PODPOWIEDZI:

IQOS Iluma - Pierwsze wrażenia. Po co indukcja w podgrzewaczu?

IQOS Iluma - Pierwsze wrażenia. Po co indukcja w podgrzewaczu?

IQOS ILUMA – oto najnowszy model najpopularniejszego dzisiaj podgrzewacza tytoniu na świecie, który pretenduje do miana pogromcy papierosów. Na ten moment globalnie już ponad 19 milionów palaczy przeszło na IQOS-y, całkowicie przestając palić papierosy.

Już na wstępie podkreślam, że to produkt skierowany wyłącznie do pełnoletnich osób palących papierosy. Tych, które nie zamierzają rzucić nikotynowego nałogu, ale chcą ograniczyć jego szkodliwe skutki. To urządzenie dostarcza nikotynę, która silnie uzależnia.  Ponieważ jednak nie spala tytoniu i nie wydziela dymu – według badań naukowych IQOS jest zdecydowanie mniej toksyczny niż papieros. 

Zbliżenie na sam podgrzewacz tytoniu (w wersji miętowej)

Zgodnie z badaniami, przeprowadzanymi na IQOS-ach, korzystanie z tych podgrzewaczy tytoniu na pewno jest mniej toksyczne i może być mniej szkodliwe, niż dalsze palenie papierosów. IQOS był pierwszym podgrzewaczem tytoniu w Polsce. Pojawił się u nas w 2017 roku i palacze w naszym kraju stopniowo zaczynali zaznajamiać się z nową technologią. Teraz mamy do czynienia z kolejnym wariantem.

Oczywiście nie zachwalamy palenia wyrobów tytoniowych. To szkodliwe w każdej formie i zarezerwowane dla osób dorosłych.

Nowy wariant IQOS-a - Iluma

Główna nowość? Zupełnie zmieniony sposób podgrzewania tytoniu – teraz jest podgrzewany indukcyjnie, od środka i przede wszystkim – bez ostrza grzewczego. To sprawia, że nie trzeba czyścić jego wnętrza z resztek tytoniu po każdym użyciu. Odpada zatem kluczowe zmartwienie dla poprzedniej generacji tego urządzenia.

Zbliżenie na sam miętowy podgrzewacz w kobiecej ręce, na tle domu i krzaków

IQOS ILUMA Prime. To najbardziej premium wersja tego urządzenia. Oprócz niego są jeszcze dwa inne, IQOS ILUMA, który estetyką jest zbliżony do poprzedniej generacji, ale jest już cały aluminiowy, a nie plastikowy – oraz IQOS ILUMA ONE, urządzenie typu all-in-one. Podgrzewacz jest tu zintegrowany z ładowarką. 

Już po otwarciu widać, jak podkreślona została stylistyka tego urządzenia. W końcu to wersja Prime wyróżniająca się metalowo-skórzano-materiałowym designem. Wizualnie i namacalnie to model luksusowy. Występuje w czterech kolorach: czarnym, fioletowym, zielonym i złotym.

Dwa różne kolory IQOS Iluma obok siebie, jeden miętowy, drugi złoty, na białym tle

Producent w zestawie daje w zasadzie trzy rzeczy. Podgrzewacz, wykorzystujący nową technologię indukcyjnego podgrzewania tytoniu SMARTCORE INDUCTION SYSTEM, etui pełniące rolę powerbanka, a także ładowarkę z kablem. Jest też zestaw instrukcji i ostrzeżeń, ale - prawdę mówiąc - korzystanie z IQOS ILUMA Prime jest tak proste, że to prawie niepotrzebne.

IQOS Iluma korzysta z nowych wkładów

Warto zwrócić uwagę na to, że zmieniły się wkłady. W nowym IQOS-ie nie wykorzystacie dotychczasowych, znanych z poprzednich generacji. No i na odwrót, bo to nie zadziała, a możecie nawet uszkodzić wasz poprzedni podgrzewacz tytoniu.

Miętowy podgrzewacz w etui na ławce, koło pomarańczowych grzybów

Sekret nowego IQOS-a tkwi w zmienionej metodzie podgrzewania, której nie znajdziecie w żadnym innym urządzeniu tego typu na rynku. Technologia SMARTCORE INDUCTION SYSTEM sprawia, że IQOS ILUMA podgrzewa wkład tytoniowy równomiernie i od środka, bez ostrza grzewczego. To pozwala na wydobycie intensywniejszych doznań smakowych i wytworzenie większej ilości aerozolu w porównaniu z poprzednią generacją. 

W praktyce ma to jeszcze jedną, jak dla mnie ważniejszą zaletę – w Ilumie nie zostają resztki tytoniu i nie trzeba nic czyścić. Nowe wkłady są zamknięte z obydwu stron, więc tytoń jest, ale go nie widać i nigdzie się nie rozsypuje.

Miętowa IQOS Iluma na białym tle, w pudełku

Jak to działa? Indukcyjnie. Właściwie tak, jak... wasza nowoczesna kuchenka. Podgrzewacz wytwarza pole magnetyczne, które bezkontaktowo nagrzewa metalową płytkę we wkładzie. Co za tym idzie, podgrzewa tytoń od środka. Po umieszczeniu wkładu wewnątrz urządzenia ILUMA oraz ILUMA Prime, podgrzewacze automatycznie go wykryją i zaczną podgrzewanie po około 20 sekundach. Trwa to do 6 minut lub do 14 zaciągnięć.

Poza tym IQOS ILUMA nie różni się od swoich poprzedników. Również zamiast spalać tytoń, podgrzewa go. Dzięki tej technologii zdecydowanie ograniczamy wdychane substancje szkodliwe dla naszego organizmu. W porównaniu do tradycyjnego dymu papierosowego, w testach toksykologicznych ich zawartość obniża się o około 95%.

Nowy IQOS wytwarza więcej aerozolu niż jego poprzednik. Można więc powiedzieć, że nowa technologia jest wydajniejsza. Jeżeli chodzi o dedykowane wkłady, to wypuszczono kilka różnych rodzajów. Są też warianty mentolowe.

Jak korzysta się z IQOS Iluma?

Jeżeli mieliście już do czynienia z innymi podgrzewaczami tytoniu, IQOS ILUMA nie będzie dla was zbyt skomplikowanym sprzętem. Nawet, przez to, że nie trzeba go czyścić, może być łatwiejszy w obsłudze. Przed pierwszym użyciem trzeba go naładować, dołączoną ładowarką 5V.

IQOS Iluma zza sztucznej rośliny, z powerbankiem i ładowarką

Fajnie, że producent ją dorzuca, bo zasilaczy nigdy dość w domu, a sprawdzi się też na przykład do ładowania telefonu. W końcu wykorzystano tu standardową wtyczkę USB-C z obydwu stron. Można więc na każdej imprezie doładować do pełna ten podgrzewacz. IQOS ILUMA potrzebuje na to nieco ponad dwie godziny.

Jedno takie naładowanie wystarczy na około paczkę wkładów. Przy tym za jednym wyciągnięciem podgrzewacza z etui wykorzystacie dwa wkłady z rzędu. Fajne jest to, że podgrzewanie zaczyna się od razu po włożeniu wkładu do IQOS-a w wersjach Prime i tej zwykłej Ilumie – w wersji One trzeba już kliknąć przycisk na obudowie. 

Zaznaczona czerwonym obramowaniem dioda na boku miętowego IQOS-a Iluma

Obsługa jest uproszczona, z dwiema diodami LED oraz wibracjami wskazującymi takie rzeczy jak poziom naładowania czy pozostałą liczbę zaciągnięć. W modelu Iluma Prime oraz Iluma wbudowano też akcelerometr – przechylając podgrzewacz wyświetli się dioda pokazująca jego stan naładowania.

Poziom naładowania etui można też sprawdzić przytrzymując przycisk na boku. Pasek LED pokaże pozostały procent baterii, a także to, czy sam podgrzewacz jest gotów na obsługę jednego czy dwóch wkładów.

IQOS Iluma na tle zachodzącego słońca, kobieta trzyma ją w ręce

Producent faktycznie nie ściemnia ze zwiększoną ilością aerozolu oraz intensywnością smaku. Czuć sporą różnicę w stosunku do IQOS-ów z ostrzem grzewczym. Zużyty wkład jest też bardziej sprasowany, no i nic się z niego nie wysypuje.

Ciekawy kawałek technologii

Reasumując, to interesujący kawałek technologii. Innowacje na polu podgrzewaczy tytoniu wcale nie muszą być nudne i sprowadzać się do nowego wyglądu czy wydajniejszego akumulatora. Jak się okazuje, nic nie stoi na przeszkodzie, aby od podstaw wypracować nowy sposób działania takiego sprzętu. IQOS Iluma na pewno jest krokiem naprzód na tym rynku.

blog comments powered by Disqus
IQOS Iluma - Pierwsze wrażenia. Po co indukcja w podgrzewaczu?