
W tym tygodniu prawie wszyscy zostali w domu. W VideoNewsie 245 nie zobaczycie jednak spowolnienia ani znudzenia, bowiem świat technologii dzielnie walczy o zapewnienie nam rozrywki. Nie zawsze w dobry sposób, ale zawsze w warty odnotowania. Zapraszam do oglądania oraz do lektury!
W tym tygodniu na naszej stronie mogliście zobaczyć między innymi:
- Odświeżone zestawienie smartfonów do 700 złotych. Przygotowałem 7 propozycji, które powinny zadowolić nawet najbardziej wymagających w tym przedziale cenowym.
- Aleksander przygotował dla was dwa filmy. W jednym z nich wybiera najlepsze alkomaty do 300 złotych, a w drugim recenzuje fotel Imba Warrior.
- Maciej dostarcza propozycje dla fanów muzyki - oto propozycje amplitunerów do kina domowego.
- Na stronie pojawił się także materiał Playstation 5 vs Xbox Series X - którą konsolę wybrać?
Jeśli chcecie być na bieżąco z naszymi materiałami, koniecznie obserwujcie nasze poczynania na Facebooku!
Krótkie informacje
- Ministerstwo Cyfryzacji rusza z Grarantanną. Strona ma sprawić, by młode osoby zostały przy komputerach. Oferuje serwer Minecrafta z konkursem na budowę repliki budowli, kursy tworzenia gier oraz proste zagadki.
- Hiszpania znalazła wyjątkowy sposób na walkę z ludźmi, którzy nie mają zamiaru zostać w domu podczas epidemii. Policjanci wykorzystują drony z doczepionymi megafonami, dzięki którym motywują spacerowiczów do pozostania w domu.
- Jeśli zostaniesz objęty kwarantanną domową po powrocie z zagranicy, Ministerstwo Cyfryzacji proponuje ściągnięcie aplikacji Kwarantanna Domowa. Wtedy twoim zadaniem będzie codzienne zrobienie sobie selfie, by służby wiedziały, że jesteś w domu. Dostępna jest w Google Play oraz App Store.
- Limit płatności zbliżeniowych zostanie podniesiony przez Mastercard i Visę do 100 złotych.
- W tym tygodniu doczekaliśmy się premiery procesorów mobilnych w 7-nanometrach - serii Ryzen 4000 od AMD. Nowe jednostki obiecują zwiększoną o 20% oszczędność energii i nowe oprogramowanie do efektywnego zarządzania mocą.
- Producenci coraz chętniej poświęcają linie produkcyjne na rzecz tworzenia środków walki z koronawirusem. Tak uczynił między innymi Razer. Tutaj przeczytacie więcej o tym, że Razer zamierza produkować maseczki chirurgiczne.
Czy czeka nas wielkie spowolnienie internetu?
Netflix jest pierwszą z wielkich firm, które zmniejszą wydajność swoich usług. Nie bez powodu - według raportu Sandvine z ubiegłego roku strumieniowanie video odpowiada za 65% ruchu w sieci. Sam Netflix generuje 12% zapotrzebowania na internet. Thierry Breton, Komisarz Unii Europejskiej ds. Rynku Wewnętrznego i Usług, poprosił serwisy streamingowe o obniżenie jakości wyświetlanych treści. W efekcie Netflix obniży jakość do SD w godzinach największej popularności.
Dostawcy internetu są innego zdania i chociażby niemiecki DE-CIX zapewnia na swojej stronie, że ich sieć poradzi sobie ze zwiększonym ruchem. Tymczasem zwiększony ruch może zaszkodzić Facebookowi. Mark Zuckerberg przekazał dziennikarzom w Ameryce, że portal przeżywa oblężenie. Mimo tego firma nie rezygnuje z użytkowników, których dłużej może zatrzymać platforma informacyjna na temat koronawirusów. Pogorszenie jakości video będzie obowiązywało także na Youtube.
TIkTOk sortuje ludzi po wyglądzie
The Intercept dotarło do instrukcji, jakich udzielano moderatorom przeglądającym treści. Nie brakuje tu tematów politycznych. Ograniczano transmisje na żywo dotyczące polityki, ale także i te z katastrof naturalnych. Znacznie gorsze były obostrzenia względem użytkowników - obrywało się osobom, które pokazywały biedotę czy slumsy. W skrajnych przypadkach ograniczano zasięgi ludziom, którzy mieli popękane albo zalane ściany w swoim kadrze.
Znacznie bardziej kontrowersyjny jest drugi zestaw instrukcji. W nim pojawiają się informacje o ograniczaniu zasięgów dla osób, które:
- Mają zmarszczki mimiczne,
- Są karłami,
- mają niecodzienny wygląd oczu,
- Piwny brzuch
- Ich twarz jest nieatrakcyjna.
Wszystko po to, by jak najefektywniej przyciągać nowych użytkowników. Rzecznik TikToka w Stanach Zjednoczonych mówi, że te praktyki nie były albo nie są już prowadzone, a miały na celu jedynie uchronić ludzi przed cyberprzemocą.
Samochody od MIT potrafią patrzeć pod ziemię
Autonomiczne pojazdy znacznie lepiej nawigują w dobrych warunkach pogodowych. Największe problemy sprawia im śnieg zasłaniający pasy. Kiedy nie da polegać się na kamerach i LIDARach, samochody mogą skanować podziemie. Rozwiązanie naukowców z MIT wykorzystuje radar penetrujący, który obserwuje to, co widać pod powierzchnią. Dzięki temu taka mapa drogi jest trwalsza od mapowania dróg podatnego na zmienne warunku pogodowe czy uszkodzenia farby i nawierzchni.
Skorzystaj z profesjonalnej nawigacji z mapami Europy!
Rozwiązanie mapuje teren do głębokości 3,3 metra. Jego dokładność jest 25 razy większa niż to, co pozwoliłoby na utrzymanie pojazdu na drodze. Poradzi sobie także z prętami w betonie, dzięki czemu z powodzeniem sprawdzi się w przestrzeniach miejskich i parkingowych. Docelowo taki radar ma kosztować 100 dolarów w masowej produkcji aut i pojawić się w nich do 2024 roku.
Tabletowo-laptopowy szał Apple
Firma z Cupertino bez zbędnej prezentacji pokazała światu dwa nowe urządzenia. Pierwsze z nich to iPad Pro (2020). Nowe urządzenie wyróżnia przede wszystkim obsługa trackpada w nowym etui z klawiaturą. Urządzenie ma też 6 GB RAM-u, czyli o 2 więcej niż poprzednik. Wyróżnia je obecność aparatów - 12 MPix oraz 10 MPix do zdjęć ultraszerokokątnych, a także LIDAR - czyli czujnik poboru światła działający jak kamera Time of Flight. Za nowego iPada zapłacimy minimum 3899 złotych.
Drugim zaaktualizowanym sprzętem jest Macbook Air (2020). Nie zmienił się design, zachowano też dwa porty Thunderbolt 3.0. Nowa jest za to klawiatura nożycowa. W środku najtańszej opcji będzie 4-rdzeniowy Intel i5 10-tej generacji z grafiką Iris Plus, co ma dać do 80% lepszą wydajność od poprzednika. Na rynku pojawi się też droższa wersja z najnowszą wersją procesora i7. Ceny to 4999 i 6499 złotych.
Płaskie obiektywy zmienią fotografię?
Badaczom pod przewodnictwem Rajesha Menona z Uniwersytetu w Utah udało się zmodyfikować soczewkę tak, by niepotrzebny był proces ostrzenia. Ich obiektyw potrafi utrzymać ostrość na dwóch obiektach będących oddalonych od siebie o 6 metrów. Zamiast zagiętego szkła czy plastiku stosuje się tu nanostrukturę wydrążoną na płytce.
Zobacz fotograficzny smartfon Apple!
Soczewka może przyczynić się do miniaturyzacji systemów fotograficznych w smartfonach oraz sprawić, że te staną się lżejsze. Da się je także zaimplementować w autonomicznych pojazdach jako część LIDARów, Jak na razie największy problem stanowi jej niska jakość oraz niska odporność na uszkodzenia.
Sztuczna inteligencja bezcześci modlitwy?
W paryskim muzeum nietypową ekspozycję zaproponowała Diemut Strebe. Dogadała się ona z naukowcami MIT, by stworzyć algorytm zbierający modlitwy z całego świata. Model języka był procesowany na platformie Open AI, a głos zapożyczono z platformy Amazon Kendra. W ten sposób powstały zmechanizowane usta, zdolne do melodycznego odczytywania samodzielnie wygenerowanych tekstów.
W przeciwieństwie do sieci neuronowych, artystka stworzyła rozwiązanie w oparciu o model czarnej skrzynki. Nigdy nie wiadomo, jaką modlitwę wyśpiewa urządzenie. Dlatego też jego misją jest skłonienie do refleksji - czy jeśli AI nabędzie odpowiednio dużą inteligencję, by wierzyć, to czy damy mu do tego prawo? I czy pozwolimy wierzyć w coś innego niż w ludzkość? The Prayer będzie wystawiany do 20 kwietnia.
Zobacz poprzednie odcinki VideoNewsa:
- Dron niczym nietoperz, superkomputery kontra koronawirus, nowe Redmi - VideoNews #244
- Nowe auta na prąd, koronawirus zmienia świat - VideoNews #243
- Nowe smartfony, robot muzykant, zagrożenie dla Wi-Fi - VideoNews #242
Źródła:
- Grarantanna
- Drony w Hiszpanii
- Aplikacja do kwarantanny
- Nowy limit płatności
- Procesory AMD Ryzen 4000
- Razer i maski
- Spowolnienie internetu
- Raport na temat TikToka
- Radar głęboko penetrujący dla aut
- Płaska soczewka
- Robot modlący się