Przez długi czas nie było wielkiego wyboru, jeżeli chodzi o sprzątanie mieszkania. Na rynku królowały Predomy, duże, ciężkie i głośne sprzęty workowe. Technologia posunęła się jednak do przodu i pośród różnego rodzaju urządzeń pojawiły się również coraz popularniejsze na naszym rynku odkurzacze wodne. Czy warto się nimi zainteresować?
Jak najbardziej. Chociaż odkurzacze wodne znane są już od początków XX. wieku, obecnie stały się dużo bardziej przystępne. Coraz nowocześniejsze sposoby filtrowania odkurzanego powietrza pozwalają domownikom, a zwłaszcza tym z alergiami, na osiągnięcie wyższego standardu życia.
W domu, z którego na bieżąco pozbywamy się kurzu, pyłów i innych szkodliwych drobin, atmosfera jest dużo lepsza. Wykorzystajmy więc technologię w walce z brudem.
Jaki rodzaj filtrowania wybrać?
Pośród różnych rodzajów filtrów, najczęstsze są dwa - filtr wodny i HEPA. Zanim jednak dojdziemy do tego, w jaki sposób działają i czy naprawdę pozbywają się szkodliwych substancji z naszego otoczenia, trzeba zrozumieć jedną prostą rzecz. Co jest naszym największym wrogiem podczas sprzątania?
Cząsteczki, które nam zagrażają - co wciąga odkurzacz?
Wśród najczęstszych drobin, które osadzają się na naszych podłogach, wyróżniamy głównie trzy. Piasek, cząsteczki organiczne i roztocza.
- Jeżeli o piasek chodzi, to sprawa jest prosta. W to wliczają się wszystkie minerały, które wnosimy z zewnątrz, na butach lub po prostu otwierając okno w wietrzne dni.
- Roztocza to też sprawa dosyć oczywista - są to mikroskopijne pajęczaki odżywiające się na przykład resztkami naskórka.
- Cząsteczki organiczne to z kolei temat rzeka. Wśród nich pojawiają się m.in. pyłki roślin (uciążliwe dla alergików), bardzo małe resztki pożywienia, grzyby i bakterie. Wszystkie w ten, czy w inny sposób nam szkodzą. Na szczęście poradzą sobie z nimi zarówno filtry HEPA, jak i filtry wodne. Pod warunkiem, że zadbamy o czystość odkurzacza.
Działanie filtra w odkurzaczu workowym
Odkurzacz workowy wciąga powietrze razem z brudem. Pomysł jest całkiem prosty, wszystkie pyły trafiają do worka z materiału, który je wyłapuje, przepuszczając jednocześnie powietrze. Ten sposób działania nie należy do najbardziej efektywnych.
Problem leży w tym, że nie da się w pełni odfiltrować wszystkich szkodliwych cząsteczek, jednocześnie zapewniając przepuszczalność powietrza. Poza tym kurz i inne większe pyły osiadają na wnętrzu worka, blokując przepływ powietrza. To dlatego im bardziej zapełnia się worek, tym gorzej ciągnie odkurzacz.
Ze względu na to, nowoczesne odkurzacze wyposażone są w kilka różnych rodzajów filtrów. Najczęściej spotykany jest filtr wylotowy - zazwyczaj w standardzie HEPA.
Czym jest HEPA? Serią nałożonych na siebie siatek z polipropylenu w strukturze przypominających bibułę. Według standardów unijnych wyłapują cząsteczki do 0,3 mikrona. Oznacza to, że poradzą sobie z większością bakterii i grzybów. Trzeba je przez to raz na jakiś czas wymieniać. Osiadające bakterie z czasem umierają, wydzielając szkodliwe endotoksyny. Grzyby z kolei, korzystając z porowatej struktury filtra, rosną i, prędzej czy później, znowu zaczną prószyć zarodnikami po najbliższej okolicy.
Jak filtruje odkurzacz wodny?
Powietrze dostające się do odkurzacza wodnego przepływa przez komorę wypełnioną wodą. Podobnie jak w przypadku odkurzaczy bezworkowych, cały brud osadza się w pojemniku, który trzeba po używaniu opróżnić. W jaki sposób jednak rzeczony pył w nim zostaje?
Za wszystko odpowiedzialna jest “lepkość” wody. Prostymi słowami - przepływający brud w wyniku działań zjawisk fizycznych zwalnia i w końcu łączy się z cieczą. Powietrze płynie dalej.
Dzięki temu odkurzanie z pomocą filtra wodnego jest jeszcze czystsze. Większość urządzeń tego typu wyposażonych jest też w dodatkowy filtr HEPA. Nie żeby był on szczególnie potrzebny, ale większość drobin, którym jakoś udało się przetrwać kąpiel, osiądzie właśnie na nim. Dzięki temu, że woda skutecznie pozbywa się większości cząsteczek, jest mniejsza szansa na grzyby rosnące na filtrze i wydzielające zarodniki z powrotem w przestrzeń.
Odkurzacz workowy vs. wodny - ostateczne podsumowanie
Temat wcale nie jest prosty, oba rodzaje urządzeń wydają się radzić sobie z filtrowaniem całkiem nieźle, chociaż na różne sposoby. Jeżeli jeszcze nie jesteście pewni co wybrać, to podsumowanie rozwieje wszelkie wątpliwości.
Odkurzacze workowe mają jedną zasadniczą przewagę nad wodnymi - są tańsze. Porządny sprzęt tego typu można znaleźć już w cenie o połowę niższej. Firmy takie jak Zelmer czy Philips produkują dobre sprzęty w niskich cenach.
Poza tym korzystanie z worka jest całkiem wygodne. Po zapełnieniu wystarczy go wyrzucić i wstawić nowy. Jedynym mankamentem jest dbanie o regularne wymienianie filtra. Jeżeli tego nie zrobimy, urządzenie sporo straci na mocy ssącej. Pomimo tego, takie sprzęty są tanie i niezawodne. Dlatego właśnie odkurzacze workowe przodują w wielu budżetowych rankingach odkurzaczy.
Z drugiej strony, odkurzacze wodne przeznaczone są dla osób ceniących ekologiczny styl życia. Ze względu na brak worka i rzadszą potrzebę wymiany filtra, generują dużo mniej odpadów. Fakt, że wciągane powietrze najpierw oczyszczane jest przez wodę, sprawia, że dużo mniej szkodliwych drobinek dociera do filtra wylotowego. Oznacza to też, że tego typu sprzęt będzie pod tym względem dokładniejszy.
Często zwraca się również uwagę na to, że odkurzacze wodne nawilżają powietrze, poprawiając atmosferę w domu. Niektóre sprzęty mają także dodatkowe funkcje, na przykład piorącą. Dzięki temu mogą zastąpić ścierkę i mopa.
Najważniejszy (oprócz wciąż sporej ceny) mankament takich urządzeń? Po każdym sprzątaniu pojemnik na wodę koniecznie trzeba umyć. To praca żmudna i uciążliwa, ale coś za coś.
