Gdy chcemy kupić telefon od chińskiego producenta, to wybieramy Huaweia albo Xiaomi, a resztę ze strachu omijamy szerokim łukiem. Jednak nie wszyscy chińscy producenci produkują masówkę. Ulefone X to telefon od mniej znanego, ale dbającego o jakość producenta.
Nie wszystkie chińskie telefony to kopie
Tanie chińskie telefony zaczęły się masowo pojawiać w 2011. Wtedy to producenci układów mobilnych zaczęli je udostępniać poza umowami z konkretnymi producentami. Wtedy to na rynek zaczęły wchodzić tzw. B-brandy - firmy, które odkupowały od chińskich producentów urządzenia i naklejały na nie swoje loga. Zalew takich telefonów wiązał się najczęściej ze źle zoptymalizowanym systemem i wadliwością poszczególnych komponentów, które na papierze prezentowały się dobrze, w praktyce - potrafiły być wadliwe.
Dlatego też dobry producent powinien mieć własne laboratoria. W nich testuje się zarówno trwałość komponentów, jak i dopasowuje podzespoły. Ważne jest, by procesor nie otrzymywał zbyt dużo energii od baterii, a elementy były podpięte do odpowiedniej płyty głównej. Także bateria musi mieć określony wymiar, by nie wybuchła z powodu nacisku obudowy, jak miało to miejsce przy okazji Galaxy Note'a 7. Wszystko to zapobiegnie to nie tylko problemom konstrukcyjnym, ale pomoże przy wydajności.
Chińscy producenci też mają laboratoria
Oczywiście, największe firmy, jak Huawei, Oppo czy Xiaomi mają całe działy inżynierów i ogromne laboratoria, w których poszczególne części urządzeń są poddawane próbom. Jeśli jednak chodzi o mniejszych producentów, którzy dystrybuują swoje smartfony wyłącznie w chińskich sklepach, sytuacja bywa loteryjna. Skupują one gotowe projekty i nie tworzą własnych. Inaczej jest w przypadku Ulefone.
Producent nie stosuje wysokiej marży, bo nie musi utrzymywać sklepów producenckich w całej Europie. Nie musi też tego robić, bo podzespoły bierze bezpośrednio od producentów. Sam zajmuje się też produkowaniem obudów od początku aż do gotowego produktu. Ale produkcja to jedno, a testy laboratoryjne - co innego. Na filmiku widać, że urządzenia są poddawane próbom codziennego użytkowania. Intensywnie klikane przyciski, upadki, dociskanie, przyciśnięcia i problemy podczas transportu - wszystko to jest weryfikowane przed wysyłką produktu do dystrybutorów. \
Zobacz też: Ranking smartfonów
Kompleksowe badania i obsługa
Kupując telefon od chińskiego producenta można obawiać się o gwarancję. W końcu nie chcemy stracić urządzenia na dwa miesiące i odzyskać je bez naszych plików. Jak zapewniają w Ulefone, jeśli zamówi się urządzenie bezpośrednio u dystrybutora, o gwarancję nie ma co się bać. Ta jest realizowana zgodnie z prawem obowiązującym w Unii Europejskiej - czyli na kontynencie. Jeśli wada okaże się fabryczna, to obsługa reklamacyjna nie będzie mieć problemu.
Ulefone X - na czasie i na wypasie
Nie można w 2018 roku stworzyć telefonu, który odstaje od konkurencji. Dziś łatwo sprawdzić, czy Xiaomi lepsze, czy jednak nie. Dlatego Ulefone oferuje dobry stosunek jakości do ceny. Widać to przede wszystkim w modelu Ulefone X.
Design jest jak najbardziej współczesny i na pewno nie sugeruje niskiej ceny. Metalowa ramka oraz szklane wykończenie to w końcu definicja urządzeń premium. Ale to nie jedyne wyróżniki urządzenia od chińskiego producenta. Z tyłu mamy podwójne aparaty. 13 megapikseli odpowiada za codzienne zdjęcia, natomiast dodatkowe 5 MPx gwarantuje rozmycie tła, które daje artystyczny efekt.
Choć ekran posiada charakterystyczny notch, nie to jest w nim najważniejsze. 5,85 cala w proporcji 18,9:9 pozwala cieszyć się filmami czy grami nawet przez pięć godzin. To wszystko na matrycy IPS HD Plus, która to oferuje dobrą jasność i kąty widzenia.
Urządzenie docenią ci, którzy lubią mieć wybór. Oprócz 64 GB pamięci wewnętrznej możemy skorzystać też ze slotu na karty micro SD i rozszerzyć pamięć nawet o 128 GB. Jeśli jednak nie jest nam to potrzebne, zawsze mamy możliwość, by korzystać jednocześnie z dwóch kart Nano SIM w jednym urządzeniu. A dla tych, którzy chcą mieć wybór w standardach łączności, jest opcja skorzystania z łączności GPS oraz Glonass dla dokładniejszej lokalizacji.
Urządzenie ma też cechy, których próżno szukać u konkurencji w tej cenie, a nawet w znacznie droższych smartfonach. Nieczęsto bowiem mamy do czynienia z ładowaniem bezprzewodowym. Projektanci Ulefone X wsadzili pod szklaną obudowę płytkę w standardzie Qi, dzięki czemu telefon nie będzie musiał być podłączany do kabla.
Ulefone zadbał o miłośników audio. Ich telefon posiada autorski przetwornik dźwięku odpowiadający za wysoką jakość dźwięku. W urządzeniu mamy też możliwość dopasowania ustawień muzyki pod nasze potrzeby. Podobnie też jest z głośnikiem BOX, który pozwala na odtwarzanie wyraźnego i głośnego dźwięku bez zakłóceń.
Cena? Jak najbardziej konkurencyjna
Jeśli zainteresował was ten model, to pewnie interesuje was też jego cena. Nie ma tragedii. Niejednokrotnie urządzenia od chińskich producentów z 4GB RAMu kosztują w Polsce więcej niż Ulefone X. Możecie go dostać w Media Expert poniżej 1000 złotych. Zresztą - sprawdźcie sami:
