrowe ziarno nie przeszkadza w odbiorze zdjęcia. Wisienką na torcie jest rewelacyjne wykonanie aparatu z dopracowaniem każdego szczegółu jego konstrukcji.