Od premiery Pokemon GO minął już rok. Wystarczyło kilka miesięcy, by grę pobrało ponad 100 milionów użytkowników. Większość jednak to tak zwani ,,sezonowcy", którzy gry spróbowali i szybko z niej zrezygnowali. Po minionych 12 miesiącach sporo się zmieniło i nareszcie wprowadzono obiecane rajdy. Jak dziś wygląda rozgrywka i czy warto do niej wrócić?
CZYM JEST RAJD?
Zdecydowanie największą zmianą, jaką wprowadził Niantic do swojej gry - nie licząc drugiej generacji pokemonów - są tak zwane rajdy. Polegają one na łapaniu rzadkich pokemonów w tak zwanych gymach. Nie każdy jednak jest taki sam. Poziom ich siły klasyfikowany jest w gwiazdkach oraz w ,,COMBAT POWER". Im więcej gwiazdek, tym więcej potrzeba graczy, by bezproblemowo zdjąć zatwardziałego poke-stworka. Jedna gwiazdka to potwory, które pokonasz nawet samemu, a 5 gwiazdek to pokemony legendarne, które miałem okazję łapać wraz z ponad 20-osobową ekipą. Dlaczego aż tyle osób potrzebnych było w jednym miejscu? Bo mniej więcej tak jest silny ten przeciwnik - potrzebujesz większej ilości graczy, by go pokonać.
NA CZYM POLEGA MAGIA NOWYCH ZMIAN?
Magię czynią ludzie. Pierwszy raz w życiu przeżyłem tego typu emocje. Nigdy nie spodziewałbym się, że dla pokemona w jedno miejsce przybędzie nawet 100 osób. Nawet jeżeli na samym początku rajdu trwającego 2 godziny nikogo nie było, to po paru minutach zbierała się cała grupa osób. Ostatnie dwa dni między godziną 12 a 21 spędziłem na zwiedzaniu Warszawy i łapaniu legend. W sumie zrobiłem 130km samochodem oraz 20km pieszo. Za każdym razem na miejscu spotykałem ciekawych ludzi w różnym wieku. Były tam zarówno dzieci jak i starcy po 60-tce. Najwięcej jednak było studentów oraz osób w średnim wieku, które stać było na tę zabawę.
JAK ZŁAPAŁEM LEGENDĘ
Legendarne pokemony pojawiły się po raz pierwszy od roku i prawdopodobnie za szybko nie wrócą. Jak więc złapałem chociaż jednego, kiedy szansa na to wynosi jedynie 2%? Jeżeli wykorzystamy na nim Golden Raspberry, to zwiększa się ona do 20%. Posiadając odznaki za łapanie pokemonów podobnych typem do legendarnych również zwiększymy swoją szansę, lecz minimalnie. Kręcenie pokeballem według zasad powinno pomóc, lecz w praktyce nic z tego nie wychodziło. Dla pewności jednak warto jest spróbować.
200zł na pokemon go w przeciągu dwóch dni
Wydawać się może, że zabawa ta jest darmowa, jednakże przy tak wyjątkowym wydarzeniu jak rajdy na legendy gracze skorzy są do inwestycji w kieszonkowe stworki. Jeżeli chcesz grać za darmo, musisz zdobywać POKE COINS za zajmowanie wspomnianych wcześniej gymów. Za utrzymanie swojego pokemona w gymie przez dwie godziny dostajesz 10 coinsów. Na raid passa porzebujesz ich 100. Niestety jesteśmy zmuszeni je kupować, jeżeli nie mieliśmy zaoszczędzonych coinsów z wcześniejszej rozgrywki, ponieważ dziennie można otrzymać tylko jednego raid passa. 100 coinsów w Sklepie Google to koszt 3zł. Zakupiłem takich passów 17. Wliczając w to koszt paliwa (czyli około 50zł) oraz jedzenia, cała zabawa wyniosła mnie 200zł. Mimo tego warto było. Dlaczego? Ponieważ wrzucony w wir pracy dawno nie spędzałem tak aktywnie dnia oraz nie poznałem nowych, fantastycznych ludzi. Według badań Niantic średnio na jednym graczu zarabia 30$ miesięcznie.
blog comments powered by Disqus