
Ponoć, gdy widzi się przyszłość, przeświadczenie o przełomie pojawia się od razu. Nie da się jednak zauważyć, że na rynku mobilnym do rewolucji jesteśmy przygotowywani licznymi przeciekami i zwiastunami zwiastunów. Dlatego pomimo szczerych chęci OPPO X 2021 nie wydawał mi się być przełomem. Na szczęście mogłem sprawdzić, jak urządzenie prezentuje się w rzeczywistości i jestem zaskoczony.
Nie jest tak, że nie doceniam przełomów. OPPO od lat inwestuje ogromne pieniądze w rozwój, prezentując zarówno koncepty inteligentnych domów, jak i bijąc rekordy przesyłu danych w sieci 5G. Ostatnio firma zapowiedziała prace nad OPPO Wireless Air Charging - rozwiązaniem bezstykowego ładowania bezprzewodowego. Jeśli jednak zdecydujemy się na indukcję, to firma opracowała 65-watową ładowarkę. W działaniach firmy widać chęć osiągania postępu. Stąd pewnie narodził się konceptualne urządzenie - OPPO X 2021.
Co Wiemy o OPPO X 2021?
Przede wszystkim - wiemy, że OPPO X 2021 rozsuwa się mechanicznie, bez użycia siły w postaci manualnego rozciągania. Rozwiązanie to działa dzięki dwóm silnikom. Ekran nawija się z prawej strony na "oś centralną", której średnica wynosi 6,8 milimetra. Całe urządzenie osiąga grubość porównywalną do typowego smartfona, co samo w sobie jest dużym sukcesem. Zasługi zespołu projektowego są w tym przypadku okazałe, podobnie jak liczba patentów niezbędnych do stworzenia urządzenia - 122, z czego 12 opisuje sam ekran.
Sprawdź aktualne ceny smartfonów OPPO w sklepie RTV Euro AGD
Na pewno mocno opatentowana jest ruchoma płyta, której elementy dzielą się na dwa moduły. Każdy z nich istnieje niezależnie od siebie. Podczas prezentacji przyrównano to do dwóch grzebieni, z których jeden odsuwa się od drugiego, gdy rozkładamy OPPO X 2021, jednocześnie nie zderzając się ze sobą. W rezultacie ekran rozsuwa się z 6,7 do 7,4 cala. Wydaje się, że to niewiele, ale zmienia to sposób korzystania w kilku aplikacjach. W dodatku w przyszłości całość mogłaby się rozwijać do np. 7 cali - nie ma ku temu przeszkód na etapie konstrukcyjnym.
Jak OPPO X 2021 działa w rzeczywistości?
Jestem pozytywnie zaskoczony trwałością OPPO X 2021. Spodziewałem się chybotliwego smartfona z opcją tabletu, a dostałem solidnie obudowane i płynnie rozsuwające się urządzenie. Testy smartfonów tego pokroju zawsze są obarczone ryzykiem łatwego popsucia. Tutaj było daleko od tego stanu.
Nic nie ruszało się na boki, a po rozłożeniu dwie części konstrukcji nie sposób było rozedrgać lub rozkołysać (inna sprawa, że nie próbowałem specjalnie mocno, gdy dowiedziałem się, że wyprodukowano ledwie kilkadziesiąt sztuk OPPO X 2021, a w Europie jest ich raptem kilka). Głośność silników przez cały czas pozostawała na akceptowalnym poziomie i przypominała to, co znałem z wszystkich rozwiązań z wysuwanymi aparatami.
Obawiam się jedynie, że gest przesunięcia palcem po bocznym przycisku dotykowym do najbezpieczniejszych nie należy. Aby rozszerzyć ekran, należy przesunąć palcem ku górze, a by go złożyć - ku dołowi. Jako, że płytka dotykowa znajduje się po prawej stronie i ekran przesuwa się w prawo, łatwiej ją obsłużyć będzie osobom leworęcznym. Prawda jest jednak taka, że zdecydowanie najbezpieczniej trzymać to urządzenie obiema dłońmi.
Jeśli miałbym na coś narzekać, to jakość ekranu OPPO X 2021, z którą urządzenie nie zawojowałoby rankingu smartfonów. Maksymalna jasność niemal na pewno byłaby za niska w jasnym słońcu. Kąty widzenia nie są rewelacyjne, choć do znacznej utraty barw przy zwykłym trzymaniu w dłoni nie dochodzi. Na pewno przy rynkowej premierze ekran musiałby ulec poprawie, choć możliwe jest też, że zrezygnowano z dostrajania matrycy.
W kwestii oprogramowania producent podzielił się informacjami na temat tego, kiedy urządzenie może się rozsuwać. OPPO zaimplementowało Parallel Space Mode, gdzie aplikacje pokroju Twittera czy Facebooka powiększą się razem z rozsuwającym się ekranem. Niestety nie było mi dane tego sprawdzić. Po pierwsze dlatego, że ze smartfonem obcowałem ledwie 15 minut. Po drugie dlatego, że ślad po Usługach Google Play tutaj zaginął. Testowa wersja oprogramowania Color OS nie przechodziła przez certyfikację niezbędną dla smartfonów z pełnym Androidem.
Wracając do funkcji: system dopasuje też rozmiar treści do rozmiaru wyświetlacza. Bardziej kwadratowy ekran osiągniemy, gdy uruchomimy film w formacie 4:3, ale też i powiększymy ekran, by zagrać w PUBG z większym polem widzenia. Ze strony gry wyglądało to na dobrze zoptymalizowane przejście, choć czas rozwijania ekranu to około 3 sekundy, więc trudno, by było inaczej. Ponadto rozsuwany ekran ma dać nam więcej przestrzeni chociażby na odebranie powiadomień, choć tego nie udało się przetestować.
Gwoli ścisłości i dla formalności. OPPO X 2021 naładujemy za pośrednictwem bezprzewodowej, dedykowanej ładowarki od producenta w standardzie innym niż Qi. Koncept oferuje głośniki stereo, na które nasuwa się obudowa. Stąd na ramkach urządzenia adekwatne maskownice. W obecnej formie telefon nie posiada widocznego gniazda na kartę SIM, jednak nie dowiedziałem się, czy obsługuje eSIM.
Po układzie aparatów OPPO chce dać drugą szansę projektom pokroju Tango od Google. Dwie kamery to moduły Time of Flight 3D. Poza zapewnianiem dokładnego rozmycia tła, w przyszłości firma chciałaby skupić się na rozwiązaniach AR i VR, a OPPO X 2021 może być do tego dobrą platformą doświadczalną. Trzeci aparat to 48 Mpix f/1.7, który pochodzi najpewniej z Oppo Find X2 (taki znak wodny udało się ustawić na OPPO X 2021 Dianie z portalu TechnoSenior - pozdrawiam :>).
Całe gdybanie o przyszłości może jednak nie zdać się na wiele. Szef produktowy OPPO w Wielkiej Brytanii przyznał, że urządzenie nie doczeka się masowej produkcji w najbliższym czasie i nie przeszło fazy testowej. To bynajmniej nie oznacza, że firma powinna w tym miejscu wyrzucić go do kosza. OPPO X 2021 koncept, który w obecnej formie prezentuje się wyjątkowo obiecująco i jest na tyle dopracowany, by zbudować wrażenie rychłej premiery. W porównywarce smartfonów próżno szukać tak odważnych konstrukcji.
Nie mogę jednak pominąć tego, że zaraz po moim hands-onie i po około 9 godzinach ciągłego korzystania pojawiały się problemy z rozwijaniem konstrukcji. Potrzebowała ona kilku minut odpoczynku, by działać prawidłowo. Mimo to nie skreślałbym konceptu rolowanych smartfonów - kryje się w nim spory potencjał, a OPPO jest na dobrej drodze, by go okiełznać.