
Roborock S7 MaxV to model, który jakiś czas temu już w redakcji testowałem, i uzyskał całkiem wysoką notę nie bez powodu. Ma naprawdę dużo zalet, które bezapelacyjne wyróżniają go na rynku odkurzaczy automatycznych. Warto o nim poopowiadać, bo już trochę na tym rynku jest i pada ofiarą coraz lepszych przecen.
Roborock S7 MaxV to odkurzacz automatyczny z funkcją mopowania, który na swój sposób przecierał szlaki na rynku. Był jedną z pierwszych propozycji na naszym rynku wyposażonych w większość rozwiązań technologicznych, z którymi już kojarzymy wyższą półkę robotów. Dlatego test Roborock S7 MaxV Ultra wspominam bardzo ciepło.
Kup Roborock S7 MaxV:
Przydatna aplikacja i wydajne mopowanie - Roborock S7 MaxV
Żeby to lepiej zobrazować, mogę przytoczyć historię z życia. Ostatnio przygotowywałem sobie kakao. Mleko o smaku czekoladowym to bardzo smaczna sprawa, zwłaszcza schłodzone w upalny dzień. Sęk w tym, że czasem zdarza się tak, że przygotowywane w kuchni rzeczy spadają na podłogę. Taki urok bycia trochę niezdarnym.
W przypadku Roborocka S7 MaxV nie miałem większego problemu z wysprzątaniem tego typu zabrudzeń. Wystarczy włączyć aplikację, ustawić tryb mopowania - najlepiej intensywnego, w nim wszystko odkurzacz wysprząta - i wysłać go w odpowiednie miejsce. Ciekawostką jest to, że tych miejsc może być kilka jednocześnie. Mogę więc za jednym razem, dajmy na to, posprzątać po moich nieudanych kuchennych rewolucjach i rozkopanej przez kota donicy.
Szkoda trochę, że nie mam stacji Ultra. Przez to pozostaje mi manualne czyszczenie mopa po sprzątaniu. Ją również testowałem na łamach Videotestów i muszę przyznać, że to spora wygoda. Sama oczyści mopa Roborocka S7 MaxV, zasysając brudną wodę do odpowiedniego zbiornika, a potem go napełni świeżą wodą tak, aby mógł znowu sprzątać. Na czysto.
Często korzystam z trybu mopującego tak czy siak. Korzystanie z funkcji sprzątania na mokro, nawet bez stacji, nie jest uciążliwe w Roborocku S7 MaxV. Warto na przykład podkreślić to, że odkurzacz ma mop soniczny. Wibruje z prędkością do 3000 ruchów na minutę. Dzięki temu aktywnie pozbywa się brudu z podłogi i lepiej ją doczyszcza.
Najbardziej podoba mi się jednak to, że ten robot sprzątający, pracując na mokro, może też jednocześnie odkurzać dywany. Inteligentnie je rozpozna, przy pomocy sensorów, a gdy tylko wjedzie na wykładzinę lub dywan, automatycznie podnosi mopa po to, aby ich nie zmoczyć. Możesz też ustawić strefy bez mopowania lub w ogóle bez odkurzania. W sam raz dla dywanów typu shaggy.
Inteligencja i wydajność robota Roborock S7 MaxV
Inteligencja Roborock S7 MaxV przejawia się też w innych kwestiach. Mamy sensor LiDAR, który pozwala super szybko zmapować cały dom, a także precyzyjnie określać pozycję robota. Do tego producent dorzucił też kamerę RGB wraz z sensorami 3D. To przekłada się na bardzo ważną rzecz, czyli wymijanie małych przeszkód.
Robot inteligentnie unika niewielkich rzeczy, mebli i ścian. To jest szczególnie istotne na przykład wtedy, gdy często zostawiasz na ziemi kable ładowarek lub nawet miniaturowe tarki. W dodatku robot poinformuje o napotkaniu przeszkody w aplikacji.
Jeżeli się na to zgodzisz, to wyświetli również zdjęcie wyminiętego obiektu, ale zazwyczaj jego inteligentnie wydedukowane opisy wystarczą. A to ważne, że umie rozpoznawać i unikać przeszkody, bo to naprawdę mocna bestia.
O sile ssania jeszcze nie wspominałem, a to ważne. Ten robot ma aż 5100 paskali mocy (a w zasadzie ciśnienia roboczego). To najmocniejsza jednostka w portfolio Roborocka. Dodatkowo producent wyposażył ją też w pływającą konstrukcję szczotki, przez co ta lepiej przylega do powierzchni, zapewniając niezłą siłę ssącą w każdych warunkach. Nie stoi to jednak na przeszkodzie temu, aby wciągać również większe brudy, a nie tylko kurz. Za to taka budowa urządzenia ułatwia zasysanie z różnych szczelin.
Sprawdź cenę Roborock S7 MaxV:
Tym robotem podejrzysz co słychać w domu
Wspomniana kamera nie służy wyłącznie do tego, aby rozpoznawać obiekty. Można z niej skorzystać także do podglądania tego, co dzieje się w domu. Na przykład złodzieja, ale wtedy warto wyłączyć komunikaty głosowe, żeby nie usłyszał powiadomienia o włączeniu transmisji wideo.
Na przykład niedawno byłem na tegorocznych targach IFA. Zostawiłem w domu kotkę, pod dobrą opieką co prawda, ale byłem ciekaw, co robi pod moją nieobecność. Jak zwykle nic. Natomiast sama funkcja jest super, a nawet dzięki wbudowanemu mikrofonowi i głośnikowi pozwala na komunikację z drugą osobą (lub zwierzakiem) poprzez robota. Przyszłość jest teraz.
Roborock S7 MaxV - nowoczesny odkurzacz automatyczny
W gruncie rzeczy sprzątanie nigdy nie było moim forte, ale - jak każdy - lubię mieć czysto w domu. Odkurzacze automatyczne są super rozwiązaniem, a Roborock S7 MaxV definitywnie wprowadza automatyzację sprzątania na wyższy poziom. W tym czasie ja sobie siedzę, relaksuję się i mogę w spokoju pracować. Bez spędzania czasu z odkurzaczem w rękach. W końcu to robię zawodowo, ile można.