Przez cały czas działania Videotestów przetestowaliśmy dla Was setki podzespołów lub gotowych komputerów. Każdy z nich był w jakiś sposób sprawdzany w grach czy aplikacjach, a od jakiegoś czasu postanowiliśmy ustandaryzować metodologię testową i zacząć robić bardzo porządne testy, aby stworzyć ogromną bazę wydajności różnych podzespołów. W dzisiejszym artykule chciałbym Wam pokazać, jak sprawdzamy wydajność sprzętu komputerowego w grach i aplikacjach oraz jakich programów do tego używamy.
Programy
Podczas naszych testów w przypadku gier używamy trzech programów. Są to MSI Afetrburner, HWInfo oraz Fraps. Każdy z nich odpowiada za coś innego. MSI Afterburner oraz HWInfo pozwalają nam na żywo monitorować pracę podzespołów, a Fraps służy głównie do tego, by jednym kliknięciem zacząć mierzyć minimalną, średnią i maksymalną ilość klatkek w grach. W przypadku testów na DX12 Fraps niestety nie działa, więc wykorzystujemy MSI Afterburner, z którego logi następnie importujemy do Excela i tam sami ,,wyciągamy” potrzebne dane z ilości klatek w grach.
Metodologia testowa
Całość postanowiłem bardzo dokładnie pokazać w dosyć obszernym materiale na naszym kanale na Youtube, ale opiszę całość również tutaj. Do naszej aktualnej metodologii testowejużywamy sporo gier oraz specjalnych benchmarków. Jeśli chodzi o gry, to aktualnie używamy: Wiedźmina 3, GTA V, Assassin’s Creed: Origins, Wolfenstein II, Battlefield 1, CS:GO, Star Wars Battlefront II oraz Ashes of Singularity.
W przypadku programów benchmarkowych używamy 3DMark, PCMark, Superposition Benchmarka, Blendera (Test BMW CPU) oraz Cinebencha i Corony. W przypadku programów benchmarkowych wystarczy je włączyć i test robi się sam. Jak sami widzicie jest tego sporo, i właśnie dzięki tym wszystkim programom jesteśmy w stanie stworzyć swoją własną bazę danych z wydajnością poszczególnych podzespołów, która się przyda w przyszłości do porównywania sprzętu.
Jak sprawdzamy FPS w grach?
Wiedźmina 3 testujemy zarówno na GPU, jak i CPU. Testy kart graficznych są przeprowadzane w miejscu typowo graficznym, czyli w lesie obok Novigradu, gdzie znajduje się Leszy (dokładne informacje dotyczącego tego miejsca znajdziecie w filmie). We wspomnianym miejscu mamy wyznaczoną specjalną trasę, którą powtarzamy pięciokrotnie i przez cały ten czas mierzymy ilość klatek. Uśredniony wynik tych pięciu przejść to średnia ilość klatek w miejscu typowo graficznym. W przypadku testów procesora udajemy się do Novigradu. Tam ponownie mamy wyznaczoną specjalną ścieżkę, której się trzymamy by mieć identyczne wyniki, i przechodzimy ją również 5 razy. Dzięki temu, że mamy nasze zapisy gier, to każdy test niezależnie od jednostki czy podzespołu robimy w praktycznie identycznych warunkach w grze.
Jeśli chodzi o gry typu Assassin’s Creed: Origins, to posiadamy tam wbudowanego benchmarka. Wbudowane benchmarki są na tyle fajne, że każdy test jest przeprowadzany automatycznie, a wyniki są wprost stworzone do porównywania z innymi testami. Jeśli jakaś gra ma wbudowanego benchmarka, czyli program, który sprawdza wydajność naszej jednostki w specjalnym przejściu, to po prostu go włączamy i pozwalamy mu robić to, do czego został stworzony.
Wyjątkiem od tych gier jest chociażby Ashes of Singularity, czyli gra głównie procesorowa. Ashes używamy właśnie do testów procesorów. Dzięki wbudowanemu benchmarkowi mierzymy wydajność naszego procesora w tej grze i takie wyniki możemy bardzo dobrze porównywać względem innych procesorów.
Najnowszy Wolfenstein to gra, która (na czas pisania tego tekstu) wyszła dopiero parę dni temu. Szukamy jeszcze odpowiednich miejsc do testowania, ale już teraz postanowiliśmy grę testować w intrze produkcji. Pierwszą planszę przechodzimy 5 razy i ponownie robimy średni wynik z tych przejść, który potem zapisuję w naszej bazie.
GTA V ma wbudowany benchmark, jednak nie jest on niestety zbyt dobry do testowania. Pomiędzy poszczególnymi krótkimi fragmentami testu znajduje się czarny ekran, podczas którego klatki skaczą do 300+. Gdybyśmy zostawili włączonego Frapsa przez cały czas trwania benchmarka, to wyniki w żadnym stopniu nie byłyby podobne do tego, co mamy podczas rozgrywki. W przypadku GTA musimy włączać Frapsa na początku testu, wyłączać na końcu i tak parę razy, co każdą mniejszą scenę w benchmarku. Dopiero taki zsumowany, uśredniony i powtórzony 5 razy wynik daje nam średni wynik FPS w benchmarku.
Podsumowanie
Jak sami widzicie, chcemy zacząć robić bardzo porządne testy, które w przyszłości będziemy wykorzystywać w testach następnych zestawów bądź podzespołów komputerowych. Opisanie dokładnej metodologii testowej wszystkich wspomnianych tutaj gier i benchmarków trwałoby wieki, więc pozwoliłem sobie umieścić dokładniejsze informacje w długim filmie, w którym to opisuję i pokazuję każdą z czynności. Dzięki takiej bazie danych będziemy mogli w przyszłości odtworzyć ten sam test na jakimkolwiek sprzęcie i bardzo dokładnie porównać wyniki.
