
DLSS 2.0 otwiera nowy rozdział w jakości upscalingu dzięki znacznie usprawnionym algorytmom, które tym razem działają ogólnie, a nie na konkretnych przypadkach.
DLSS to technologia, która za sprawą rdzeni Tensor w kartach graficznych NVIDIA z rodziny RTX potrafi z niższej rozdzielczości uzyskać wynikowy obraz porównywalny do tego, generowanego w wyższej przy standardowym antyaliasingu.
W tym materiale na przykładzie Gainward GeForce RTX 2070 SUPER Phoenix GS pokażę Ci, w jaki sposób nowa odsłona tego rozwiązania działa w wydanych ostatnio grach. DLSS 2.0 znacznie odmienił zasadę działania tej technologii, bo tym razem deep learning uczy się działać ogólnie z teksturami, a nie bierze pod uwagę tylko jednej gry i jej wyglądu w wyższych rozdzielczościach.
DLSS 2.0 - ten sam obraz i więcej FPS
Pierwsza odsłona DLSS była przetarciem szlaków, jednak przez mierne działanie zraziła do siebie wielu użytkowników. Na fali tego braku zaufania wielu wydawców, którzy zapowiadali wsparcie dla tej technologii, koniec końców się wycofało.
Z perspektywy czasu uważam to za dobry ruch, bo implementacja w Battlefield V pozostawiała wiele do życzenia. Nawet standardowe zejście z rozdzielczości przy starym antyaliasingu przynosiło lepszy obraz.
Tym razem historia się odmienia, bo DLSS 2.0 może pochwalić się znacznie wyższą skutecznością. Widać to dobrze w najnowszych grach, które otrzymały wsparcie dla tej technologii. Najlepsze jednak jest to, że DLSS 2.0 jest agnostyczny pod względem reszty pakietu DXR, więc nie występuje jedynie w grach z Ray Tracingiem.
Idealnym tego przykładem jest opublikowany ostatnio MechWarrior 5, który najnowszą technologię NVIDIA wspiera w akompaniamencie DirectX 11, mając przy tym także implementację wyostrzania krawędzi od AMD w menu.
Po tej grze chyba najlepiej widać różnice, a właściwie ich brak, jeżeli chodzi o jakość obrazu wobec ograniczenia zużycia karty graficznej. Przy uruchomionym DLSS 2.0 w testowej scenie nie mamy co prawda nagłego przyrostu klatek, ale widać odczuwalny spadek w utylizacji akceleratora.
Drugim ciekawym przykładem zastosowania Deep Learning Super Sampling 2.0 od NVIDIA jest najnowszy Wolfenstein: Youngblood. W tej grze widać idealne połączenie tej technologii z ray tracingiem, który generuje refleksy z obiektów niewidocznych na ekranie. Bez niego ich odbicia nie byłyby wyświetlone, tylko "zcullowane" przez silnik gry jako elementy poza polem widzenia kamery.
Po uruchomieniu DLSS 2.0 widać znaczny przyrost klatek przy jednoczesnym utrzymaniu jakości krawędzi. Niestety, część tekstur płaskich, takich jak stalowe panele na ścianach, musiały ulec lekkiej degradacji, jednak napisy są wciąż czytelne, nawet przy dużym przybliżeniu.
Deliver Us The Moon to następna implementacja DLSS 2.0, która prezentuje praktycznie bezstratną jakość przy odczuwalnym podniesieniu płynności rozgrywki. Jest to jednak gra z intensywnym, niewyłączalnym efektem film grain, przez co krawędzie już na wstępie nie są za ostre.
W związku z tym bardziej widoczne różnice można zaobserwować dopiero po uruchomieniu filtra wyostrzającego, będącego elementem nakładki NVIDIA GeForce Experience.
Jak widać na powyższym zrzucie ekranu napis poprawił swoją czytelność, a detale siedziska unoszącego się w nieważkości fotela nieco się oczyściły. Mogę śmiało powiedzieć, że to pożądane efekty, które nie muszą być okupione wielkim uderzeniem w wydajność. Wychodzi na to, że nawet niektóre dobre karty graficzne do 1700 zł będą sobie radzić w rozdzielczości 1440p.
Dzięki połączeniu DLSS 2.0 i filtra wyostrzającego uzyskuje się powalające efekty, szczególnie gdy przy tej machinacji otrzymuje się wzrosty wydajności sięgające 40 %.
Co daje DLSS 2.0?
DLSS 2.0 w obecnej postaci pozwala na komfortowe w granie w wyższej rozdzielczości na słabszym akceleratorze przy zachowaniu przyjemnej jakości obrazu. Dzięki tej technologii lepsze ustawienia przestały być jedynie domeną najmocniejszych kart graficznych na rynku.
Oprócz tego na nowo odkryto potencjał upscalingu tak popularny wśród producentów konsol do gier. Dzisiaj 720p podniesione do 1080p wygląda jednak znacznie lepiej niż to, co serwował nam XBOX czy Playstation.
Oprócz tego Deep Learning Super Sampling od NVIDIA otwiera się na większą ilość gier dzięki implementacjom, działającym nawet z DirectX 11. To API jest wciąż bardzo popularnie i opiera się na nim masa chodliwych gier. Do tego znaczna część oficjalnie wspierających DX12 tytułów działa tak na prawdę na lekko zmodyfikowanym DX11.
Dopiero w tym roku wraz z Xbox Series X i Playstation 5 można spodziewać się wysypu pełnych implementacji DX12, które w pełni skorzystają z wielowątkowej optymalizacji i nowatorskich rozwiązań.
Już sam fakt, ze AMD oficjalnie wspiera w swej architekturze RDNA2 śledzenie promieni w czasie rzeczywistym dużo mówi o tym, w jakim kierunku zmierza rynek gier.
DLSS 2.0 - czy ta technologia zyska popularność?
Jestem praktycznie pewien, że DLSS 2.0 w tym i następnym roku znacznie zwiększy swój udział w rynku. Dlaczego? Bo to udana technologia, która za darmo daje więcej FPS, o które w końcu walczą gracze.
Oprócz tego jest to rozwiązanie, pochodzące od lidera na rynku, więc dotyczy znacznie większej ilości osób, niż technologie od AMD. Czerwoni w tym departamencie muszą gonić Zielonych i na razie zaserwowali tylko swój własny filtr wyostrzający. Firma pod przewodnictwem dr. Lisy Su musi też popracować nad strumieniowaniem rozgrywki kartą graficzną, które NVIDIA ma w małym palcu.
W niedalekiej przyszłości to się jednak może zmienić, bo DLSS ma szansę stać się nową adaptacyjną synchronizacją. W końcu ta technologia po długich latach podziałów stała się wspólnym standardem, wspieranym zarówno przez AMD, jak i NVIDIA.
blog comments powered by Disqus