- Wniosek pierwszy: Ludzie nie mają aż takiej ochoty na małe telefony
- Wniosek drugi: Smartfony LG serii K mają sporo docenianych funkcji
- Wniosek trzeci: Dla wszystkich najistotniejsza wydaje się... codzienna wydajność i bateria
- Czym jeszcze wyróżnia się seria LG K?
- Podsumowanie: każdemu przydaje się smartfon, ale nie każdemu w ten sam sposób

Kiedy LG zaprosiło mnie do opowiedzenia kilku słów o ich średniopółkowej serii K, zastanawiałem się poważnie nad tym, czego potrzebują ludzie w swoich smartfonach. Jako recenzent otrzymuję urządzenia "na chwilę", sprawdzam je benchmarkami i mierzę godziny pracy na baterii, by mieć punkty odniesienia. A co, gdy smartfon użytkujemy na co dzień?
W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie, odwołałem się do tłumu. W znacznej części były to osoby interesujące się tematyką smartfonów, ale nie tylko i wyłącznie. W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim, którzy odpowiedzieli na ankietę, w tym członkom grup "Ankietawka" i "Telefonawka", którzy pomogli uzbierać mi ponad 1000 odpowiedzi na temat tego, jaka jest perspektywa ludzi na smartfony i co ma dla nich znaczenie. Co ciekawe, wiele z tych rzeczy mają przedstawiciele serii K od LG.
Sprawdź aktualną cenę LG K52:
Wniosek pierwszy: Ludzie nie mają aż takiej ochoty na małe telefony
W internecie łatwo wpaść w pułapkę liderów opinii. To osoby, które najgłośniej deklarują swoje preferencje, a w dodatku robią to w sposób mocno angażujący - czy to kontrowersjami, czy to osobistymi opowieściami. Obecnie marketing szeptany to potężne narzędzie, mocniejsze o tyle, że jeszcze więcej czasu niż przedtem spędzamy przed komputerami. Stąd sam niejednokrotnie ulegałem przeświadczeniu, że ludzie pragną niewielkich ekranów.
Na rozmiar ekranów narzekamy od kiedy pamiętam czytanie o telefonach. W czasach, gdy debiutował LG G2, wiele osób podnosiło larum, że telefon z ekranem 5,2 cala to stanowczo za wiele. Jednocześnie był to hit sprzedażowy producenta, który namieszał w rankingach smartfonów z tamtych czasów. Wraz z upływem czasu poprzeczka była podnoszona jeszcze wyżej. Gdy dostałem w prezencie LG G4, bardzo chciałem mieć duży ekran, choć nie zawsze sięgałem do jego bocznych krawędzi.
Od czasów LG G4 wiele się zmieniło i w porównywarce smartfonów próżno szukać urządzeń mniejszych niż 6,3-6,4 cala. Zdarzają się wyjątki, ale albo są bardzo tanie, albo bardzo drogie. Czy jednak jest za czym tęsknić? W ankiecie zapytałem: Jaki rozmiar ekranu Ci odpowiada najbardziej? Założyłem, że telefony budujemy według współczesnej szkoły obecnej w serii K od LG - ramki są niewielkie, a proporcje ekranu - wydłużone.
Co ciekawe, 14,2% osób nie wie, albo nie ma preferencji co do rozmiaru ekranu. Widać, że najbardziej dominuje tęsknota za czymś mniejszym, do 6 cali. Z drugiej strony, najpopularniejszym wynikiem zgodnym z obecnym trendem produkowania ekranów jest "pomiędzy 6,4 a 6,69 cala" i w ten przedział doskonale wpisują się LG K42 i K52 z ekranami 6,6 cala i niewielkim wcięciem. W dodatku obecna sytuacja z ekranami wcale nie wydaje się być taka zła, jeśli przyjrzymy się kolejnym pytaniom.
Skoro 3/4 osób uznaje, że ich obecny smartfon jest dla nich idealny, a z trendem dużych ekranów mamy do czynienia od co najmniej kilku lat, to może jednak nie jest aż tak źle? Zwłaszcza, że większość ludzi korzysta ze swoich urządzeń głównie jedną ręką:
Wydaje mi się, że pomimo sporych rozmiarów smartfony obsługujemy jedną ręką, bo jest to bardziej naturalne. Ale czy bardziej wygodne? Tutaj dużo zależy od producentów, a LG ma bardzo interesujące podejście do tematu wygody. Podczas testowania LG K52 w oczy rzuciły mi się dwie funkcje.
Smartfony LG z serii K obsługują aplikacje w oknach. Dzięki temu niemal każdy program umieścimy w małym okienku, które swobodnie powiększymy lub zminimalizujemy. Wtedy na ekranie zostanie mała ikona, którą w dowolnej chwili klikniemy. Rozwiązanie nie dość, że zwiększa produktywność, to ułatwia obsługę.
Są jednak momenty, w których nie chcemy zmniejszać przestrzeni roboczej, bo potrzebujemy tylko kliknąć jedną rzecz z górnego rogu ekranu. Zazwyczaj producenci proponują zmniejszenie całego ekranu, co utrudnia trafienie w taki element. Tymczasem w LG wystarczy przesunąć palcem od prawego boku ekranu i przytrzymać, by "zwinąć" połowę obszaru roboczego. W większości zastosowań, np. w przeglądarce Chrome, jest to nieporównywalnie lepsze rozwiązanie.
I jak się okazuje, nie tylko ja doceniam takie rozwiązanie, bowiem wśród ankietowanych połowa uznaje tego typu funkcje za istotne albo bardzo istotne:
Wniosek drugi: Smartfony LG serii K mają sporo docenianych funkcji
Część z nas przed kupnem smartfona wiedziała, czego w nim nie może zabraknąć. Jednak część upewniła się w tym dopiero po kupnie lub przy okazji nowego urządzenia. Brak opcji rozszerzenia pamięci daje się we znaki, gdy skończy się miejsce na chmurze, a nowa gra zacznie zajmować kilka gigabajtów. NFC może przydać się gdy będziemy musieli szybko przekazać sobie plik między smartfonami albo zapłacić w sklepie, gdy zapomnimy portfela.
Mógłbym wymieniać więcej podobnych scenariuszy, jednak chodzi mi w tym wszystkim o to, że pewne elementy doceniamy dopiero wtedy, gdy je mamy. A pod tym względem smartfony LG wyglądają całkiem dobrze.
Przez ostatnich kilka lat producenci mocniej zaczęli interesować się bezprzewodowymi słuchawkami. Samo LG wypuściło bezprzewodowe TWS-y z etui oczyszczającym z zarazków. Mimo tego dobre gniazdo słuchawkowe przydaje się w licznych sytuacjach - od starszych systemów radiowych w samochodach z wejściem AUX, po słuchawki wysokiej jakości, którym bezprzewodowy przesył danych nie dorówna.
Mimo to dobry jack 3,5 milimetra w wielu sytuacjach się przyda, a ledwie 8,1% uznaje go za "relikt przeszłości". LG dokłada do smartfonów serii K rozwiązanie polepszające jakość dźwięku. LG 3D Sound Engine analizuje to, czego aktualnie słuchamy i dopasowuje podbicie na odpowiednich częstotliwościach. Opcję w każdej chwili możemy dezaktywować z poziomu powiadomień, by mieć dźwięk w pełni pod kontrolą.
Inną, ważną dla mnie cechą jest NFC. Gdy tylko mam taką szansę, płacę smartfonem, a nieraz zapominam o portfelu. Podobnie ma niemal połowa ankietowanych. Ale NFC to nie tylko płatności. To także szybsze parowanie i wymiana informacji między urządzeniami, lub, jeśli bawimy się w nawiązania do przeszłości: nowoczesna podczerwień. Oczywiście większości naszych czytelników roli NFC nie trzeba wyjaśniać, ale dla tej 22,3% osób, które z niego nie korzystają, warto coś powiedzieć.
W smartfonach LG K42 i K52 są też inne rozwiązania, które pozwalają mieć wybór. Włożymy do nich kartę Micro SD o rozmiarach nawet 2 TB, co jest jedną z najwyższych wartości na rynku mobilnym. Zachowamy przy tym pełny Dual SIM. Producent dorzuca też do pudełek sklepowych silikonowe etui.
Wniosek trzeci: Dla wszystkich najistotniejsza wydaje się... codzienna wydajność i bateria
Nie jestem absolutnie zaskoczony obrotem spraw, ale mam też dobrą wiadomość - LG w obydwu tych zagadnieniach nie wypada źle. Bateria 4000 mAh na pewno nie jest największym ogniwem na rynku, ale w przypadku LG K52 wystarczy, by smartfon przepracował dzień i jeszcze zostało mu około 25%. To istotne o tyle, że często wymagamy od urządzeń, by przetrwały co najmniej dobę pracy.
To ważny aspekt, jednak najistotniejsza jest wydajność. Okazuje się jednak, że zdania są różne i smartfony LG z serii K wcale nie muszą walczyć o każdy punkt w benchmarku. Większość zdecydowanie preferuje dobrą codzienną wydajność. Choć posiadany przeze mnie K52 nie uruchamia co prawda aplikacji najszybciej na rynku, to dobrze utrzymuje je w RAM-ie, a to znacznie ułatwia przełączanie się.
Nakładka LG także nie obciąża przesadnie systemu, choć nie brakuje w niej opcji personalizacji, w tym wykorzystania motywów. Posiada też funkcję Smart Doctor, która optymalizuje działanie najważniejszych elementów systemu, a z paska powiadomień podpowiada, co jeszcze da się poprawić.
Jakby nie patrzeć, w kwestii najważniejszej kwestii pojawiło się sporo odpowiedzi i pomimo dominacji jednej z opcji widać, że nie brakuje też indywidualnych podejść do materii. Pojawiły się nawet odpowiedzi: "Bardzo dobry aparat fotograficzny i brak Androida/iOS" czy "feeling z korzystania z telefonu", a nawet "Prestiż". Ilu ludzi, tyle opinii.
Czym jeszcze wyróżnia się seria LG K?
Jeśli miałbym zwrócić uwagę na coś szczególnego, to na pewno jest to wykonanie. W większości scenariuszy średniopółkowe telefony stawiają na tworzywo i brak im odporności na przeciwności losu. Tymczasem LG K52 przeszedł próby, które pozwoliły zdobyć smartfonom zgodność z MIL-STD 810G.
Co to oznacza dla nas? Zarówno LG K42 jak i K52 przeszły przez 8 wymagających testów.
- Każde z urządzeń poddawano ekstremalnym temperaturom, zarówno niskim (-21° Celsjusza przy działaniu i -33°C po wyłączeniu), jak i wysokim (43°C przy działaniu i 63°C po wyłączeniu) oraz szybko zmieniano temperaturę ich otoczenia (43°C przez dwie godziny, schłodzenie w ciągu minuty do -21°C i po minucie powrót do 43°C).
- Smartfony LG serii K radzą sobie ze środowiskowymi wstrząsami, którym poddawane są przez minutę, więc gdyby telefon, załóżmy, wpadł do betoniarki, byłoby sporo czasu na jego uratowanie. Ponadto urządzenie radzi sobie z wibracjami z zewnątrz.
- Smartfony LG serii K bez problemu zabierzecie na drugi koniec świata dzięki odporności na wilgotność powietrza rzędu 95%. Taki test smartfony zaliczyły 10-krotnie.
Zarówno w LG K42, jak i LG K52 producent stawia na nietypowe wykończenia z tyłu, które niewątpliwie mają swoje zalety i dodaje uroku. W LG K42 otrzymujemy poprawiające chwyt wytłoczenie z tyłu, które przypomina falę. W LG K52 - matowe wykończenie Silky Blast, które idealnie ukrywa wszelkie odciski palców i jest delikatniejsze w dotyku od typowego szkła.
Smartfony LG serii K wyposażone są też w szereg aparatów. Każdy z nich służy do czego innego. Podstawowy obiektyw 48 Mpix, wspierany oprogramowaniem AI Cam, pozwala osiągnąć najwięcej detali w codziennej fotografii, a dzięki sztucznej inteligencji kolory kadru zostaną poprawione. Gdy potrzebujemy szerszego kadru, na przykład na zdjęcia grupowe, krajobrazu lub bardzo szerokiego budynku, z pomocą przyjdzie obiektyw ultraszerokokątny.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Zdjęcia z głównego obiektywu są pełne kolorów | Obiektyw ultraszerokokątny dotrzymuje mu kroku | Tryb portretowy pozwala rozmyć dalszy plan | Obiektyw makro daje duże przybliżenie | Aparat przedni naturalnie oddaje odcień skóry... | ...Nawet z maską na twarzy | AI Cam dodaje barw zdjęciom w trudnych warunkach |
Inne zastosowania mają aparaty z tyłu. Nowe spojrzenie na rzeczy zyskamy dzięki obiektywowi makro. Do rzeczy przybliżymy się nawet na 4 centymetry, przez co rzucimy okiem na kształty powierzchni bądź niewielkie rzeczy. Z tyłu znalazł się także obiektyw portretowy, który nadaje zdjęciom dodatkowej głębi i rozmywa obiekty poza kadrem. Z przodu gości aparat do selfie wspierający zarówno tryb portretowy, jak i ulepszenia kadru AI Cam. Efekty widzicie na zamieszczonych tutaj zdjęciach.
Podsumowanie: każdemu przydaje się smartfon, ale nie każdemu w ten sam sposób
Przed kupnem urządzenia mobilnego zdecydowanie warto przyjrzeć się nie tylko specyfikacji, ale i funkcjom w oprogramowaniu. Być może ktoś z was namiętnie korzysta z Asystenta Google - wtedy docenisz dedykowany przycisk, jak chociażby w smartfonach LG z serii K. Być może ktoś potrzebuje trzech slotów na karty SIM i Micro SD, bo posiada dużo muzyki nie do uchwycenia w serwisach streamingowych - seria K to ma!
Niezależnie od tego, czy wybieracie, czy doradzacie przy wybieraniu, spójrzcie głęboko w swoje wymagania. Dzięki temu niejednokrotnie zaoszczędzicie nie tylko pieniądze, ale i nerwy. W końcu ostatecznie smartfony kończą w waszych dłoniach i to wam musi być z nimi dobrze.
blog comments powered by Disqus